Karl pov
Przyszliśmy z Georgem na miejsce w którym mieliśmy spotkać się z Nickiem i Clayem, ale na miejscu znajdował się jedyni Nick. Ja siadłem na siedzeniu a brunet zaczął się rozglądać najprawdopodobniej za Clayem. Zupełnie nagle brunet zaczął gdzieś biec, natychmiast wstałem z siedzenia i obróciłem się w kierunku w którym wcześniej patrzył. Był tam Clay który tańczył na parkiecie i całował się z jakąś laską. Kurwa. Odrazu zacząłem biec za brunetem a zaraz za mną pobiegł też i Sapnap.
-GEORGE!!!- darliśmy się, jednak brunet na uszach założone miał słuchawki przez co nas nie słyszał.
Biegł w zupełnie nieznanym nam kierunku a jedyne co mogliśmy usłyszeć, to jego płacz. Nagle niespodziewanie brunet zatrzymał się ale dosłownie tylko na chwilę, ponieważ zaraz po tym obrócił się, zobaczyłem jego zapłakaną twarz. On tak kochał Claya... Niespodziewanie George wbiegł do morza.
-KURWA GEORGE- nie miałem wyjścia, wbiegłem do wody za nim. W końcu gdy grunt pod nogami się skończył, brunet znikł gdzieś pod wodą.
-Biegnij po pomoc!- krzyknąłem do Nicka który stał na brzegu, ten kiwnął od razu głową i pobiegł w kierunku terenu obozu.
Zanurzyłem się całkowicie pod wodą i otworzyłem oczy. Piekło to cholernie ale nie mogłem przecież zostawić Georga na dnie morza. Zauważyłem bruneta swobodnie opadającego na dno. Podpłynąłem do niego i złapałem w ramionach wynurzając się z wody. Obróciłem się na plecy i podpłynąłem z nim do brzegu. Położyłem chłopaka na piasku i nachyliłem się nad nim aby sprawdzić czy oddycha, na szczęście tak. Nie miałem pojęcia co mam zrobić, nie znam się na pierwszej pomocy dlatego pozostało mi tu siedzieć i czekać aż Nick wróci.
Po około siedmiu minutach czekania, zobaczyłem jak Nick biegnie w naszą stronę z dwójką mężczyzn. Domyśliłem się że byli to jacyś pracownicy szpitala, który stoi obok naszego obozu. Mężczyźni wzięli Georga na nosze i nie zamieniając z nami ani słowa, pobiegli z nim do szpitala. Podejrzewam że obawiali się tego że każda stracona minuta może zabić naszego przyjaciela. Staliśmy tak jeszcze chwilę z Nickiem w szoku, byliśmy wstrząśnięci tym co się przed chwilą wydarzyło, mogliśmy stracić Georga na zawsze...
-Clay to taki dupek- fuknął w końcu Nick
-dlaczego on zarywa do każdej dziewczyny z obozu!?- oburzyłem się
-albo jeżeli już miał zamiar znaleźć tu dziewczynę, to dlaczego robi Georgeowi takie nadzieje. Przecież Clay sam zaczął go podrywać! To on sam sprawił, że George się w nim zakochał!
W końcu ruszyliśmy z miejsca i zawzięcie prowadząc konwersacje, wróciliśmy na miejsce imprezy.
Gdy wróciliśmy, Clay siedział na naszym miejscu z tą dziewczyną z którą wcześniej się całował.
-o cześć! Bałem się że nie przyjdziecie, chwila a gdzie George?- blondyn zrobił zdezorientowaną minę i zaczął rozglądać się za brunetem
-nie przyszedł, źle się czuje- skłamałem
-a no dobrze, w każdym razie poznajcie moją dziewczynę, Kate.- dziewczyna uśmiechnęła się do nas „słodko" a przynajmniej chyba chciała aby tak było ale coś jej nie wyszło, po czym podała rękę Nickowi ale ten zrobił zniesmaczoną minę i tylko odwrócił wzrok.
-ej stary co to ma być?- oburzył się Clay
-lepiej ty mi powiedz co to ma być?-czułem że Sapnap zaraz się wygada dlatego szybko chwyciłem go za dłoń i powiedziałem.
-wiesz co może lepiej będzie gdy spędzisz tą imprezę sam na sam, ze swoją.. dziewczyną. Tak... to my już pójdziemy.- podniosłem się z siedzenia a zaraz za mną Nick który jeszcze na pożegnanie posłał blondynowi gniewne spojrzenie.
-co za debil!- krzyknął w końcu gdy oddaliliśmy się trochę.
-przecież to jest jakaś patusiara, tapeciara i pick me girl w jednym! Założę się że gdyby zmyła makijaż to Clay by jej tak nie kochał. Co za suka! Biedny George... on naprawdę kochał Claya a on wybrał coś takiego...- Nick zrobił smutny wyraz twarzy-Nick, Karl! Chodźcie na chwilę!- nagle zawołała nas Niki idąca w naszą stronę z na przeciwka.
-musicie mi powiedzieć wszystko co wydarzyło się przed chwilą na plaży, chodzi o Georga.- powiedziała do nas i machnęła ręką abyśmy za nią podążali, aż w końcu dotarliśmy do jej domku gdzie opowiedzieliśmy jej wszystko co wydarzyło się chwilę temu.(Next day)
Dzisiaj Nick postanowił spać u nas. Powiedział że jest jeden wolny pokój póki nie ma Georga a on nie zamierza narazie przebywać w jednym domku z Clayem.
-Niiick, pobuudkaaa- powiedziałem wchodząc do jego pokoju.
-już chwila...- zaczął się przeciągać za nim obrócił się na drugi bok i próbował ponownie zasnąć.
-Nick mówię poważnie. Zaraz jest śniadanie a po nim mamy jakieś ważne zebranie. Dostaliśmy taką informacje na telefony od Niki- na moje słowa Nick obrócił się ponownie w moją stronę i siadł na łóżku.
-dobrze dobrze już wstaję. Poczekaj na mnie na dole ogarnę się szybko. - kiwnąłem głową i opuściłem pokój zamykając za sobą drzwi. Zeszłem na dół i włączyłem telefon. Dopiero teraz zobaczyłem masę wiadomości od Claya o treściach „wiesz gdzie jest Nick?", „obraziliście się?" , „błagam powiedz mi że Nick jest gdzieś tam z tobą" , „gdzie poszliście?" . Postanowiłem nic mu na to nie odpisywać, ułożyłem się wygodnie na kanapie i po chwili przyszedł już Nick. Wyszliśmy z domku i pokierowaliśmy się na stołówkę.
Nałożyliśmy sobie z Nickiem jedzenie na talerze i siedliśmy przy stole, jakieś pięć minut później dosiadł się do nas Clay na co Nick spojrzał na niego od razu poirytowanym wzrokiem.
-stary co jest? Dlaczego wczoraj nie przyszedłeś? Gdzie ty w ogóle spałeś?-wydawał się być zdenerwowany i zmartwiony na raz. Nick chyba nie miał ochoty na konwersacje z nim, ponieważ jedynie wziął do ust kolejny kawałek jajecznicy.
-chwila a gdzie jest George?- blondyn ponownie zaczął się rozglądać za brunetem.-on nie jest głodny- wymyśliłem coś na szybko.
-on nie może nie jeść! Wczoraj na kolacji też go nie było, przecież to nie zdrowe! Pójdę po niego- Clay szybko wstał z miejsca.
-Clay nie!- krzyknąłem na niego wkurzony
-ale dlaczego! Co mu jest?!- Krzyczał blondyn ze zmartwioną miną
-po prostu daj mu już spokój.- zaraz po tym dosiadła się do nas Kate. Złapała Claya za policzek i pocałowała go w usta na co z Nickiem zrobiliśmy zdegustowaną minę. Dziewczyna zaczęła mówić tym swoim przesłodzonym głosem ale tym razem Clay wydawał się jej nie słuchać.
-Clayuś niooo!! Czemu mnie nie słuchasz?- zaczęła machać rękami z niezadowolenia
-daj mi na chwilę spokój- Clay wydawał się być na nią zdenerwowany (?) na co ona fuknęła wkurzona i zaczęła jeść.
Po śniadaniu poszliśmy w czwórkę na altanę gdzie miało odbyć się to ważne zebranie.
CZYTASZ
Summer camp DNF
Novela JuvenilGeorge i Clay to dwójka nastolatków prowadzących zupełnie różniące się od siebie życie. Chłopcy nie znają się w ogóle, ale któregoś lata spotykają się na obozie letnim. George jako osoba samotna zdecydowanie za szybko przywiązuje się do blondyna, cz...