#9 "Aniołek bawi się w pisanie jakiegoś pamiętnika?"

362 17 10
                                    

ASI

Angelika całą drogę do willi się chichrała. Lepsze to, niż żeby płakała.

Wniosłem blondi na górę do jej pokoju i położyłem do łóżka. Przebrałem ją w dresy i przykryłem kołdrą.

Oczywiście nie mogło obejść się bez komplikacji, bo Angelika cały czas zrzucała z siebie wszelkie warstwy. Normalnie jak z czterolatkiem.

Kiedy się tak wierciła, zauważyłem, że chowa coś pod poduszką. Sięgnąłem po to, okazało się, że to zwykłe kartki papieru, trochę zapisane. Zaraz to przeczytam.

-Uspokój się wreszcie - warknąłem.

-Nie - zaśmiała się i znowu skopała kołdrę.

Popierdoli mnie za chwilę.

Zgarnąłem kartki i wróciłem do swojej sypialni. Wziąłem szybki prysznic, po czym położyłem się na łóżku.

Przeczytałem pierwszą stronę i się zaśmiałem. Naprawdę? Aniołek bawi się w pisanie jakiegoś pamiętnika?

"Nie wierzę, że to się stało. Pan porywacz Costa uratował mnie przed gwałtem! To najszczęśliwszy dzień tutaj do tej pory. Może jednak nie jest taki zły i tylko udaje? Mam taką nadzieję."

Kolejne nie były już tak entuzjastyczne.

"Dzień (już nawet nie wiem który)

Drogi pamiętniczku.

Straciłam dzisiaj dziewictwo. Znaczy... zostało mi ono odebrane. Pan porywacz Costa przywiązał mnie w nocy do łóżka. Nie wiem dlaczego. Byłam wyjątkowo grzeczna. Lubi się mną bawić. Wszystko mnie boli i czuje się taka... brudna. Mam całe ciało w siniakach, ale najbardziej martwi mnie moja cipka. Jest cała opuchnięta i bardzo mnie boli. Przydałoby się iść do ginekologa. Martwię się, że będę miała jakiegoś krwiaka. Teraz leżę na łóżku i zastanawiam się, czy to wszystko ma jakikolwiek sens. Zobaczę, czy będę miała siłę, aby jutro coś napisać. Nie wiem, czy w ogóle do jutra przeżyję."

"Jestem w trakcie odprawiania modlitwy o moje życie. Zbiłam talerz i zalałam dokumenty pana porywacza Costy... czuje, że dzisiaj będzie mój koniec. Kazał mi wrócić do pokoju, wiec na pewno szykuje coś mocniejszego niż zwykle. Bardzo się boje...

Ps.: Niedługo się zobaczymy. Kocham Cię mamo<3"

Ten ostatni musiał być z wczoraj.

"Zabiłam Camilla. Zabiłam człowieka. Jestem mordercą! Nie chciałam tego zrobić. Naprawdę nie chciałam. Pan porywacz Costa mnie zmusił. Jest idiotą. Jeszcze wcześniej mu obciągnęłam. Znaczy, on obciągnął sobie mną. Okłamałam go, za co dostałam karę. Zabrał mi wisiorek po mamie. Mój wisiorek. Jedyną pamiątkę, której Camil nie sprzedał. Teraz pewnie trafi w ręce jakiś obcych ludzi, dla których nic nie znaczy. Żeby było tego mało, postrzeliłam pana porywacza Costę. Moje dni są policzone..."

No kurwa... nieźle.

Nie myślałem, że ona jest aż tak delikatna. Może powinienem przystopować? I to bardzo. Przecież jak tak dalej pójdzie, to ona dostanie jakiejś depresji i się zabije.

Usłyszałem pukanie do drzwi i jej chichot. Kurwa czego ona ode mnie chce?

Wstałem i otworzyłem drzwi na oścież. Angelika stała naga od pasa w górę. Uśmiechnęła się szeroko, ukazując mi swoje białe, proste zęby.

-Wpuści mnie pan do środka? Bardzo bardzo bardzo ładnie proszeeee - zaśmiała się.

-Wracaj do siebie.

ANGEL, IT'S TIME TO WAKE UPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz