32

462 60 6
                                    

Wieczorem, tak jak mężczyzna zapowiedział, dał Deku ich synka, by nakarmił go. Zwykle to on wstawał do królewicza i budził męża jedynie do karmienia, ale dziś służba będzie się nim zajmować całą noc. Izuku odciągnął mleko, a najbardziej kompetentna służąca będzie karmiła maluszka i się nim zajmowała.  W końcu się wyśpią, bo mieli ostatnio z tym problem.
Gdy Katsuki go usypiał, Izuku wziął kąpiel, a potem zrobił to Alfa. Gdy wrócił, Yui kończył wmasowywać Królowej w plecy maść przeciwbólową.  Maleństwo szybko się rozwijało i było coraz cięższe, a że Deku nie był przyzwyczajony do noszenia niczego ciężkiego, odciskało się to na nim.

- Dziekuje Yui. Możesz iść do męża. - oznajmił,  po czym patrzył jak wychodzi. Zamknął za nim drzwi na klucz. Robił to od kiedy maleństwo się urodziło. Zamknął też drugie drzwi, prowadzące do pokoju gdzie spał maluch. Tam oczywiście było dojście drzwiami od korytarza. - Deku - mruknął cichutko I położył mu dłonie na biodrach. Ten stał przed lustrem. Alfa mruknął cichutko przesuwając dłońmi w górę, podwijając mu piżamę, długą luźną tunikę. Omega zadrżała wyraźnie przymykając oczy. Zadowolony westchnął, gdy ten musnął wargami jego kark, delikatnie je przesuwał, całując jego ciało w tej okolicy. Zielonooki zadowolony po raz kolejny westchnął i odchylił delikatnie głowę, by dać mu lepszy dostęp. Mężczyzna tak wysoko podciągnął tunikę, że pozostało mu tylko ją zdjąć. Odsunął się, słysząc pomruk niezadowolenia swojego męża, po czym zdjął z niego materiał. Przysunął się zaraz potem, by objąć go w talii. Ten nie miał bielizny, więc stał całkiem nagi przed lustrem. Czuć było usilne drżenie, gdy Katsuki przesuwał dłońmi w kierunku jego sutków, a na pewno nie było one spowodowane zimnem, a podekscytowaniem i przyjemnością. Blondyn wrócił do muskania,  ze szczególną delikatnością masując jego pociążowe piersi w okolicy sutków.

- Ał... - jęknęła Omega i złapała jego dłonie, by je odsunąć.

- Bolą? - szepnął, a ten pokiwał głową.

- Nasz syn ma w zwyczaju mocno ściskać dziąsłami,  bo męskie Omegi mają problem z karmieniem piersią, nie przychodzi nam to tak łatwo jak kobietom i maleństwa muszą się bardziej męczyć...

- Gdybym wiedział przestawilibyśmy go na modyfikowane, moja Omego. - oznajmił, a ten pokręcił głową.

- Nie musimy... To nic... - szepnął I odwrócił się do niego przodem. - Będziemy się dziś... kochać...? - zapytał cichutko, a ten pokiwał głową, po czym delikatnie I z czułością pocałował go. - To dlatego sprawdzałeś tak służące?

- Chciałem, by następca tronu miał najlepsza opiekę. - przytaknął, a ten uśmiechnął się.

- Następca... Nasze maleństwo musi być silnym Alfą...

- Nie jestem pewien... Nadal nie czuje od niego żadnego dominującego zapachu.

- To znaczy, że może być Omegą... - szepnął I przygryzł wargę. - Byłbyś wtedy zły? - szepnął I patrzył na niego niepewnie. - Obiecuje urodzić ci Alfę...

- Zły? Dlaczego?

- Każdy Król chce mieć syna Alfę jako pierworodnego... Dla niektórych to prawdziwa hańba jak urodzi się Omega...

- To nie ważne co. Ważne by był zdrowy - oznajmił poważnie. -  Nie obchodzi mnie jakiej jest rangi. Jeżeli będzie chciał, zdobędzie cały świat... - oznajmił, a Omega złapała go za szyję I się przytuliła.

- Tak się cieszę mój Alfo... - szepnął. - Chce ci urodzić jeszcze więcej maleństw...  Chce byś miał potomków, tyle ile zapragniesz... możemy się kochać bez gumki dziś..

- Nie. Po urodzeniu Arte twoje ciało musi odpocząć. - oznajmił I musnął go w czoło. - Na razie zajmę się twoimi obolałymi piersiami. Złapał go za dłoń I położył go na pościeli.

- Nie uważasz ich za obrzydliwe...? mężczyzna z cyckami ....

- Deku. To piersi w których jest mleko dla mojego syna. Są powiększone, to prawda, ale nie mocno. Po zakończonym okresie karmienia, albo gdy zaniknie mleko, wrocą do dawnego wyglądu. Męskie Omegi mają o tyle dobrze, że akurat im nie zostają zwisy - oznajmił. Wziął z szafeczki maść przeciwbólową,  po czym zawisł nad nim. Delikatnie rozmasowal ją w dłoniach. Musnął jego usta, delikatnie I z czułością, przeszedł na szyję I barki, obojczyki I doszedł do klatki. Delikatnie obcalował, a językiem że szczególną delikatnością otulił jego suteczek. Deku jęknął cichutko z podniecenia, które do niego napłynęło, po czym zasłonił usta drżąc. - Tak mocno boli? - zapytał a ten pokręcił głową na nie, więc kontynuował delikatną zabawę  za pomocą języka a po za brodawką zaczął wmasowywać maść. Zassał się na skutku, a gdy się odczepił jego również nasmarował maścią.  Gdy był tak blisko, widział siniaki. Ich maleństwo na prawdę miało siłę. Przeszedł ustami do drugiej piersi, by wykonać takie same czynności jak z pierwszą, a gdy skończył, zaczął całować jego ciałko dalej,  zchodzac niżej. Gdy był na wysokości bioder, podniósł się I ponownie zawisł nad mężem I musnął jego usta. Widział w jego wzroku, że jest już totalnie podniecony. Czuć to było również po zapachu oraz feromonach unoszących się w powietrzu. Wziął poduszki, po czym położył jego biodra na nich. Zaczął palcami masować jego dziurkę,  a drugą ręką masował powoli jego penisa.

- A-Alfo... - jęknął chłopak, gdy poczuł, że ten wsuwa w niego paluszki. Był tak spragniony, ze chciał już by ten go wziął... Katsuki zaczął go przygotowywać, jednocześnie patrząc jak ten wije się, bo i wsunął i wysuwał palce, ale i masował jego penisa. Pochylił się, całując jego usta. Lubił to robić, akurat ta czynność była czymś o co się nie martwił.

- Już, możemy się kochać myszko - szepnął mu do uszka, a ten napadł na niego swoimi ustami pokazując, że bardzo tego chce.


Heeeeeej. Zapraszam do komentowania jak zwykle.

Królowa (Bakudeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz