Ty: „Hej, nie czytałem tego, ale zakładam, że jestem w dupie, prawda?"
Chciałem odpisać komuś innemu, ale natychmiast dostałem nową wiadomość.
MJ: „Nie mylisz się.
Czemu Cię nie było i się do kurwy nie odzywałeś"Ty: „Spałem"
Wszedłem na drugą konwersację. Tę, której fakt istnienia mnie bardzo zdziwił. Napisał do mnie Ned. Z przeprosinami. Nienawidził mnie od początku, więc naprawdę się tego nie spodziewałem. Coś odpisałem i zdecydowałem się jednak przeczytać to, co pisała MJ. Ale zdążyłem przeczytać jedynie parę wiadomości, bo po chwili mój telefon ponownie zadzwonił.
- Myślałam, że się zjebałeś z tego jebanego dachu, albo pierdolnęło Cię coś po drodze. Tak się kurwa nie robi.
- Skąd ta pewność, że nie zjebałem się z dachu, albo nie pierdolnęło mnie coś po drodze - spytałem? I dopiero zdałem sobie sprawę z tego jak brzmi mój głos?
- Płakałeś? Co się stało?
- Nie. Wstałem dopiero.
- Tym bardziej jesteś w dupie.
Spojrzałem na tatę. W chwili, gdy to zrobiłem odwrócił wzrok na Pepper. I tak słyszy, co mówię. Zacząłem kierować się w stronę pokoju.
- Mogę być. Co robisz po lekcjach?
- Nie mam nic w planach.
- To przyjdę specjalnie dla Ciebie.
- Nie musisz.
- Ale chcę.
- Ja na Twoim miejscu już bym tu nie wracała. Pewnie masz taką możliwość. Dzwoni dzwonek. Muszę lecieć. Do później?
- Tak. Cześć.
Nie spuszczałem taty z oczu. Gdy się rozłączyłem z powrotem na mnie spojrzał.
- Wszystko chciałbyś wiedzieć, co?
- Nie, po prostu... Jestem ciekawy, jak to się dalej rozwinie. I z natury chciałbym wszystko wiedzieć.
Podszedłem do kanapy i rzuciłem w Niego poduszką.
- Oszukujesz - stwierdził.
- Ja? Ty oszukujesz.
- Kiedy?
- Prawie zawsze?
- Ale teraz, co niby takiego zrobiłem, że poczułeś się oszukany?
- Chociażby podsłuchujesz moje rozmowy.
- Zdarzyło się raz. No może dwa... Ale wcale nie tak często, żeby twierdzić, że to robię.
- Ale nie powiesz, że nie robisz. Czyli robisz.
- Twój system myślenia tu nie działa.
- A właśnie, że działa - rzuciłem i usiadłem obok Niego.
- Z kim się umówiłeś?
- Z MJ. Podejdę po Nią pod szkołę.
- Dobra, to teraz szczerze...
- Już się boję.
- Nie ja. Ty będziesz szczerze odpowiadać.
- Ja? Nic nie zrobiłem.
- Nie powiedziałem tego. Co czujesz do MJ?
- Co Ty insynuujesz?
- Nic. Tylko mówię, że nie umiesz udawać.
CZYTASZ
Mówili mi Ozzy | złσ∂zιєנкα мαяzєń
FanfictionPeter Stark, syn samego Anthonego Starka, to nastolatek, którego życie nadszarpnęło. W czasie zmiany, jaką jest pierwsze pójście do szkoły, dowiaduje się, że Jego ojciec poznał kobietę z dzieckiem, która zamierza się do Nich wprowadzić. Ale nowe oto...