Rozdział 18

20 5 0
                                    

Pamela czuła się okropnie. Okłamywała nowych przyjaciół, udając że wszystko w porządku. W tym samym czasie zastanawiała się co zrobić z konkursem. Tajemniczy D jej groził. Co więcej, nie tylko jej, ale też jej bliskim. Czy Logan, jej znajomi z Madison i jej rodzina faktycznie byli w niebezpieczeństwie? Czy musiała ujawnić czyjś sekret, mimo że naprawdę nie chciała tego robić? Te pytania krążyły jej po głowie i sprawiały, że była jeszcze bardziej nieobecna niż zazwyczaj.

- Ziemia do Pam!- rzuciła Ashley, machając jej dłonią przed oczami. Rudowłosa zamrugała powiekami.

- Sorki, nie słuchałam. Co mówiłyście?- spytała Asher, uśmiechając się przepraszająco.

Ashley westchnęła rozdzierająco.

- Dobrze wiedzieć, że kompletnie nas ignorujesz- oznajmiła pseudo obrażonym tonem.- Ja wiem, że Logan jest zajebisty, ale mogłabyś chociaż czasami przestać o nim myśleć, co? Sama namawiałam cię do randki z nim...

- Doskonale to pamiętam- przerwała jej rudowłosa.- Nie chciałam z nim rozmawiać, a ty na jego widok niemal wypchnęłaś mnie za drzwi.

- I miałam rację. Wyjaśniliście sobie nieporozumienie i jesteście świetną parą- zauważyła z uśmiechem blondynka.

- Wróćmy do tematu- przerwała im Daisy.- Idziemy dzisiaj na zakupy czy nie? Potrzebuję nowych butów i sukienki.

- Nie mów, że chcesz iść na randkę? Z kim?- zapytała Ashley z entuzjazmem. Daisy spiorunowała ją wzrokiem.

- Rany, nie tylko Pamela ma problemy ze słuchem. Mówiłam, że moja kuzynka niedługo bierze ślub. Potrzebuję sukienki na wesele. Komuś jeszcze to powtórzyć?

- Zamierzasz z kimś iść?

Daisy zaprzeczyła. Pamela i Ashley wymieniły porozumiewawcze spojrzenia. Żadna z nich nie pytała dlaczego. Doskonale wiedziały od czasu jakiego incydentu ma uraz do facetów. Po tamtej aferze z żonatym mężczyzną i jego żoną... Asher jej się nie dziwiła. Chociaż nie ma co skreślać wszystkich przedstawicieli płci przeciwnej, nie każdy jest taki zły. Na przykład Logan. Jednak rudowłosa zachowała te przemyślenia dla siebie.

- W takim razie jedziemy do galerii po lekcjach. Przekonam Seana, żeby nas odwiózł- zaproponowała blondynka.

- Chcesz wziąć chłopaka na zakupy? To beznadziejny pomysł- wtrąciła Daisy.- Tylko się zanudzi na śmierć, czekając przed sklepami. Chyba nie chcesz kazać mu czekać w samochodzie?

- Oczywiście, że nie. Sean tylko nas odwiezie. Ewentualnie jeszcze po nas przyjedzie wieczorem. Na pewno nie będzie czekał w samochodzie.

Pamela na chwilę wyłączyła się z dyskusji. Doszła do wniosku, że napisze wiadomość do Dyrektora. Jeśli istniała jakakolwiek szansa na zmianę zadania, musiała spróbować. Nie wyobrażała sobie ujawnienia sekretu Daisy, a póki co to był jedyny jaki znała. Rudowłosa nie wiedziała jak miałaby zdradzić osoby, które przyjęły ją do swojej paczki i zaprzyjaźniły się z nią? Była im wdzięczna i na serio je lubiła. Nawet niewidomego pochodzenia entuzjazm Ashley przestał być wkurzający.

Od Pamela: Czy mogę ujawnić sekret kogoś innego? Ewentualnie swój własny? 

Nieznany numer nie odpisał od razu. Rudowłosa intensywnie wpatrywała się w ekran jakby liczyła, że siłą woli przyśpieszy osobę po drugiej stronie. Tak się nie stało. D milczał.

- Idziesz z nami, prawda Pam?- chciała się upewnić Daisy.

- Do galerii? Mogę iść, ale nie gwarantuję, że zostanę do końca. Umówiłam się z Loganem na wieczór.

DyrektorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz