#18 "-Na telefonie masz filmik."

302 13 6
                                    

ASI

-As... wstawaj... budzik dzwoni od godziny.

Rozchyliłem powoli powieki. Aniołek siedział na mnie, i próbował mnie dobudzić. Fajny widoczek.

-Aniołku- uśmiechnąłem się ciepło. - Dzień dobry.

-No bardzo dobry. Jestem głodna i nie mogę wyjść z pokoju, bo ciebie się po prostu nie da dobudzić. Ktoś tu jednak ma słabą główkę.

-Jestem na lekach, to dlatego. Zjemy razem śniadanie?

-Zjemy - odłożyła głowę na moją klatkę. - Jakie leki?

-Na głowę. Ostatnio boli mnie coraz bardziej.

-Może warto wybrać się z tym do lekarza?

-Nie lubię lekarzy.

-Mhm, żeby się zaraz nie okazało, że masz raka albo jakieś inne gówno.

-To tylko ból głowy.

-As, czy mógłbyś iść do lekarza i to sprawdzić? To naprawdę może być coś poważnego.

-Dobrze, pójdę.

Kurwa, lekarze to najgorsze gówno.

-No. Dobry chłopczyk - pogłaskała mnie po włosach.

-Dobry chłopczyk?

Nie zdążyła mi odpowiedzieć, bo ją z siebie zdjąłem. Szybko poszedłem do łazienki, i upadłem na kolana przed muszlą. Zacząłem zwracać całą treść swojego żołądka.

Poczułem drobne dłonie na plecach, które przyjemnie je gładziły.

-Już dobrze As.

-Możesz iść, zaraz do ciebie dołączę. Kod to 8836.

-Na pewno? Nie potrzebujesz czegoś?

-Nie, zaraz przyjdę.

-Dobrze. Będę czekać w kuchni - podała mi papier toaletowy i zostawiła samego w łazience.

Skończyłem wymiotować i wypłukałem usta. Ogarnąłem się szybko w łazience i poszedłem do kuchni.

-Stary, słyszałem, że czeka nas wycieczka do lekarza - zmartwiony głos Martina dotarł do moich uszu.

-Mhm, niestety. Pewnie jesteś tak samo uradowany, jak ja.

-Jasne. Nie wiem, co ta dziewczyna z tobą zrobiła. Żebyś się zaraz pantoflem nie stał.

-Już trochę jest - Angelika się uśmiechnęła i dała mi buziaka w policzek.

Spojrzałem na Martina. O chuj tu kurwa chodzi? Czemu ona mi dała buziaka?

-Będziesz tak stał, czy jednak zjemy razem to śniadanie?

-Już już. Co byś zjadła?

Stanęła na palcach, aby dać buziaka także Martinowi.

-Tosty z czekoladą. Zaraz sobie zrobię.

Teraz, to on spojrzał na mnie spanikowany. Co tu się kurwa dzieje!?

-Aniołku? Może mi trochę przypomnisz, co się wczoraj działo?

-Dużo by opowiadać. Na telefonie masz filmik.

-Oj stary. Ja też chcę zobaczyć - zaśmiał się Martin.

Wyjąłem urządzenie i wszedłem w galerię. Puściłem kilkuminutowe nagranie. O kurwa.

-Chyba lubisz być uległy. Dobrze się wczoraj razem bawiliśmy - dziewczyna zachichotała u mojego boku.

Uśmiechnąłem się cwanie.

ANGEL, IT'S TIME TO WAKE UPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz