24

1.6K 99 89
                                    

George pov

Stałem przed szafą zastanawiając się, co na siebie ubrać. To niby zwykła impreza na plaży, ale przecież nie pójdę tam w bluzie i w dresach. Znaczy się, gdybym szedł tylko z przyjaciółmi to mógłbym się tak ubrać, ale będzie tam jeszcze ON.

Wyrzuciłem prawie całą zawartość szafy na podłogę, aż w końcu znalazłem w miarę dobry outfit. Składał się z czarnych jeansów, białego T-shirtu i narzuconej na niego czarnej koszuli w białe kwiaty. Na koniec dodałem do tego jeszcze kilka pierścionków nie zapominając o niebieskiej bransoletce od Claya i to w sumie było wszystko.

Cały outfit prezentował się tak

Gdy stwierdziłem, że wygląda to w miarę dobrze, podszedłem do lustra i zacząłem ogarniać trochę moje roztrzepane na każdą stronę włosy, gdy nagle do pokoju wparował mi Karl

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Gdy stwierdziłem, że wygląda to w miarę dobrze, podszedłem do lustra i zacząłem ogarniać trochę moje roztrzepane na każdą stronę włosy, gdy nagle do pokoju wparował mi Karl.

-jak wyglądam?-wydyszał i wydawał się być nawet trochę zestresowany.

-jejku spokojnie stało się coś? A tak poza tym wyglądasz świetnie-powiedziałem zgodnie z prawdą. Chłopak miał na sobie czarne jeansy z przyczepionym do nich łańcuchem, zieloną bluzę z żółtymi słonecznikami i białym kołnierzem, i do tego zawieszone na szyi łańcuszki.

 Chłopak miał na sobie czarne jeansy z przyczepionym do nich łańcuchem, zieloną bluzę z żółtymi słonecznikami i białym kołnierzem, i do tego zawieszone na szyi łańcuszki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(outfit Karla)

Wszystko leżało na nim naprawdę dobrze, na dodatek bardzo do niego pasowało.

-Georgee stresuję się, to będzie nasza pierwsza impreza z Nickiem od kiedy jesteśmy razem, czyli można to nazwać taką trochę randką. Boję się że nie będę dla niego wystarczająco ładny.-zaczął chodzić w kółko i bawić się nerwowo palcami

-Karl możesz mi wierzyć albo nie, ale Nick zdecydowanie nie jest typem osoby która patrzy na wygląd. Pokochał cię takiego jakim jesteś, nie za to jak się ubierasz.- po moich słowach szatyn zatrzymał się i odetchnął

-masz rację George, po prostu za bardzo się tym wszystkim przejmuję. Przecież Nick nie zerwałby ze mną nawet jakbym przyszedł tam w spódnicy. On to by się w sumie ucieszył.- zachichotałem- dzięki George, tak poza tym wyglądasz świetnie- pokazał mi kciuki w górę zanim opuścił mój pokój. Uśmiechnąłem się do niego i wróciłem wzrokiem do lustra. Przeczesałem jeszcze trochę włosy a następnie odsunąłem szufladę, z której wyjąłem moje najładniejsze perfumy. Spryskałem się nimi i stwierdziłem, że jestem gotowy. Nie zapominając oczywiście o telefonie, zszedłem na dół zastając tam gotowego już Karla.

Summer camp DNF Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz