Z Kookiem znamy się długi czas. Aktualnie chodzimy razem do klasy. Mam dziewiętnaście lat i już od piętnastego roku życiu nie jestem dziewicą. Aktualnie mam wywalone na wszystko, na ludzi i na to z kim sypiam. Ale najważniejsze jest to, aby nie zajść w ciążę. Nie byłabym dobrą matką.
Dziś była impreza w klubie po szkole. Jak zawsze wybierałam się tam. Gotowa udałam się do szkoły.
- Hej, laska. - przywitali się ze mną przyjaciele.
- Siema. - odpowiedziałam i czekaliśmy pod salą na dzwonek.
Aż ujrzałam wtedy Kooka zmierzającego w naszą stronę. Ubrany cały na czarno, lekko rozczochrane włosy. Wyglądał nieziemsko, jak zwykle. Od razu jego wzrok spoczął na mnie. Z całej naszej paczki, to za mną najbardziej przepada.
- Hej, laski, no i ty. - zwrócił się do Hana.
- Hej, dupku. - chamsko mu odparł.
- Co teraz mamy? - objął mnie ramieniem.
- Matma.
- O ja pierdole, znów z tą szmatą. - mruknął i zadzwonił dzwonek.
- Będziesz na imprezie? - spytał jeszcze zanim przyszła babka.
- Tak.
- Ja też. - powiedział i weszliśmy do sali.
Zajęłam swoje miejsce w rogu z tyłu i podparłam głowę ręką. Aż po chwili ktoś obok mnie usiadł.
- Co ty tutaj robisz? - spytałam bruneta.
- Nudzi mi się, także tu jestem. - odparł.
- Nie wnikam.
Siedziałam tak nudząc się i chcą stąd iść, aż poczułam dłoń na udzie.
- Weź tę swoją łapę. - mruknęłam.
- Nie.
Jezu, jak on mnie denerwuje. Macał moje udo i co chwilę ściskał, przez co mój oddech przyspieszył. Zbliżał się coraz wyżej dłonią, aż zadzwonił dzwonek. Wyszliśmy wszyscy przed salę.
- Idę, może uda mi się wypieprzyć w kiblu jakąś laskę lub babę od fizyki. - przegryzł wargę.
- Um, okej? Dobrej zabawy. - powiedziałam.
- Możesz dołączyć, twoje seksowne ciało byłoby idealne. - mruknął.
- Nie kręcą mnie trójkąty, a ty idź już i daj mi spokój. - prychnęłam, a chłopak zaśmiał się i odszedł.
Mam gdzieś to z kim sypia i kiedy. To nie moja sprawa, także nie interesuje się tym. Lekcje mijały, aż nadszedł czas imprezy. Ogarnięta, mocnej umalowana i ubrana w czarną sukienkę udałam się na miejsce. Było tam już sporo ludzi. Zauważyłam w pewnym momencie znaną mi osobę. Podeszłam do niego od tyłu i włożyłam dłonie w jego włosy.
- Zgadnij, kto to. - cicho powiedziałam.
- Czyżby to była moja mała, wredna dziewczynka? - zapytał zaczepliwie i odwrócił się w moją stronę, przez co wyjęłam dłonie.
- Wredna może i tak, ale twoja? Nie byłabym tego taka pewna. - prychnęłam.
Odwróciłam się od niego i gdy już miałam ruszyć w stronę toalety, to poczułam że lecę na ścianę.
- Myślałaś, że tak po prostu ci odpuszczę? Wyglądasz zajebiście. - warknął i przycisnął mnie do siebie.
- Jaki z ciebie niewyżyty typ, chryste. - przewróciłam oczami.
CZYTASZ
One Shots | Jeon Jeongguk
Short StoryMam mnóstwo nieopublikowanych one shotów z Jeonem, więc w tej oto książce będę się nimi z wami dzielić.