43

206 18 17
                                    

Per. Xiao

- No dawaj, odbierz ten telefon- zapłakałem do siebie gdy chłopak nie odbierał

Potrzebuję ciebie teraz- pomyślałem i położyłem się na łóżku by chyba pierwszy raz od dawna zasnąć samemu bez obecności chłopaka o normalnej godzinie

***

Rano obudził mnie dzwonek do drzwi, na co zaspanym krokiem podniosłem się z łóżka

- Chwila-krzyknąłem w stronę drzwi i śpiący otworzyłem je na oścież

- Dzień dobry, miło mi Pana poznać. Jestem Oz Pański nowy ochroniarz, przyjechałem Pana zabrać na próbę do finału konkursu talentów- powiedział do mnie wysoki człowiek ubrany cały na fioletowo na co ja przetarłem swoje oczy ponownie by upewnić się czy to wszystko co się tu właśnie odwala na pewno jest prawdziwe

- Ty tak na serio? Nic o tym nie wiedziałem. A jak mnie gdzieś uprowadzisz? Gdzie niby były takie informacje- powiedziałem na niego patrząc się mu kątem oka pewnie z dziwną miną

- Powinien do Pana przyjść wczoraj e-mail odnośnie prób i ich godzin- odpowiedział mi człowiek na co ja westchnąłem

- Dobrze, pójdę z tobą pod trzema warunkami. Pierwszy daj mi pół godziny muszę się ogarnąć, drugi daj mi sprawdzić telefon bo coś dalej tobie nie ufam, a trzeci..błagam skończ z tym "Panem", "Pański" i takie tam. Ja nie mam stu lat- powiedziałem na co on po kilku sekundach(bo prawdopodobnie musiał przetworzyć nowe dane) kiwnął głową na tak

- To możesz zaczekać tutaj na kanapie czy coś..No chyba, że chcesz mi zrobić śniadanie- zacząłem jednak po chwili wpadłem na genialny pomysł na co się uśmiechnąłem

- Do twoich usług Pa..Xiao- powiedział poprawiając się po chwili na co ja kiwnałem i ruszyłem na górę do szafy by się przebrać

Chociaż z drugiej strony takie życie mi się podoba. Nie muszę robić sobie jedziena(czego nie lubię, a raczej nie umiem) i jeszcze nie muszę gnieździć się w komunikacji miejskiej tylko pewnie na miejsce dojadę jakąś limuzyną

Żyć nie umierać

Gdy już miałem schodzić na dół poczułem wibracje w spodniach na co wyjąłem z nich swój telefon

Aether- pokazywało na ekranie telefonu na co ja się chwilę zastanowiłem czy odebrać telefon, ale po chwili po prostu go wyciszyłem i odłożyłem do kieszeni spodni

On wczoraj ode mnie też nie odebrał, poza tym pewnie to nic ważnego

Zszedłem na dół, zjadłem przepyszne śniadanie i razem z Ozem ruszyliśmy do miejsca spotkania, jakim była wytwórnia muzyczna

***

- Dziękuję wam wszytskim za dzisiaj, jutro widzimy się o tej samej godzinie tylko próby potrwają dłużej, by każdy dopracował swój występ!- Podziękowała nam Nilou, czyli zawodowa tancerka i organizatorka tego całego przedstawienia, na co również jej podziękowaliśmy i gdy wszystko się skończyło każdy poszedł w swoją stronę

- Byłeś dzisiaj niesamowity, ale i tak z tobą wygram- powiedziała Jun Yin na pożegnanie i wyszła z budynku na co ja pokręciłem głową

"Możesz wszystko" |Xiao x Aether|☆|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz