25

545 62 15
                                    

Katsuki rano wyszedł pierwszy. Pognał do przyjaciela, by mu odpowiedzieć co robił z ciałem śpiącej Królowej. Kiri cierpliwie słuchał, by potem poradzić mu, by teraz tą ciekawość przeniósł na nie śpiącą osobę, a ten na pewno będzie zadowolony. Blondyna ta myśl przeraziła, bo co jak ten będzie komentował i tylko wszystko popsuje? Jednak przyjaciel go uspokoił, a może zachęcił bardziej, bo poradził mu jedynie, że wtedy każe się Królowej zamknąć. Był Alfą, miał autorytet,a pewność siebie, gdy tylko ją zdobędzie, będzie czymś co da mu przepustkę do wszystkiego.

- Może to dziwnie zabrzmi ... - oznajmił spokojnie Kirishima zajmując się rozpalaniem w piecu w piwnicy, - rozmawiałem o twoim problemie z Yui.

- No świetnie! - sygnał blondyn - kolejna Omega stwierdzi, że jestem do niczego. - warknął do siebie.

- Zaproponował, byśmy spotkali się we czwórkę - kontynuował przerywając mu - gdzieś, w którejś sypialni. Ja będę dotykał swoją Omegę, a ty będziesz to powtarzał na swojej. - oznajmił. - Ale nie myśl sobie, że to czworokącik! - oznajmił patrząc na niego. - Zabiłbym cię, gdybyś dotknął moją Omegę w seksualny sposób. Będziesz po prostu patrzył, po czym powtarzał na Izuku. Pokaże ci pieszczenie Omegi, jak można to robić krok po kroku, nawet rozciąganie. Wtedy się dowiesz jak dotykać Omegę. Będzie Ci dużo łatwiej przez to. - skończył i odwrócił wzrok od płomieni, dając im chwilę, by potem przymknąć kratę by się paliło. Spojrzał na niego, a ten patrzył w podłogę, widać, bił się z myślami.

- Nie wiem, czy Królowej się to spodoba - burknął. - po za tym, seks jest intymna rzeczą i jak będę patrzył jak wkładasz w niego kutasa, to wręcz będzie obdzieranie z prywatności... Po za tym... wątpię, że nasze Omegi będą tego... Chciały...

- Yui sam to zaproponował- skomentował jego wywód. - zastanów się. Jesteśmy przyjaciółmi, więc to zostanie mjedzy nami, nikt się o niczym nie dowie, nigdy. - dodał, a ten westchnął.

- dam... dam ci odpowiedz pod koniec dnia. - szepnął cicho, a ten pokiwał głową. Wyszli z piwnicy, by rozpocząć dzień i wykonać swoje obowiązki.

*****

Wieczorem, gdy Król i Królowa spotkali się w sypialni, już po kąpieli I gotowi do spania, Katsuki poprosił Omegę, by wysłuchała go. Co najważniejsze, by nie przerywała, dała skończyć, a jakieś pytania, czy inne wątpliwości zostawiła na koniec. Powiedział mu o propozycji Yui. Miał nadzieję, że ten uzna ten pomysł za absurdalny, że powie że nigdy w życiu. Czekał na jego reakcje, ten lekko przechylił głowę na bok, po czym przygryzł wargę delikatnie, zamyślając się. Mężczyznę coś tknęło, gdyż ten gest sprawił, że poczuł ciepełko w okolicach żołądka.

- Chce spróbować- oznajmił w końcu Deku. - Może uznasz to za dziwne, ale lubię Yui. Jest przesympatyczną osobą. Nie mam problemów, by dzielić się z nim intymnymi sprawami, więc mogę na to patrzeć. Jeżeli ma to ci pomóc z przełamaniem się...

- A-A jak uznasz, że jestem po prostu beznadziejny jak cholera? Jak znowu zapragniesz kutasa, który cię zadowoli - zapytał, a ten przysunął się.

- Zadowoli mnie ten w twoich spodniach. Może będzie to szybko, a może będę musiał czekać. Ale wiem, że warto.

- ale... - próbował protestować.

- Jeżeli nie chcesz tego robić, mój Alfo, nie musimy - szepnął I usiadł na jego okrakiem, bo siedzieli naprzeciw siebie na łóżku. Delikatne dłonie złapały jego policzki, a wargi delikatnie muskały te jego, przez chwilę. Dosłownie. - Poczekam odpowiednio długo. Obiecuje - szepnął przekrzywiając głowę i zbliżając się, ale to Katauki rozpoczął zbliżenie, przywierając do jego warg. Nienawidził tego, że Omega stała się dla niego bardziej wyrozumiała. Był Alfą, powinien wszystko załapać od tak! Powinien wiedzieć co ma zrobić! - Będzie cudownie Alfo. Jesteś mądry, silny, a także masz mądrość ludu, którym ze mną władasz. Jesteśmy parą idealną, która poprowadzi ludność, by się rozwijała. - oznajmił spokojnie patrząc na niego. - Nigdy z ciebie nie zrezygnuje. Jesteś dla mnie ideałem.

- Który nie potrafi ruchać - skomentował, a ten westchnął.

- Nauczysz się. - obiecał. - Nawet jakby to miało trwać kilka lat. Będę czekał aż będziesz umiał mnie zadowolić.

- Jedynie dlatego, że obiecałem, że każdego twojego kochanka zabije! - warknął, a ten westchnął. Wziął jego dłoń na swój pośladek i zawiesił ręce na jego barkach. Musnął jego usta delikatnie z uśmiechem.

- Alfo... - szepnął, drżał, gdy ten przesunął dłonią po jego pośladkach. Alfę to zaskoczyło, ale postanowił pójść krok dalej i złapać jego nagi pośladek. Ścisnął go i usłyszał jęk. - Tak bardzo na mnie działasz... - wysapał, a Katsuki zaskoczony odkrył, że ten mówi prawdę, gdyż wyczuł w jego zapachu nutę podniecenia, a także niewielki penis Omegi zaczął mu się wbijać w brzuch, bo ten był na prawdę blisko.

- Nie wiem jak cię zadowolić...

- Poocierajmy się, chociaż tyle - szepnął prosząco, a ten przygryzł wargę będąc niepewnym, bo nie miał pojęcia jak się do tego zabrać. To Omega się przysunęła i zaczęła poruszać powoli biodrami. Alfą zburaczał, bo zaczęło działać to na jego wyobraźnię. Wyobraził sobie, że będzie go brał, że ten będzie błagał o jeszcze...

- Zejdź- oznajmił a ten spojrzał na niego z lekkim zawachaniem. W końcu się poddał i zszedł, sądząc, że to koniec zabawy. Położył się, a był zaskoczony, gdy Alfą zawisł nad nim. Sam biodrami zaczął się ocierać o te jego. Omega szczęśliwa złapała go za szyję, połączyła ich usta i zaplotła nogi na jego biodrach, dołączając się. Oczywiście nie minęło sporo, gdy Katsuki doszedł we własne spodnie... Izuku nie chciał końca. Chciał jeszcze, bo on nie doszedł, a ten go nie popieści.

- Wejdź we mnie, proszę- jęknął cichutko sapiąc patrząc na niego. - Chce cię poczuć, nawet na chwilkę... - jęknął, a ten przygryzł wargę.

- Nie... nic by to nie dało. - oznajmił, a ten jęknął zniecierpliwiony. - Kirishima Pokaże mi jak mam cię zadowalać i spróbuję tego na tobie.

- W takim razie już jutro wieczorem - oznajmił, bo był spragniony swojego Alfy. - po zachodzie słońca. - szepnął, a ten pokiwał głową.














Dziekuje... za tysiąc obserwujących. Nawet nie wiecie jak skakałam z radości jak to dziś zobaczyłam. Od razu humor lepszy...

Królowa (Bakudeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz