24

533 63 16
                                    

Deku, gdy zdał sobie sprawę, że mężczyzna jest raczej typem romantycznym, starał się nie naciskać. Nie pomagał fakt, że ten niewiele kontaktów w swoim życiu zaliczył, więc był niepewny i stresował się. Izuku postanowił sobie, że najpierw nauczy go, jak dotykać Omegę. W sumie, gdy ten się dowie jak ukochanego zadowalać to już nie będzie taki spięty.
Wieczorem, zanim zdążył pójść pod prysznic, jego uwagę przyciągnął właśnie mąż.
Królowa pogłaskała brzuszek, patrząc na niego. Chciała zapytać co ten robi, ale ten sam położył ciężki płaszcz na ramiona niższego.

- Jest zimno. A chce cię zabrać na polane. - oznajmił.  - Będę ćwiczył z Kirishimą, a Yui będzie się nudzić sam, a z jakiegoś powodu nie chce go odstępować na krok.

- Rozumiem - uśmiecha się delikatnie. Cieszył się, że chłopak go zaangażował.

- oni wzięli wszystkie koce i potrzebne rzeczy, więc możemy ruszać.

- Będziecie ćwiczyć tak późno w nocy? - zapytał, a ten pokiwał głową.

- Jest pełnia, więc nosi nas, Kirishima nie może kochać się z Yui, gdyż ten ma jakiś ból brzucha,  czy coś w ten deseń, a ja musze pozbyć się energii... - zielonooki popatrzył na niego długo. Złapał go za dłoń delikatnie i przygryzł wargę.

- Mój Alfo... miałem nadzieję, że w pełnię... zadowolę cię swoim ciałem, dam ci rozkosz za pomocą mojego tyłeczka- szepnął, a ten zarumienił się I odwrócił wzrok.

- J-Ja..  - zająknął się i przez to zganił się w myślach. - Nie jestem w stanie cię zadowolić więc... To nie będzie przyjemność- oznajmił, a ten pokiwał głową że rozumie, ale i tak głaskał jego dłoń, idąc z nim w las.

- Ale wiesz... chciałbym, byś się przełamał i zaczął uprawiać że mną seks... wiesz, skarbie, nawet jak będzie to sekunda, będę wiedział, że na ciebie działam... - spojrzał na niego. Weszli akurat na polane. Zauważyli kocyk, na nim Yui i Kirishimę, który na nim leżał. Katsuki odwrócił wzrok, bo czerwonowłosy dość namiętnie całował wargi niższego mężczyzny, by potem przejść na szyję.
Izuku za to patrzył, to co widział było... przeurocze, ale i sprawiało, że nabierał na męża coraz większej ochoty. Kiriahima złapał udo Yui i założył sobie na biodro. Ściskał je i przechodził delikatnie do jego pośladka. Gdy go ścisnął z Omegi wyrwał się jęk.

- Jesteśmy- obserwacje przerwał Katsuki. Nie chciał na to patrzeć i bardzo dobrze, że mężczyźni się od siebie odsuneli. Oboje się zarumienili że wstydu.

- Poniosło nas. - oznajmił czerwonooki i odchrząknął.

- Naucz tego mojego męża- odezwał się nagle zielonooki, a Bakugo spojrzał na niego w szoku.

- Nie rozumiem Królowo. - odrzekł niepewnie czerwonowłosy. 

- Naucz go, jak dotykać Omegę.  Yui pod tobą drży,  sapie, jęczy... Nauczysz mojego męża tego. - oznajmił. Usiadł na kocu, a Yui się przysiadł. - Chcieliście ćwiczyć, nie? Czekamy aż zaczniecie - odwinął swój płaszcz I zaprosił pod niego też Yui. Katsuki zauważył, że Krolowa bardzo się zbliżyła do służącego. Można by powiedzieć, że zostali przyjaciółmi. Nie miała żadnych oporów, by się z niższa warstwą społeczną zadawać, czy przytulać się i dotykać. Niektórych to brzydziło.
Omegi cicho rozmawiały, gdy Alfy zaczęły grać w berka, dla rozruchu, by potem przejść do walki wręcz.
Po godzinie, przysiedli się do Omeg, a Yui wyciągnął dzban wody z koszyka.

- Dbasz o Kirishime - stwierdził spokojnie zielonowłosy do chłopaka, a ten pokiwał głową.

- On też o mnie dba. - szepnął cicho patrząc z uśmiechem na mężczyznę swojego życia. - Dlatego jest nam tak dobrze - stwierdził, a ten pokiwał głową.

- Cieszę się- skomentował i spojrzał na swojego męża. Ten zauważając wzrok Izuku, westchnął i przysunął się, delikatnie go do siebie przytulajac. Nie sądził, że to wystarczy, ale Omega ucieszyła się z możliwości i szczęśliwa mocno się wtuliła. Siedzieli tak chwilę, a gdy mężczyźni wrócili do treningu to Omegi się do siebie przytulały, by nie Było chłodno.
Wrócili do zamku wczesnym rankiem. Królowa ledwo szła, Yui dawno odpadł, więc Kiri niósł go na rękach.

- Chodź, też cię wezme - oznajmił Katsuki do męża, biorąc przykład z przyjaciela. Może Deku miał rację i powinien się od niego uczyć. Królowa oparła się o jego ramię i pokręciła głową - Pójdę się wykąpać i przyjdę do sypialni. - oznajmił, bo do komnaty doszli w milczeniu, wcześniej żegnając przyjaciół. - Jak chcesz... się poprzytulać... możesz poczekać... jeżeli chcesz.

- Postaram się nie zasnąć Alfo - obiecał i ruszył się przebrać w piżamę.  Katsuki nie spędził dużo czasu na kąpieli, szybko i dokładnie się doszorował i to wystarczy. Położył się do męża I przytulił go do siebie jak zapowiedział. Ten na pół jawie pół śnie delikatnie wtulił się w jego klatkę piersiową przymykając oczy. Mruknął zadowolony czując delikatne muśnięcia warg, na swoich ramionach. Katsuki gładził delikatnie też jego biodro.

- Śpisz? - zapytał a ten tylko mocniej się wtulił. Katsuki postanowił to wykorzystać,  gdy ten będzie już w głębokim śnie. Gdy Omega głęboko była w krainie Morfeusza,  położył ją na plecy. Delikatnie go rozebrał i przygryzł wargę, oglądając jego nagie ciało. Przesunął dłonią po jego klatce piersiowej, a chłopak mruknął przez sen biorąc ręce za głowę. Był całkiem nagi u zdany na blondyna, który chciał spróbować jego ciała, bo jak ten oczekuje od niego tego, to się stresuje i mu nie wychodzi. Był z nim jego Alfa.  Podpowiadał mu co może zrobić,  a on wykonywał to, bądź coś podobnego. Gdy dotykał ustami jego sutków, to czuł drżenie chłopaka i nawet usłyszał cichutki jęk. Co go przestraszyło, ale chłopak dalej spał.
Dotykał dalej.


Przypominajcie mi co tydzień o rozdziale, to będę regularnie wstawiać, bo mam kilka napisanych, ale przez natlok obowiązków zapominam często  i wychodzi, że długo czekacie  😅

Co myślicie o rozdziale? Podobał się?

Królowa (Bakudeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz