Po kolejnych dwóch godzinach siedzenia z chłopakiem w galerii postanowiliśmy wrócić do mnie.
Aether postawił na swoim i kupiłem czarną bluzę z paskami na ramionach w turkusowy kolorze oraz kilka bluzek żółtych i niebieskich.
Chłopak stwierdził, że żółty podkreśla kolor moich oczu. Już widzę zdziwienie znajomych z klasy kiedy przyjdę w poniedziałek nie ubrany na czarno.
- Xiaooo- powiedział przeciągle chłopak i zrobił psie oczy
- Co zrobiłeś?- spytałem się go.
- Patrz- powiedział i pokazał mi w telefonie kolejny konkurs.
- Mógłbyś wziąć w nim udział, podobno warto uczestniczyć i też trudno się dostać, ale dla ciebie to pikuś- powiedział wymachując rękami na wszystkie strony
Chwilę zajęło mi zastanowienie się, może spróbuje? Tak dla zabawy, jednak gdyby ktoś z klasy mnie rozpoznał..Nie byłoby ciekawie
- Do kiedy są zgłoszenia?- spytałem się, na co chłopak popatrzył się dziwnym wzrokiem. Jakby miał zwidy.
- No masz dwa tygodnie jeszcze, a co? Weźmiesz udział?- spytał się i momentalnie w oczach pojawiły mu się iskierki, aż tak mu zależy?
- zastanowię się, daj tydzień- powiedziałem
I takim sposobem prawie całą sobotę chłopak spędził u mnie. Razem świetnie się bawiliśmy, gadaliśmy i robiliśmy dużo ciekawych rzeczy.
Kiedy odjechał zrobiło się strasznie cicho.
- I co, znowu grobowa cisza- powiedziałem sam do siebie i powędrowałem na górę.
Byłem zmęczony, więc kiedy położyłem się do łóżka od razu zasnąłem.
«Aᴇᴛʜᴇʀ»
- Mówię tobie mamo na sto procent jest u dziewczyny- usłyszałem głos Lumine
Że niby Xiao to mój chłopak?
Niestety żeby pójść do mojego pokoju trzeba było przejść przez kuchnie. Nic nie mówiąc zacząłem szybkim krokiem kierować się w stronę schodów jednak "kochana" siostra mnie zatrzymała.
- Jak się nazywa- powiedziała
- Ale kto?- spytałem się
- No twoja dziewczyna!- wykrzyczała już trochę zdenerwowana
- Lumine uspokój się, synku gdzie byłeś?- spytała się mnie łagodnie mama
- U-u kolegi, nie mówiłem tobie? Przepraszam w takim razie- powiedziałem i już pozwoliły mi iść do pokoju
Końcówka soboty i cała niedziela minęły mi na nauce lub patrzeniu się w ścianę. Może to być dziwne, ale nie mogę się doczekać szkoły, a szczególnie spotkania z Xiao.
***
Obudził mnie budzik oznajmujący, że pora wstawać. Mimo tego, że spałem krótko to się wyspałem. Nie byłem śpiący i aż ciągnęło mnie do tej szkoły. Ten dzień będzie udany.
- wychodzę!- krzyknąłem w stronę rodzicielki, na co ta podeszła do mnie i ucałowała na pożegnanie, a później ruszyłem do szkoły.
W drodze do szkoły przechodziłem obok nieszczęśliwych rówieśników, ale co się dziwić dziś poniedziałek.
- Aether! Tu!- krzyknął w moją stronę niebieskowłosy
- Cześć Chongyun!- przywitałem się z chłopakiem
- To na lekcje- powiedział już mniej szczęśliwy na co się zaśmiałem
***
Niestety dzień powoli zaczął się psuć bo pierwsze dwie lekcje to matma, a jej wręcz nienawidzę.
Usiadłem razem z kolegą w ławce i czekaliśmy na pojawienie się nauczyciela. Oczywiście klasa korzystając z jego braku zaczęła głośno gadać lub robić coś na telefonie.
Po chwili do klasy wszedł matematyk. Był wyjątkowo miły, więc kilka osób nic sobie z jego wejścia nie zrobiło. Zawsze pozwalał jeść nam na lekcji lub przeglądać rzeczy w telefonie, o ile nie rozmawiamy, ale dziś nie przywitał nas z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Chować te telefony- powiedział do kilku ławek, zdziwiło nas to strasznie, ale bez słowa schowaliśmy komórki.
- Sprawdzimy pracę domową, ktoś jej nie zrobił? a zresztą sprawdzę obecność, zasady znacie, kto nie ma niech się zgłosi kiedy będę wyczytywać jego imię- powiedział i włączył dziennik
- Aether?- usłyszałem swoje imię na co odpowiedziałem, że jestem
- Praca domowa?- spytał się po raz drugi na co kiwnąłem głową, była to prawda, akurat ją zrobiłem.
Przeleciał całą listę i wyświetlił odpowiedzi na tablicy, nie chciało mi się sprawdzać odpowiedzi, więc tylko otworzyłem ćwiczenia. Kątem oka widziałem, że kilka osób, które "mają" pracę pisze coś w ćwiczeniach. Nie będę kablować bo po co, uniknął pał.
- Dobrze, przechodzimy do lekcji-powiedział i zaczął prowadzić męczarnie.
Jednak kiedy zostało dziesięć minut do końca zrobił coś co zaskoczyło każdego, nawet tak zwane "kujonki"
- Wyciągamy ćwiczenia i pokazujemy mi pracę domową- powiedział na co kilka osób się przestraszyło, wiadomo nie mieli jej.
Nauczyciel zaczął przechodzić po klasie, postawił kilka uwag za nie zgłoszenie braku pracy. Zrobiło się trochę głośno w klasie co pogorszyło sytuację. Nauczyciel uciszał nas jednak to nie działało.
- Dobrze, nie będziemy się tak bawić, wyciągamy karteczki-powiedział
No to jestem w dupie. Oczywiście po powiedzeniu przykładów popatrzyłem się na nie i stwierdziłem, że nie umiem ich zrobić. Coś tam napisałem, może będzie dwójka.
Mam nadzieję, że dzień Xiao zaczął się lepiej.
CZYTASZ
"Możesz wszystko" |Xiao x Aether|☆|
RomanceXiao jest cichym chłopakiem ze ślicznym głosem. Uwielbia śpiewać, sprawia mu to radość. Jednak boi się zrobić krok do przodu i pójść na jakiekolwiek przesłuchania bądź konkurs. Do czasu kiedy jego talentu nie odkryje pewien nowy z jego klasy ○ Akcja...