Aiden złapał niepokornego skateboardzistę i wciągnął go na górną, płaską część rampy.
Jak na Mrówę i akcje, jakie przeżył w swoim osiemnastoletnim życiu, ta była jedną z najbardziej, nie tyle szalonych, co niezwykłych. Ciągle nie mógł zrozumieć, co się stało i co, do jasnej Anielki, się dzieje! Kto śmiał go przechwycić w trakcie wykonywania popisowego triku?!
Obrócił twarz, żeby nie trzymać jej bezpośrednio na ciemnym materiale i spojrzał w dół ciała, a jako że był nadal do góry nogami to tak naprawdę w górę. Od razu napotkał groźnie błyszczące niebieskie oczy. Ale co go ubodło i wydało się w tym momencie niesprawiedliwe, to że twarz Aidena była z boku jego bioder.
Dlaczego tylko ja trafiłem tak niekorzystnie?!
– Jak mogłeś... – zaczął, ale właśnie sobie uświadomił, że głośna muzyka nadal dudniła mu w uszach, a on wisi w powietrzu, w dziwnej pozie.
Odsunął deskorolkę od stóp i postawił ją na szczycie rampy, a potem zdjął także słuchawki.
Był trzymany stabilnie, więc drugą dłonią też już nie musiał utrzymywać równowagi. W zamian zaparł się nią o kolano Aidena i mocno wygiął w tył, jednocześnie obracając ku niemu głowę. Osoby, które się im przyglądały, miały wrażenie, że tworzą dziwny układ w jakimś pokazie artystycznym. Nikt też dotąd nie mógł uwierzyć, jak przypadkowa osoba mogłaby złapać ich Mrówę podczas robienia triku na desce. Dobrze wiedzieli, że to była tylko sekunda, kiedy miał czas na reakcję.
A jednak... ruchy nieznanego chłopaka o czarnych włosach były idealnie skoordynowane i teraz to on trzymał ich kolegę w garści. Nawet się uśmiechał. Dość nieprzyjemnie.
– Jak mogłeś zepsuć mojego idealnego i pięknego inverta*?! – zapytał Anthony z wyczuwalnym żalem i bijącą na kilometr pretensją.
Invert* – nazwa skateboardowego triku, który wykonywał Ant (jest bardzo widowiskowy i Tony Hawk ma z nim ciekawe filmiki ;))
– Jak śmiałeś zabrać mi moją własność i uciekać? – Aiden również zapytał, choć głosem przepełnionym złowróżbnym spokojem.
– Bo nie chciałeś na mnie zwrócić uwagi!
– Nie chciałem – przyznał wprost – ale, czy musiałem?
– Jasne! Mówiłem, że chcę cię dziś przeprosić.
– Zrobiłeś to wczoraj. Raz wystarczy.
– Ale mi nie!
– Co mnie to obchodzi?
– Powinno! Dlaczego nie możesz po prostu powiedzieć "Słuchaj, Mrówa, zawiniłeś, chłopie, więc zrób coś, żebym o tym jak najszybciej zapomniał i zostańmy najlepszymi kumplami".
Uścisk na plecach Anthony'ego się poluźnił, ale wtedy do chłopaka dotarło, że jego ciało jest blisko spadu rampy. Nie zabiłby się, ale twarzą i klatą zjechał po nawierzchni z wodoodpornej sklejki i na pewno otarł sobie skórę.
– Ej-ej-ej, nie puszczaj! – wykrzyczał błagalnie.
Ramię Aidena zacisnęło się mocno, nie pozwalając się wyślizgnąć z chwytu.
– Boże – jęknął skateboardzista – przez ciebie zejdę na zawał, a nadal nie znalazłem swojej miłości!
Gromki śmiech opuścił gardła kilku chłopaków stojących w dole rampy.
– Wszyscy wiemy, że nadal jesteś prawiczkiem, ale czy nie mówiłeś, że twoją jedyną miłością jest latanie? – zapytał z uśmiechem jeden z nich.
CZYTASZ
Uskrzydlony Duet AA
RomanceTegoroczne lato jest inne. Tak samo upalne, przesiąknięte słońcem, suchą trawą i szumem kółek toczących się po drodze, ale śmiech jest radośniejszy niż kiedykolwiek. Śmiech zakochanej osoby. Dwóch chłopaków, dwa odmienne charaktery i coś, co połączy...