53. #Drama

115 11 20
                                    

???:
Proszę pomóż mi kochanie...

Ja:
Ale kim jesteś? 

??? Dzwoni

Nastolatek w typowych dramach teraz na pewno przestraszył by się i żądał wyjaśnień ukrywając to przed rodzicami a co robi Jimin? 

- Mamo! Tato! - krzyknął biegnąc do sypialni rodziców z telefonem.

Idzie im od razu powiedzieć..
Przez ciebie nie będzie dramy Jimin..

- Co jest słoneczko? - zapytał Namjoon przykładając palec do ust, jego mąż spał więc nie chciał go oczywiście obudzić, przeczesywał jego włosy i patrzył na swojego syna który bardzo się czymś zestresował.

- Bo ktoś obcy piszę mi "kochanie ratuj mnie" a teraz nawet dzwoni - pokazał telefon szepcząc do swojego rodzica.

Namjoon zmarszczył brwi i wstał układając wielką puchatą poduszkę na swoje miejsce.

- Chodźmy na dół - uśmiechnął się uspokajająco głaszcząc go po głowie, zabrał telefon i zszedł po schodach w stronę salonu.

- Tato..on znowu do mnie dzwoni wcześniej tylko pisał przez około dwa dni a teraz..teraz do mnie wydzwania..- powiedział blondyn przestraszony patrząc na telefon w ręce swojego taty.

- Spokojnie odbiorę - uśmiechnął się i przytulił go do siebie.

Mężczyzna odebrał po drugiej stronie było słychać śmiechy.. śmiechy pijanych ludzi..

- W końcu ode mnie odebrałeś ciasteczko - zaczął jakiś chłopak po drugiej stronie słuchawki - Dlaczego nie chcesz mi odpisać a muszę dzwonić żeby zwrócić twoją uwagę - powiedział smutno.

Namjoon zmarszczył brwi słysząc jakiegoś małolata który dla czystego "rozbawienia" straszył jego dziecko.

- Chyba pomyliłeś numery gówniarzu - odpowiedział ostrym tonem, zachowując czysty spokój.

-...- cisza, nie tego oczekiwał szaro włosy, chciał wyjaśnień i to jak najszybciej.

Każdy śmiech ucichł i było słychać szmery co znaczy, że chłopak poszedł do innego pomieszczenia.

- Taki byłeś wyszczekany a teraz co? Gdzie ta twoja pewność siebie "kochanie" syknął do słuchawki.

- Ym...a z kim rozmawiam jakbym mógł wiedzieć? - zapytał już trochę przestraszony.

- To ja chciałbym wiedzieć najpierw kim jesteś i czemu dzwonisz do mnie w środku nocy - zaśmiał się gorzko szaro włosy.

- Ee..hehe no bo wie pan? Ym..taki jeden chłopak mi się podoba i dostałem właśnie ten numer..- niezręczna cisza.

- Jak się nazywasz? - szaro włosy nie używał w jego stronę miłego tonu, nie podobała mu się ta sytuacja.

- Znajomi mówią na mnie Foster prze pana - powiedział, po jego tonie słychać było, że dla niego to sytuacja jest bardzo niezręczna, a ta jego ksywka ty chyba jakiś żart.

- A więc małolacie dodzwoniłeś się na prywatny numer do prawnika który może cię równać z ziemią - syknął po raz kolejny głaszcząc blondyna - Właśnie bez podstawnie chciałeś nastraszyć człowieka i dzwonisz w środku nocy, wypisujesz co już jak widzę mogę podpisać pod nękanie, jeśli naprawdę mogło ci się coś stać a ja bezpodstawnie wzywam służby zdrowia sam miałbym problemy i ty także bo ktoś mogły w tym czasie jej bardziej potrzebować - uśmiechałem się nie słysząc odpowiedzi - Super to teraz żegnam - prychnąłem w słuchawkę słysząc jakieś szmery.

Rodzinka jak z obrazka °•Yoonmin/Namjin•°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz