Abusive parents

16 1 0
                                    

Cały dzień bolał mnie brzuch. Niedość, że dostałam okresu, to jeszcze nigdzie nie miałam tabletek. Musiałam iść na zajęcia. Była już to druga lekcja, matma, a ja ledwo usiadłam. Skuliłam się i cicho westchnęłam. Było już po rozpoczęciu lekcji, aż ktoś wpadł spóźniony trzy minuty.

– No dzień dobry, panie Jeon. – mruknęła nauczycielka.

– Dobry. – zajął miejsce obok mnie jak zawsze.

– Hej, dziewczynko. – puścił mi oczko.

– Hejka, Jeon.

Z Jeonem znaliśmy się od dziewięciu lat. Był ode mnie nieco starszy. Poznaliśmy się na jednym z obozów wakacyjnych. Od samego początku nie pałaliśmy do siebie sympatią, ale w końcu mamy tych samych znajomych, więc musimy się jakoś trzymać. Nigdy mnie nie skrzywdził, jedynie się wyzywamy, czasem może i lejemy, ale to tak nie na poważnie. Dopiero po chwili zauważył, że coś jest nie tak. Spojrzał na mnie z boku i zmarszczył brwi.

– Co jest?

– Nic. – cicho odparłam.

– Przecież widzę, coś cię boli? – złapał za moją dłoń.

– Brzuch... – wydusiłam z siebie.

– Było powiedzieć mi od razu.

Złapał mój plecak, który był praktycznie pusty i podniósł mnie w stylu panny młodej.

– Idę z nią do pielęgniarki, boli ją brzuch. – rzucił szybko do nauczycielki i ruszył w kierunku odpowiedniej sali.

– Nie musisz tego robić, wiesz?

– A ty możesz się zamknąć i korzystać z tego, że próbuje być miły? – odpyskował mi, a ja zamilkłam.

Gdy już byłam u pielęgniarki, ta dała mi mocne leki na ból brzucha, ale jeszcze nie zaczęły działać.

– Połóż się. – powiedział chłopak, a ja tak zrobiłam.

– Po co tutaj w ogóle przychodziłaś, skoro się źle czujesz? – zmarszczył brwi.

– Musiałam, a po drugie, nie miałam w domu tabletek. – westchnęłam.

Ten jedynie przewrócił oczami i położył delikatnie dłoń na moim brzuchu.

– Okres? – spytał.

– Yhym. – spuściłam głowę i bawiłam się palcami.

– Było do mnie zadzwonić, a nie dowiaduje się teraz takich rzeczy. – prychnął.

– Ta, bo uwierzę, że się martwisz. – fuknęłam.

– Specjalnie cię tu przyniosłem, jestem tu z tobą cały czas, a ty dalej do cholery myślisz, że się nie martwię? Kurewsko mnie ostatnio wkurwiasz. – mruknął.

Moje konciki ust zadrżały i uniosły się ku górze. Podniosłam się i przylgnęłam do ciała chłopaka. Mocno go przytuliłam i przymknęłam oczy.

– No już, bo zepsujesz moją reputacje, jak ktoś tu wejdzie. – przewrócił oczami, ale i tak miał lekki uśmiech na twarzy.

– Lubię, jak jesteś taki człowieczeński. – wyszczerzyłam się do niego, a ten dotknął mojego policzka.

– Ciesz się, bo to ostatni raz. – zaśmiałam się na te słowa.

– Dalej boli? – spytał.

– Już chyba nie, dziękuję za pomoc. – złożyłam na jego policzku pocałunek.

Wróciłam na dalsze lekcje i do końca dnia nie widziałam nigdzie chłopaka. Po powrocie do domu rzuciłam się na łóżko z chęcią zaśnięcia.

***

One Shots | Jeon JeonggukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz