10. Dzień z sąsiadami cz.3

278 15 4
                                    

Do salonu wbiegła rozjuszona nastolatka z burzą na głowie...
Oł...
- Mamo - powiedziała dziewczyna prawie płacząc.

- Co się stało? - zapytała zaskoczona kobieta.

- Um..no...ja - plątała się w słowach.

- Eh..idę do pokoju - warknęła i poszła w stronę schodów.

- O! - zauważyła chłopaków i małego blondynka.

- Kto to? - zapytała miło szatynka, niestety nie wyglądała najlepiej i mały chłopczyk zamiast się przywitać zacisnął małe rączki na materiale czarnych spodni swojego Hyunga.
Czarno włosy czując, że mały chłopczyk jest przytłoczony zabrał go na ręce, chwycił swojego chłopaka za nadgarstek i pognali do pokoju starszego.

- Ej! - usłyszeli tylko krzyk wściekłej szatynki.

Trójka chłopaków wbiegła do pokoju.
Srebrno włosy od razu spojrzał na swojego chłopaka.
- Hyung stało się coś? - zadał pytanie lekko przestraszony.

- Nie Sunny jest w porządku - uśmiechnął się do niego.

- Mały - blondynek nadal był przytulony do szyi swojego Hyunga.

- Mały wszystko w porządku? - zapytał i pogłaskał chłopca po włosach.
Na co blondynek tylko pokręcił głową.

- Posiedzimy teraz tutaj nie martw się - Srebrno włosy powiedział uśmiechając się sam przeczesując palcami blond kosmyki chłopca.

- Dobrze idę po apteczkę misiu - powiedział całując swojego chłopaka w policzek i wyszedł z pokoju.

- Hyung poszedł? - mały brzdąc zapytał smutno.

- Nie, zaraz wróci - czarno włosy pokręcił głową i się uśmiechnął.

- Jestem już - zabrzmiał wesoły głos młodszego chłopaka.

- Mały - zwrócił się do chłopczyka który patrzył z zaciekawieniem na trzymaną przez niego rzecz.

- Chcesz mi pomóc? - zapytał i otrzymał energiczne potrząsanie głową na zgodę.

- Chodź opatrzymy naszego Hyunga - powiedział siadając na łóżku.

- Bo jest niezdarny - pokręcił głową z rozbawieniem.

- Ej - oburzył się najstarszy ale widząc uśmiech szaro włosego nie zamierzał się spierać.

- Kocham cię kwiatuszku - powiedział tylko patrząc mu w oczy.

- Ja ciebie też misiu - jego oczy zabłyszczały ze szczęścia.

Jakiś czas później.
Cała trójka leżała na łóżku starszego oczywiście Jimin leżał na swoim Hyungu.
Sun miał rację Agust jest mięciutki, oglądali teraz film animowany rzecz jasna.

- Hyung - zabrzmiał głos blondyna któremu jak widzę znudziło się oglądanie.

- Co się stało mały? - najstarszy zapytał.

- Też mogę takie mieć? - zapytał blondynek podnosząc się i patrząc na czarno włosego.

- Ale co takiego byś chciał? - teraz zapytał szaro włosy i podniósł się do sadu.

- Bo Hyung nie mówi do ciebie po imieniu - powiedział ale dwójką nastolatków nadal nie rozumiała o co chodzi.

- Ym...- mały chłopczyk przygryzł wargę.

- Bo mówisz do Hyunga miś - wskazał na chłopaka.

- A Hyung to nie miś - pokręcił głową.

- A Hyung mówi do ciebie..- mały chłopiec znowu przygryzł wargę i przystawił palec do brody, zaczął myśleć.

Rodzinka jak z obrazka °•Yoonmin/Namjin•°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz