30

520 50 124
                                    

Per. Xiao

- Słucham?- spytałem się siedzącej przy stole osoby

- Chciałabym być taka silna jak ty i przy okazji taka piękna- powiedziała i rozłożyła się przy stole

- Czy my się znamy?- spytałem się zamaskowanej, dlaczego przypomina mi to jakiś słaby film romantyczny?

- Jestem Lumine, chyba poznałeś już mojego brata Aethera- powiedziała zdejmując kaptur z głowy, a moim oczom ukazała się drobna blondynka z nie długimi prostymi włosami, i białą sukienką

- Siadaj, dzisiejsze spotkanie na mój rachunek- powiedziała i ręką poklepała miejsce obok niej

- Wiesz co, właśnie miałem uciekać bo ten tata na mnie czeka w domu, pewnie się o mnie martwi hehe- zacząłem wymyślać

- Pewnie nie i teraz bawi się ze swoim chłoptasiem, ale co mnie to ona i tak mnie nie zna- pomyślałem

- Oj chyba nie koniecznie, czy teraz nie poszli do kina na jakiś film akcji?- spytała się przy okazji podnosząc się ze stołu

- Skąd ty niby wiesz co robią moi ojcowie?- spytałem się jej gniewnie, już mi się to nie podoba

- No wiesz, tak się składa, że osobiście znam tego twojego nowego "ojca" i jestem jego najlepszą przyjaciółką- powiedziała

- O to w sumie chyba nic się nie stanie jak wrócę później- powiedziałem niechętnie i usiadłem obok dziewczyny na co tej pojawiły się iskierki w oczach

Zapowiada się długa noc

Per. Lumine

- Grzeczny chłopczyk- powiedziałam w myślach gdy ten siadł obok mnie

- To o czym chciałaś porozmawiać?- spytał się patrząc mi się w oczy na co odwróciłam głowę w drugą stronę

- Ale jesteś przystojniakiem- powiedziałam cicho na co ten westchnął

Per. Xiao

Błagam niech ona nie robi sobie z siebie idiotki, bo aktualnie tak się zachowuje. Szczerze brzmi to bardziej cringowo niż gdyby zaczęto produkować kapcie i skarpetki z twarzą mojego nowego ojca

- To mamy coś sensownego do przegadania czy mogę iść?- spytałem się widocznie upierając się na swoim

- A powiedz mi masz bądź miałeś jakąś dziewczynę?- spytała się kompletnie ignorując moje pytanie, ja się nie będę tak bawić

- A bardzo jesteś blisko z moim ojczymem?- spytałem się robiąc dokładnie to samo co ona

- Tak, wierz mi znam jego każdy sekret, jesteśmy tak blisko, że na sto procent zaprosi mnie na swój ślub- powiedziała i w tym momencie podszedł do nas ktoś z obsługi

- Dzień dobry, zamawiają coś państwo czy nie? Bo jak tak to proszę o wyjście bo jest dosyć długa kolejka-powiedział nie miło pracownik, mi to tam pasuje. Niech najlepiej nas wygonią, i tak nie zamierzam tutaj nigdy wracać

- O jejku, przepraszam, ale macie tutaj taki wybór, że aż trudno się zdecydować!- skłamała, ale wyglądało to dosyć wiarygodnie

- W takim razie poproszę jakieś dobre wino oraz dwa kieliszki- powiedziała na co musiałem ją poprawić

- Jeden kieliszek, ja dzisiaj nie pije- poprawiłem dziewczynę

- Oh skarbie nie wiedziałem, że chcesz mnie dzisiaj podwieźć do domu. Proszę go nie słuchać, mój chłopak nie wie co traci, przecież tutaj są przepyszne wina- powiedziała

"Możesz wszystko" |Xiao x Aether|☆|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz