26

640 47 62
                                    

𝙿𝚎𝚛. 𝙲𝚑𝚘𝚗𝚐𝚢𝚞𝚗

-Oj ratunku, co ja mam założyć!- krzyknąłem na cały pokój

- Ej Ej ej spokojnie, to tylko randka z twoim chłopakiem- podsumowała to moja ciocia Shenhe

- Że to niby tylko randka! To też moja pierwsza randka, pierwszy chłopak, pierwsze samotne wyjście z nim bez Xiao i Aethera!- krzyknąłem ponownie na cały pokój

- Dobra w takim razie, może to?- spytała się podnosząc z podłogi jasnoniebieską bluzkę

- I te spodenki- powiedziała pokazując mi białe shorty

- Ale, że tak normalnie mam się ubrać?- spytałem się jej zdziwiony

- Rozumiem gdyby to był ślub, poza tym nie raz widziałam Ciebie w tym komplecie i nie wiem czy pamiętasz, ale nawet raz jakaś dziewczynka podeszła tobie powiedzieć, że ładnie wyglądasz- powiedziała

- Dobra, a teraz ubieraj się i widzę ciebie za dziesięć minut na dole- powiedziała i wychodząc zamknęła drzwi

- Dzięki!- krzyknąłem szybko, chociaż pewnie kobieta i tak tego nie usłyszała

***

- Zjedz jeszcze te kanapki, musisz być najedzony by dodatkowo z głodu tam nie paść, chociaż pewnie i tak gdzieś pojedziecie, mam rację?- spytała się

- Tak, więc nie muszę nic jeść- powiedziałem niechętnie na co białowłosa położyła mi kanapki pod buzię

- Jedz, albo nigdzie nie pójdziesz- powiedziała ostrze, na co westchnąłem i posłusznie zacząłem zjadać kanapki. Po czym pośpiesznie wybiegłem z domu.

***

- Spokojnie Chongyun wszystko będzie dobrze, przecież mama Xingqiu Ciebie akceptuję. Jednak to może się zmienić gdy mnie pozna- mówiłem do siebie i nie wiedziałem czy zapukać do tych drzwi, czy jednak zwiać na drugi koniec świata

- Co tak tutaj stoisz jak idiota- usłyszałem głos chłopaka i od razu popatrzyłem się w stronę wspomnianego dźwięku. Xinqgiu wychodził właśnie z ogrodu, a teraz patrzy się na mnie jak na zakończonego idiotę

- Emm, no wiesz..A co jak twojej mamie się nie spodobam? Palne coś głupiego, na przykład jak w podstawówce do nauczyciela od matmy powiedziałem proszę Pani i on zaczął się śmiać. Poślizgnę się, zbije ulubioną waze twojej mamy po dziadzie pradziadzie i- zacząłem panikować jednak przeszkodził mi w tym chłopak całując mnie w usta

- Moja mama jest bardzo miłą osobą i nie mamy żadnej waży po dziadzie pradziadzie- zaśmiał się na co pewnie stałem się pomidorem

- Widzę, że lubisz panikować tak samo jak Aether- powiedział i już pewniej otworzyłem drzwi do domu

- Witaj Chongyun! Wiele o tobie słyszałam- powiedziała uradowana rodzicielka chłopaka

- Dzień dobry proszę Pani- odpowiedziałem ledwo bo kobieta zaczęła mnie ściskać, zupełnie inny charakter niż Xingqiu

- Ależ jaka Pani, stara jeszcze nie jestem! Możesz mówić do mnie mamo, albo Yelan!- powiedziała przytulając mnie jeszc,s bardziej

- Mamo zabijesz go- powiedział stojący z boku Xingqiu

- Oj przecież wiesz, że każdego tak witam i jeszcze nikogo nie zabiłam, ale jak chcesz- powiedziała puszczając mnie, a jako iż, że kręciło mi się w głowie wpadłem w ramiona Xingqiu

- Nie mogę idealna z was para, herbatki? Coś do jedzenia?- powiedziała podekscytowana

- Mamo właśnie planowałem zabrać Chonga do restauracji czy gdzieś tam- powiedział mocno naciskając na ostatnie słowo

- Dobrze, w takim razie bawcie się dobrze skarby!- powiedziała

-Dziękujemy, do widzenia Pa- To znaczy Yelan- powiedziałem i wyszliśmy z domu, jak teraz na to patrzę to nie było tak strasznie.

- Przepraszam Ciebie za mamę, jest trochę no- powiedział chłopak, na co się zaśmiałem

- Ale gdyby pominąć twój charakter to byście byli identyczni, fajnie było zobaczyć Ciebie jako szaloną i ciągle śmiejącą się osobę- powiedziałem

- Myślisz, że nie umiem być zabawny?- spytał się mnie chłopak podnosząc brew do góry

- Nie- odpowiedziałem z wielkim uśmiechem

- Obiecuję, że jeszcze dzisiaj to odwołasz- powiedział na co obydwoje się wybuchnęłyśmy śmiechem

𝙿𝚎𝚛. 𝙰𝚎𝚝𝚑𝚎𝚛


-Jaka będzie jego reakcja? Czy nie zawiedzie się?- Tylko te dwa pytania krążyły mi po głowie


𝙿𝚎𝚛. 𝚇𝚒𝚊𝚘

A więc młody śpiewaku, jeśli chodzi o twoje dostanie się bądź też nie. Pamiętaj, żeby mimo wszystko się nie poddawać. Naszą decyzją jest
Dostałeś się!
Tak pisze poważnie, dostałeś się. Za dwa dni proszę zjaw się tam gdzie wcześniej był pierwszy etap przesłuchań.
Miłego!

- O KURWA AETHER DOSTAŁEM SIĘ- krzyknąłem niemal na całe gardło wstając

- Gratulację- powiedział chłopak i mocno mi przytulił

- Widzisz mówiłem, że się wszystko uda- powiedział zapewne z uśmiechem

- Ale będziesz przy mnie?- spytał chłopaka na co on wzmocnił uścisk

- Z Tobą zawsze Xiao- powiedział

- Nie jest tu za gorąco?- pomyślałem

~

Ohayo!
Przepraszam, przepraszam za taką przerwę  a muszę już powiedzieć, że w roku szkolnym będzie jeszcze gorzej. Ponieważ zaczynam ósmą klasę i mega się stresuję bo chce się dostać do jakiejś dobrej szkoły.
Ale też mam taką fajną informację, że wzięłam udział w konkursie na napisanie kryminału i no trzymajcie kciuki by coś z tego wyszło XD

W najbliższym czasie myślę, że coś się jeszcze powinno pojawić

Jak zwykle kiedyś sprawdzę

Ps. A no i nie wiem czy ktoś to zauważył, ale mama Xingqiu brała udział w konkursie XD

Papatki
Miłego dnia/wieczoru/nocy♡



"Możesz wszystko" |Xiao x Aether|☆|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz