Ruszyłam przez szkolny korytarz. Obok mnie szli moi przyjaciele. Przyjaźniliśmy się już od kilkunastu lat. Są mi najbliższi. Otworzyłam swoją szafkę i od razu wpadło mi coś w oczy.
– Co to tutaj robi? – wzięłam w dłonie bukiet krwistych róż.
– Ktoś jest w tobie zakochany. – Taehyung poruszył sugestywnie brwiami.
– Jakie śliczne! – zachwyciła się Jennie.
– Ktoś, kto ci to podrzucił, musi mieć niezły gust. – stwierdziła Jisoo.
Podczas gdy znajomi na chwilę odeszli do stojącej niedaleko Soojin, nagle poczułam za sobą czyjś ciepły oddech.
– Podobają się? – usłyszałam bardzo dobrze znany mi niski głos.
Podskoczyłam lekko i odwróciłam się naprzeciwko niego. Stał przede mną Jungkook z tym swoim typowym uśmieszkiem.
– Są naprawdę piękne, dziękuję. – stanęłam na palcach i pocałowałam go w policzek.
– Wesołego dnia kobiet, piękna kobieto. – puścił mi oczko, przez co na moich policzkach pojawiły się rumieńce.
– Od kiedy ty się taki miły zrobiłeś, co? – spojrzałam mu w oczy.
– Od dawna. – stwierdził i położył dłonie na mojej talii.
Patrzyliśmy sobie przez chwilę w oczy i nawet miałam ochotę go pocałować.
– Postarałeś się. – poklepałam go lekko po policzku i odsunęłam się trochę.
– Robisz coś po szkole? – spytał, ciągle mnie obserwując.
– Nie, a co? – zamknęłam szafkę i odwróciłam się znów do niego.
– Myślałem, że może odwiózłbym cię do domu, a po drodze zajechalibyśmy na jakieś jedzenie? – spytał.
– Bardzo dobry pomysł.
Było już po lekcjach, więc szliśmy w stronę jego samochodu. Dwie godziny spędziliśmy w restauracji na pysznym jedzieniu. Było naprawdę miło. Chłopak zachowywał się grzecznie jak nigdy. Bukiet zostawiłam w aucie, więc szliśmy teraz, jak się okazało, po pobliskiej plaży.
– Chcesz mnie utopić? – uniosłam brew.
– Nie, może kiedyś, jak mnie zdenerwujesz. – stwierdził, na co prychnęłam.
– Ślicznie tu jest. – powiedziałam i rozejrzałam się.
I w trakcie, gdy oglądałam się z każdej strony, za rękę złapał mnie chłopak. Spojrzałam na niego pytająco, a on jedynie złączył nasze palce ze sobą. Uniósł lekko konciki ust co ja również zrobiłam. Szliśmy w chwilowej ciszy wzdłuż plaży przy święcących latarniach. Ten dzień był zdecydowanie cudowny. Nagle się zatrzymaliśmy.
– Chciałem cię tu zabrać już od dawna, a iż jest okazja, to chciałbym to wykorzystać. – zaczął mówić.
– Chciałem to zrobić od rana i nie wiem, czy mi na to pozwolisz, bo... – złapał moją talię i do siebie przyciągnął.
– Bo... co? – owinęłam dłonie wokół jego szyi.
– Bo tak kurewsko chcę cię pocałować. – był coraz bliżej.
– Jesteś debilem, jak myślisz, że ci na to nie pozwolę.
Złączyłam nasze usta w namiętnym i przyjemnym pocałunku.
***
Wysiadłam z auta z kwiatkami w dłoni, a chłopak szedł tuż za mną. Podeszłam do drzwi i odwróciłam się do niego.
– Dziękuję za dzisiaj, było cudownie. – cmoknęłam go krótko w usta.
– Nie ma sprawy, mała. – uśmiechnął się lekko do mnie.
– Do zobaczenia jutro.
– Do jutra, piękna. – puścił mi oczko, a ja weszłam do domu.
***
Weszłam do budynku i skierowałam się do mojej szafki. Wyjęłam z niej książki i udałam się pod salę od matmy. Niespodziewanie poczułam ciepłe dłonie na swojej talii.
– Hej, piękna. – wymruczał mi do ucha.
– Hejka, Jeon. – odwróciłam się do niego, a chłopak pocałował mnie w usta.
– Jak ci mija dzień? – spytał.
– Cudownie, dopuki nie dowiedziałam się, że jest kartkówka z matmy. – westchnęłam.
– Jaka kartkówka? – zdziwił się.
– No z ostatniej lekcji. – zadzwonił dzwonek.
– Kolejna pizda do kolekcji. – stwierdził.
Weszliśmy do sali i każdy się rozsiadł. Po dziesięcio minutowej kartkówce oddali wszyscy kartki, a Kook znów się do mnie przysiadł.
– Ani jednego zadania dobrze nie mam zrobionego. – prychnął.
– Panie Jeon, proszę nie gadać! – krzyknął facet.
Chłopak jedynie prychnął pod nosem, a ja się z niego zaśmiałam.
– Frajer. – wyśmiałam go, a nauczyciel to usłyszał.
– Panno Kim, pani zostanie po lekcjach. – stwierdził.
– Ale niby za co? Nic nie zrobiłam. – prychnęłam.
– Nie pyskować. – mruknął i wrócił do prowadzenia lekcji.
– Spokojnie. – położył rękę na mojej dłoni, starając się mnie uspokoić.
– To tylko godzina kary, to mało w przeciwieństwie do tego, ile ja tam zawsze siedzę. – uniosłam lekko konciki ust przez jego słowa.
– Nie chcę być sama w pomieszczeniu z tym typem. – westchnęłam.
– Jeśli długo cię nie będzie, sprawdzę czy wszystko okej. – pogłaskał mnie po dłoni i spojrzał w oczy, a ja wiedziałam, że mam w nim wsparcie.
Po lekcjach tak jak mi kazano, poszłam do sali od matmy. Niepewnie weszłam do środka i nie widząc nikogo chciałam wyjść, lecz drzwi zostały zatrzaśnięte. Wystraszona odwróciłam się i zobaczyłam jak facet od matmy rozpina swoją koszulę i przegryza wargę.
– No, no, panno Kim, myślę, że możemy już przejść na ty. – wymruczał.
– Czego pan ode mnie chce? – przerażona spytałam.
– Należy ci się kara, denerwujesz mnie już od dawna swoim zachowaniem. – mruknął.
– Niech pan się do mnie nie zbliża! – odsuwałam się od niego, ale ten mocno mnie złapał i popchnął na ścianę.
Zaczął całować mnie po szczęce i szyi, a ja wyrywałam mu się i wierciłam. To nie dzieje się naprawdę, nie wierzę... Unieruchomił mi ręce i nagle popchnął brzuchem do ściany.
– Jaka seksowna... – wymruczał i zjechał dłońmi na moje pośladki które ścisnął.
– Pomocy! – krzyknęłam, ale ten zatkał mi usta jedną dłonią.
Gdy wsunął dłoń pod moją spódniczkę, to łzy od razu popłynęły mi z oczu. Złapał za moje piersi, które również ścisnął, aż nagle usłyszałam jak ktoś z głośnym hukiem otwiera drzwi. Ta osoba gwałtownie oderwała ode mnie tego zboczeńca, a ja w tym czasie skuliłam się przy ścianie i płakałam. Ten ktoś bił przez chwilę nauczyciela, po czym kucnął przede mną.
– Kochanie... – wyszeptał.
A ja spojrzałam nieco w górę i zobaczyłam Jeona. Od razu mocno się w niego wtuliłam i jeszcze bardziej rozryczałam. Przytulił mnie do siebie i głaskał po plecach. Wyszliśmy z sali, a ja wciąż byłam wtulona w bok chłopaka.
– Uratowałeś mi życie, dziękuję. – złapałam w dłonie jego policzki i pocałowałam go czule w usta.
– Kochanie, kiedyś ci obiecałem, że będę cię bronić, pamiętasz? Robię to co do mnie należy. – wyznał, a ja jeszcze mocniej się do niego przytuliłam.
CZYTASZ
One Shots | Jeon Jeongguk
Short StoryMam mnóstwo nieopublikowanych one shotów z Jeonem, więc w tej oto książce będę się nimi z wami dzielić.