- Więc znalazłeś swój motocykl? - zapytała Lana, siedząc na schodach obok Daryla, który grzebał przy pojeździe.
- Tak. - odpowiedział i zapalił papierosa.
- Zabrali go tamci ludzie ze spalonego lasu? - zapytała go.
- Tak.
- Uratowałeś ich, prawda? - ponownie zapytała. Nic nie odpowiedział. - Tak.
- Powinienem go zabić. - stwierdził po chwili. Lana patrzyła chwilę na niego. - Tamci porywacze... Co oni wam zrobili?
- Nam nie zrobili nic. - odpowiedziała mu. Przytaknął jej głową.
- Słyszałam, że Denise jedzie z tobą. - przytaknął jej. Uśmiechnęła się i pocałowała go w policzek. - Wracaj szybko.
•••
Jak tylko wrócili Lana poszła pomóc Darylowi. Denise została zabita przez mężczyznę, który ukradł motocykl. Zbiegł, a Eugene został ranny.
Lana pomagała mu zakopać dziewczynę i myślała o Tarzę, która dopiero co wyruszyła w podróż i nie ma o niczym pojęcia.
Przyglądała się Darylowi jak zakopuje grób. Napił się Whisky i dalej pracował.Następnego ranka Lana nigdzie nie mogła znaleźć swojej siostry. Zaczynała się mocno denerwować.
- Lana. - usłyszała krzyk Tobina. Podbiegł do niej i podał jej list. - To od Carol.
Szybko go otworzyła i przeczytała zawartość. Carol odeszła. Wyznała, że nie chce zabijać, a kiedy jest z nimi jest zmuszona to robić. Powiedziała też, że nie chce Lany zmuszać do zabijania, ponieważ wie, że ta zrobiła to dla niej.
Lana pierwsze co zrobiła to razem z Tobinem pobiegła do Ricka. Wbiegła do domu, a Tobin za nią. Pokazali mu list.
- Kiedy wyszła? - zapytał Rick, idąc z nimi pod bramę. - Co zabrała?
- W nocy. Nie słyszałem jej. Przygotowała prowiant. Zabrała plecak i mój płaszcz. - mówił Tobin.
- Wyszła pieszo? - zapytała Lana.
- Nie wiem.
- Miałam wartę od północy do szóstej. - powiedziała Sasha, kiedy do nich podeszli. - Niczego nie widziałam.
- Nikt nie wychodził bramą poza naszymi. - dodał Abraham.
- Co? - zapytała Lana. - O kim mówisz?
- Daryl. Ruszył szukać Zbawców. Glenn, Michonne i Rosita pojechali za nim. - odpowiedział, na co Lana wciągnęła powietrze.
- Gdzie drugi samochód? - zapytał Tobin, patrząc za bramę. - Wczoraj dostawaliśmy dwa auta. Jednego brakuje. Stał między tymi domami.
- Z wieżyczki nie widać tego miejsca. - powiedziała Lana - Zwłaszcza w nocy.
- Mogę zobaczyć list? - zapytał Morgan. Rick podał mu rzecz.
- Nie zauważyłaś żadnych świateł? - zapytał Rick Sashy. - Potrafi zacierać za sobą ślady.
- Pewnie uciekła podczas zmiany warty. - odpowiedziała.
- Dokąd idziesz? - zapytał Rick Morgana.
- Odszukam ją. - stwierdził.
- Czekaj. - Rick krzyknął za nim, ale ten już poszedł. - Powiedz Carlowi, że wkrótce wrócę. Niech nikt nie wychodzi. Bądźcie w gotowości do walki.
- Idę z wami. - oznajmiła Lana, idąc za Rickiem. Ten zatrzymał się i złapał ją za policzek.
- Znajdę ją. Zostań tutaj. - odpowiedział i pobiegł za Morganem. Wyjechali razem autem.
![](https://img.wattpad.com/cover/320660713-288-k511526.jpg)
CZYTASZ
The Walking Dead • Daryl Dixon
Hayran Kurgu"Sposób na przetrwanie - milczenie. Sposób na życie - przetrwanie. Sposób na milczenie - śmierć." Barbara Rosiek, Pamiętnik narkomanki