36

413 35 97
                                    

Per. Aether

Gdy razem z chłopakiem wyszliśmy z budynku poczuliśmy zimny powiew wiatru. W końcu jest już połowa listopada, więc nie ma się co dziwić

***

- Nawet nie wiesz jaki jestem z ciebie dumny- powiedziałem do chłopaka chwytając go za rękę na co ten uśmiechnął się do mnie

- Dziękuję, że jak zawsze mogłem liczyć na ciebie i twoją pomoc- odpowiedział mi ściskając mocniej nasze ręce co oczywiście nie obyło się bez dziwnych spojrzeń przechodni

Jednak to mnie teraz nie obchodzi, nie kiedy mogę radować się razem z nim z jego sukcesu, na który tak długo czekał

***

- Ogólnie to jak możesz się spodziewać będzie w domu Lumine, więc nie wkurz się jak coś odwali- oznajmiłem chłopaki chwilę przed tym jak weszliśmy do mojego domu

- Wróciłem!- krzyknąłem oznajmiając swoje oraz Xiao przybycie, co poskutkowało ekspresowym pojawieniem się mojej mamy w przedpokoju

- Witaj skarbie, Cześć Xiao-przywitała się uradowana mama, na co Xiao również się przywitał

- Potrzebujecie czegoś chłopcy? Jesteście może głodni?- zaczęła dopytywać się moja mama, jest to jej taki zwyczaj. Pytanie się gościa czy może przypadkiem nie jest głodny, a nawet jeśli zaprzeczysz ona i tak przyniesie tobie do pokoju jakieś słodycze

- Nie Mamo, może później- odpowiedziałem jej, i razem z Xiao powędrowaliśmy do mojego pokoju

- Coś się zmieniło w twoim pokoju, robiłeś może remont?- spytał się zainteresowany Xiao na co ja się zaśmiałem

- No tylko trochę posprzątałem, nie wiem czy pamiętasz, ale ostatnio było o wiele gorzej- powiedziałem na co on pokiwał głową

- To co robimy?- spytałem się chłopaka na co ten wzruszył ramionami

- Hmm, to może odrobimy teraz lekcje, a później przyjdziemy tutaj z jedzeniem i obejrzymy jakiś film?- spytałem się po chwili wymyślając wręcz idealny plan na spędzenie wspólnie ostatniego wieczoru w kraju

- Może być- odpowiedział chłopak, i poszedł po swój plecak, który został na dole

Per. Xiao

Na słowa Aethera już bez dłuższego zwlekania skierowałem się na dół by zabrać swój plecak. Jednak na moje nieszczęście pojawiła się osoba, której kompletnie nie chciałem dzisiaj spotkać

- Oo Xiao, kochanie!- pisnęła uradowana i popędziła w moim kierunku, jednak ja ją skutecznie ominąłem

- Chyba z kimś mnie pomyliłaś- odpowiedziałem, i nie robiąc sobie nic większego z jej zdziwionej miny skierowałem się po cel swojej wyprawy

- Ej no jak możesz mnie nie pamiętać!- krzyknęła lekko poddenerwowana

- Normalnie, o takich osobach jak ty lepiej zapomnieć- odpowiedziałem jej biorąc plecak i znowu skierowałem się na górę, jednak na moje nieszczęście dziewczyna nie chciała odpuścić

- No ale lubisz mnie Xiao prawda?- spytała się dalej drążąc temat, jednak wybrała sobie "najgorszy" moment bo Aether właśnie wyszedł z pokoju i skierował się w stronę naszej dwójki

"Możesz wszystko" |Xiao x Aether|☆|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz