Kiss dare in club

22 1 0
                                    

Z przyjaciółmi byliśmy w klubie na imprezie i świetnie się bawiliśmy. Wymyślili z nudów, aby zagrać w butelkę, więc zgodziłam się i grałam razem z nimi. Na początku było jeszcze spokojnie, ale potem zaczęło się rozkręcać i dawali coraz to bardziej hardcore'owe wyzwania oraz pytania. Padła wreszcie moja kolej.

- Y/N, pytanie czy wyzwanie? - zapytała Jennie.

- Wyzwanie. - odważnie odparłam.

- Widzisz tamtego gorącego typa? Podejdź do niego i pocałuj bez żadnych wyjaśnień. Ale będą jaja. - zaśmiała się, bo była już nieźle podpita.

- Okej.

Podniosłam się i ruszyłam w kierunku chłopaka, który stał do mnie plecami. Wokół na parkiecie kręciło się mnóstwo ludzi, ale wcale to nie przeszkadzało. Klepnęłam bruneta w ramię i gdy ten zdążył się jedynie odwrócić, to wbiłam się w jego usta.

Był zaskoczony tylko przez moment, bo od razu oddał namiętny pocałunek. Wargi chłopaka były miękkie i przyjemne, więc nawet cieszyłam się, że dostałam takie wyzwanie.

Owinęłam ręce wokół jego szyi, a on swoje umieścił na moich biodrach, a potem na pośladkach, które ścisnął. Jęknęłam w jego usta i postanowiłam się od niego oderwać. Spojrzałam pierwszy raz na jego twarz i momentalnie zamarłam.

- J-Jeongguk? - przerażona zająkałam się.

O mój boże. Całowałam się z moim wrogiem ze szkoły. Zabijcie mnie.

Odsunęłam się od chłopaka niemal potykając się o własne nogi. A ten patrzył na mnie z wyraźnym pożądaniem w oczach. Dopiero po dłuższej chwili oblizał usta i przemówił.

- Jeśli chciałaś się ze mną pieprzyć, to mogłaś od razu mi to powiedzieć, Y/N, ale ta gra wstępna też jest w porządku. - zagryzł dolną wargę i robił powolne kroki w moim kierunku.

- Pieprzyć? Z tobą? Zapomnij. Jest tu wiele lepszych kandydatów. - prychnęłam i założyłam ręce pod biust.

- Uwierz, tylko ja dałbym ci prawdziwy orgazm i sprawiłbym, że nie chodziłabyś przez tydzień. - wymruczał i zatrzymał się kilka centymetrów od mojej twarzy.

- Zawsze jestem do twojej dyspozycji, kochanie. - uśmiechnął się perfidnie.

- Nie chcę złapać HIV, wybacz. - puściłam mu oczko i odwróciłam się plecami.

- Pożałujesz. Jesteś moja. - wyszeptał mi do ucha, a ja wróciłam do przyjaciół.

Zła usiadłam obok Jennie i wbiłam wzrok w tą cholerną butelkę. Dziewczyna szczerzyła się do mnie, a reszta przyjaciół mnie obserwowała.

- To był pieprzony Jeon Jeongguk! - warknęłam wściekła.

- Masz teraz przejebane, stara. - powiedziała Lisa.

***

Następnego dnia w szkole byłam cała zestresowana. A wszystko to było związane z nim. Z Jeonem i naszym pocałunkiem, który tak bardzo mi się podobał. Pocałunek, nie chłopak. Gdziekolwiek bym go dziś nie widziała, to ten wpatrywał się we mnie. Gdy mieliśmy mieć razem lekcję, to myślałam, że zemdleję. Usiadłam na samym końcu w swojej ławce.

Pod blatem bawiłam się nerwowo palcami i patrzyłam w okno. Siedziałam sama, aż zjawił się nauczyciel i zaczął prowadzić lekcje. Znudzona podpierałam głowę łokciem i westchnęłam. Nagle poczułam na udzie czyjąś dłoń i przestraszona podskoczyłam. Przekręciłam głowę w bok i serce mi stanęło.

O nie.

- Zabierał łapę, zboczeńcu. - burknęłam i strzepnęłam jego rękę.

- Jakoś wczoraj ci się podobało, gdy cię dotykałem. - wyszczerzył się.

One Shots | Jeon JeonggukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz