Rozdział 25

26 5 1
                                    

Melissa złapała Mię po lekcjach. Czekała na nią tuż przy klasie, machając do niej, gdy tylko ta pojawiła się w jej polu widzenia. Ewidentnie starała się być zauważona. Jednak ciemnowłosa nie miała dobrych wieści i wcale nie spieszyło jej się z ich przekazaniem. Pomimo tego podeszła do farbowanej blondynki i przywitała się z nią nieśmiało.

- Cześć, wybacz, że tak cię nachodzę, ale... Chciałabym wiedzieć co z Nicole. Rozmawiałaś z policją? To znaczy z waszym kontaktem. Ustalili już coś?- spytała Melissa z nadzieją.

Ciemnowłosa nie wiedziała jak jej to powiedzieć. Nie chciała psuć jej nadziei. Nawet Jonathan, znajomy Dylana, podczas ostatniej rozmowy podzielił się z nimi własnym wnioskiem i wcale nie był on zbyt optymistyczny.

- Jeśli ktoś zatuszował jej zaginięcie do tego stopnia, że nie zostały żadne ślady...- zaczął Jonathan, spoglądając na Sanchez z wyuczoną obojętnością.- Prawdopodobnie dziewczyna nie żyje. Inaczej nikt nie zadawałby sobie tyle trudu.

- Niezupełnie... Rozmawiałaś z jej rodzicami, tak? Powiedzieli ci, że faktycznie byli na policji?- chciała upewnić się Mia, chociaż wiedziała, że takie wymijające odpowiedzi nie zadowolą jej rozmówczyni.

- Tak. Nie byłam u nich osobiście, bo mieszkają za daleko, ale rozmawiałam przez telefon. Dlaczego pytasz? Co to ma wspólnego z zaginięciem Nicole?

Ciemnowłosa przegryzła wargę i spuściła wzrok. Ta sytuacja bynajmniej się jej nie podobała. Nie chciała przekazywać złych wieści.

- Jesteś pewna, że jej rodzice się czegoś nie dowiedzieli, nie dostali jednoznacznej informacji, że ich córka uciekła? To naprawdę ważne.

- Mówiłam ci o tym. Dostali SMS'a, ale i tak zgłosili sprawę na policję. Nicole jest niepełnoletnia, więc mieli takie prawo... Ale...

- Ostatnia rzecz, okej?- przerwała jej Mia.- Później ci powiem co wiem. Czy ostatnio Nicole zachowywała się trochę inaczej? Poznała kogoś nowego? Zauważyłaś coś?

- Eee... Zachowywała się normalnie, ale to prawda, poznała kogoś innego. Ma na imię Jackson, jest studentem i dorabia sobie jako dostawca pizzy. Mogę podać adres. Na Instagramie Nicole wrzuciła nawet ich wspólne zdjęcie. Zaczęli się spotykać. Byli na co najmniej jednej randce. Na drugą miała iść tego dnia co zniknęła... Myślisz, że on może mieć z tym coś wspólnego?

Sanchez wzruszyła ramionami. Uważała, że to całkiem interesujący trop. Może ten facet miał coś wspólnego z zaginięciem Nicole? Może miał znajomości na komisariacie, a Nicole przetrzymywał w piwnicy? Wbrew pozorom, psychopaci na początku dobrze się maskowali. W żaden sposób nie zdradzali swojej prawdziwej natury do pewnego momentu.

- Nie mam pojęcia. Tak czy siak zamierzam z nim porozmawiać.

- W takim razie powinnaś o czymś wiedzieć. Sytuacja w jakiej się poznali była dość nietypowa- ostrzegła Melissa, po czym zaczęła opowiadać jak to jej przyjaciółka pocałowała randomowego faceta, żeby pozbyć się niechcianego adoratora. Takiej historii to Mia jeszcze nie słyszała.

- Pewnie te informacje się przydadzą. Dzięki. W każdym razie rozmawiałam ze znajomym z policji... I nie mam dobrych wieści. Według policyjnej bazy danych nikt o imieniu i nazwisku twojej przyjaciółki nigdy nie zaginął.

Ciemnowłosa nie była zadowolona z przekazywania czegoś takiego. Chciała jakoś złagodzić przekaz, ale to nie było możliwe. Jakkolwiek by to powiedziała i tak byłoby źle, więc zdecydowała się uderzyć prosto z mostu. Melissa zmarszczyła brwi, bezwiednie uchylając lekko usta. Szybko się zreflektowała, zakrywając je dłonią. Obrzuciła Mię pełnym niedowierzania spojrzeniem.

DyrektorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz