Ja
Jestem Kim Jennie. Mam 19 lat i chodzę do ostatniej klasy liceum. Przyjaźnię się z Lisą i Jisoo. Nie ufam innym ludziom z mojego otoczenia. Nie raz sie zawiodłam na moich bliskich i byłam oszukiwana za plecami. Postanowiłam to zakończyć i zostałam tak zwaną bad girl. Oceny miałam w miarę dobre, nie licząc matmy i chemii. Nienawiedziłam tych przedmiotów tak samo jak nauczycieli. Co z rodzicami? Mieszkam sama, od kiedy postanowili mnie zostawić. Tak po prostu z dnia na dzień stwiedzili, że bez słowa mnie zostawią. Było to trzy lata temu i pamiętam, jak bardzo ryczałam. Miałam jedynie nie całe 16 lat.
Nie mam rodzeństwa, dziadkowie nie żyją, a ciotka z wujkiem mieszkają w Korei. Ja natomiast mieszkam w Australii, więc to trochę daleko. Z racji iż są wakacje, a ja od września zaczynam klasę maturalną, wujostwo zaprosiło mnie do siebie na cały lipiec i sierpień. Taksówką pojechałam na lotnisko, gdzie wsiadłam do odpowiedniego samolotu i patrzyłam, jak startujemy.
***
Po kilku godzinach lotu wysiadłam ze swoją walizką i podjechałam taksówką do domu wujostwa. Ciocia Yoona, wujek Minhyuk i ich dwójka dzieci Jimin i Soojin mieszkają w śródmieściu Seulu. Jimin jest ode mnie cztery lata starszy, a soojin dwa lata. Uwielbiam ich i chętnie spędzam zawsze z nimi czas, gdy się spotykamy.
Zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam, jak ktoś mi otworzy. Po chwili drzwi otworzyły się i zobaczyłam ciocię.
- Witaj, Jennie, kochanie! Miło cię widzieć! - uścisnęła mnie i zaprosiła do środka.
Zdążyłam jedynie postawić walizkę w salonie i już dopadł mnie starszy z rodzeństwa. Blondyn rzucił się na mnie i porwał mnie w mocnym uścisku.
- Hej, piękna. - wyszeptał mi do ucha i mocniej objął.
- Hej, piękny. - cmoknęłam go w policzek.
- Jak minęła podróż? - spytał, gdy się odsunęłam.
- W porządku. Gdzie Soojin? - zapytałam rozglądając się.
- W sklepie, niedługo będzie.
Siedzieliśmy potem przez długi czas w pokoju chłopaka razem z dziewczyną, która wróciła. Gadaliśmy o życiu, aż nadszedł temat którego nie chciałam pod żadnym pozorem zaczynać.
- Gdy tylko twój romeo dowiedział się, że przyleciałaś, to od razu zaczął obmyślać plan jak się do ciebie dostać. - zaśmiał się Jimin, ale mi nie było do śmiechu.
- Żartujesz, prawda? - spojrzałam na niego z załamaną miną.
- Nie. Dziwię się, że do tej pory nie napisał do ciebie ani nie wpadł tutaj. - powiedział rozbawiony.
- Nie gadajmy o nim, boże, jak ja go nienawidzę. - mruknęłam pod nosem.
Jeon Jeongguk, czyli największy popapraniec jakiego znam. Od dzieciństwa gnębił mnie, dokuczał i nie dawał spokoju. Zawsze gdy przyjeżdżałam tu z Australii, to pojawiał się z dupy i mnie zaczepiał. Podczas ostatnich naszych spotkań zaczął się do mnie przystawiać, co jeszcze bardziej mnie zaniepokoiło. Unikałam go jak się da, ale ten typ miał obsesję, czy coś w tym stylu. Nie cierpię go.
CZYTASZ
One Shots | Jeon Jeongguk
Kort verhaalMam mnóstwo nieopublikowanych one shotów z Jeonem, więc w tej oto książce będę się nimi z wami dzielić.