XI

204 16 5
                                    

Ty: „Hej, nie czytałem tego, ale zakładam, że jestem w dupie, prawda?"

Chciałem odpisać komuś innemu, ale natychmiast dostałem nową wiadomość.

MJ: „Nie mylisz się.
Czemu Cię nie było i się do kurwy nie odzywałeś"

Ty: „Spałem"

Wszedłem na drugą konwersację. Tę, której fakt istnienia mnie bardzo zdziwił. Napisał do mnie Ned. Z przeprosinami. Nienawidził mnie od początku, więc naprawdę się tego nie spodziewałem. Coś odpisałem i zdecydowałem się jednak przeczytać to, co pisała MJ. Ale zdążyłem przeczytać jedynie parę wiadomości, bo po chwili mój telefon ponownie zadzwonił.

- Myślałam, że się zjebałeś z tego jebanego dachu, albo pierdolnęło Cię coś po drodze. Tak się kurwa nie robi.

- Skąd ta pewność, że nie zjebałem się z dachu, albo nie pierdolnęło mnie coś po drodze - spytałem? I dopiero zdałem sobie sprawę z tego jak brzmi mój głos?

- Płakałeś? Co się stało?

- Nie. Wstałem dopiero.

- Tym bardziej jesteś w dupie.

Spojrzałem na tatę. W chwili, gdy to zrobiłem odwrócił wzrok na Pepper. I tak słyszy, co mówię. Zacząłem kierować się w stronę pokoju.

- Mogę być. Co robisz po lekcjach?

- Nie mam nic w planach.

- To przyjdę specjalnie dla Ciebie.

- Nie musisz.

- Ale chcę.

- Ja na Twoim miejscu już bym tu nie wracała. Pewnie masz taką możliwość. Dzwoni dzwonek. Muszę lecieć. Do później?

- Tak. Cześć.

Nie spuszczałem taty z oczu. Gdy się rozłączyłem z powrotem na mnie spojrzał.

- Wszystko chciałbyś wiedzieć, co?

- Nie, po prostu... Jestem ciekawy, jak to się dalej rozwinie. I z natury chciałbym wszystko wiedzieć.

Podszedłem do kanapy i rzuciłem w Niego poduszką.

- Oszukujesz - stwierdził.

- Ja? Ty oszukujesz.

- Kiedy?

- Prawie zawsze?

- Ale teraz, co niby takiego zrobiłem, że poczułeś się oszukany?

- Chociażby podsłuchujesz moje rozmowy.

- Zdarzyło się raz. No może dwa... Ale wcale nie tak często, żeby twierdzić, że to robię.

- Ale nie powiesz, że nie robisz. Czyli robisz.

- Twój system myślenia tu nie działa.

- A właśnie, że działa - rzuciłem i usiadłem obok Niego.

- Z kim się umówiłeś?

- Z MJ. Podejdę po Nią pod szkołę.

- Dobra, to teraz szczerze...

- Już się boję.

- Nie ja. Ty będziesz szczerze odpowiadać.

- Ja? Nic nie zrobiłem.

- Nie powiedziałem tego. Co czujesz do MJ?

- Co Ty insynuujesz?

- Nic. Tylko mówię, że nie umiesz udawać.

Mówili mi Ozzy | złσ∂zιєנкα мαяzєńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz