𝙿𝚎𝚛. 𝚇𝚒𝚊𝚘
- O-ooo chm-opiec?- spytał się mnie jakiś pijany facet, to on chodził po domu. Jestem ciekaw jakim cudem dostał się tutaj
- Nje wieldzi-akem ze Zo-nhj ma diedko- powiedział bardzo widocznie pijany
- Czego Pan tutaj szuka?- Spytałem się go ostrożnie dalej cofajac się
- Albo raczej kogo?- dokończyłem sobie sam w myślach
- Zonhj- powiedział tak, że ledwo go usłyszałem
- Mojego ojca nie ma w domu- powiedziałem stanowczo na co ten zrobił dziwną minę
- Aaaaa mlyslalem se iuz lyszedl- powiedział, widać było, że jest pijany
- To widział go Pan?- spytałem się go na co ten pokiwał głową
- Czyli pewnie kazał mu przyjść do domu bo myślał, że gdzieś poszedłem, a ten Pan go szuka- podsumowałem sobie w myślach
- W takim razie usiądź na kanapie i razem poczekamy na niego- powiedziałem niechętnie i pomogłem mu z przetransportowaniem się na kanapę
***
- Ajax- usłyszałem głos ojca i otwierających się drzwi, na jego nieszczęście jego gość zasnął
- Zasnął, a ja mam pytanie- zacząłem
- Xiao, Nie mam ochoty z tobą rozmawiać, jestem zmęczony- powiedział niechętnie
- Kto to jest!? Możesz chociaż raz ze mną po ludzku porozmawiać?! Nie! Od śmierci mamy zmieniłeś się! Jesteś teraz chujem, który każdego ma gdzieś!- krzyknąłem na co on się zdenerwował
- Gówniarzu jeden, jesteś moim dzieckiem, mieszkasz w moim domu i zakazuje się tobie tak odzywać do mnie! Ajax od dziś jest dla ciebie drugim tatą! - krzyknął wkurzony,
Ja skupiłem się tylko na ostatnim zdaniu Ajax od dziś jest dla ciebie drugim tatą, te kilka słów rozwaliło moje serce na miliardy drobnych kawałków. Momentalnie w oczach pojawiły mi się łzy.
Pobiegłem na górę trzaskając przy okazji drzwiami i zacząłem cicho popłakiwać.
- Dlaczego..
- Nikt Ciebie nie zastąpi mamo- powiedziałem do siebie i popatrzyłem się na nasze wspólne zdjęcie zawieszone nad moim łóżkiem.
Emocje sięgnęły górą, więc po prostu położyłem się do łóżka i zasnąłem.
***
Rano obudził mnie śmiech z dołu, na początku byłem zdziwiony, jednak szybko sobie przypomniałem, że teraz z nami mieszka ten cały "Ajax".
Czuje się już o wiele lepiej niż wczoraj. Może nie będzie tak źle? Próbowałem sobie to wmówić, pożyjemy i się przekonamy.
Po porannej toalecie jak i ubraniu się zszedłem na dół, a w kuchni spotkałem rozbawionego gościa w raz z moim ojcem.
- Dzień dobry- wydukałem bo ojciec jak zwykle przyczepiłby się do tego, że się nie przywitałem
- Witaj, pewnie ty jesteś Xiao. Jestem Ajax, a no i nie musisz udawać, że nie masz nic do mnie bo widzę tą nienawiść w twoich oczach- zaśmiał się, zdziwiłem się bo nie wyglądał na złego, raczej był rozbawiony, szczęśliwy
CZYTASZ
"Możesz wszystko" |Xiao x Aether|☆|
RomanceXiao jest cichym chłopakiem ze ślicznym głosem. Uwielbia śpiewać, sprawia mu to radość. Jednak boi się zrobić krok do przodu i pójść na jakiekolwiek przesłuchania bądź konkurs. Do czasu kiedy jego talentu nie odkryje pewien nowy z jego klasy ○ Akcja...