ASI
-As... wstawaj... budzik dzwoni od godziny.
Rozchyliłem powoli powieki. Aniołek siedział na mnie, i próbował mnie dobudzić. Fajny widoczek.
-Aniołku- uśmiechnąłem się ciepło. - Dzień dobry.
-No bardzo dobry. Jestem głodna i nie mogę wyjść z pokoju, bo ciebie się po prostu nie da dobudzić. Ktoś tu jednak ma słabą główkę.
-Jestem na lekach, to dlatego. Zjemy razem śniadanie?
-Zjemy - odłożyła głowę na moją klatkę. - Jakie leki?
-Na głowę. Ostatnio boli mnie coraz bardziej.
-Może warto wybrać się z tym do lekarza?
-Nie lubię lekarzy.
-Mhm, żeby się zaraz nie okazało, że masz raka albo jakieś inne gówno.
-To tylko ból głowy.
-As, czy mógłbyś iść do lekarza i to sprawdzić? To naprawdę może być coś poważnego.
-Dobrze, pójdę.
Kurwa, lekarze to najgorsze gówno.
-No. Dobry chłopczyk - pogłaskała mnie po włosach.
-Dobry chłopczyk?
Nie zdążyła mi odpowiedzieć, bo ją z siebie zdjąłem. Szybko poszedłem do łazienki, i upadłem na kolana przed muszlą. Zacząłem zwracać całą treść swojego żołądka.
Poczułem drobne dłonie na plecach, które przyjemnie je gładziły.
-Już dobrze As.
-Możesz iść, zaraz do ciebie dołączę. Kod to 8836.
-Na pewno? Nie potrzebujesz czegoś?
-Nie, zaraz przyjdę.
-Dobrze. Będę czekać w kuchni - podała mi papier toaletowy i zostawiła samego w łazience.
Skończyłem wymiotować i wypłukałem usta. Ogarnąłem się szybko w łazience i poszedłem do kuchni.
-Stary, słyszałem, że czeka nas wycieczka do lekarza - zmartwiony głos Martina dotarł do moich uszu.
-Mhm, niestety. Pewnie jesteś tak samo uradowany, jak ja.
-Jasne. Nie wiem, co ta dziewczyna z tobą zrobiła. Żebyś się zaraz pantoflem nie stał.
-Już trochę jest - Angelika się uśmiechnęła i dała mi buziaka w policzek.
Spojrzałem na Martina. O chuj tu kurwa chodzi? Czemu ona mi dała buziaka?
-Będziesz tak stał, czy jednak zjemy razem to śniadanie?
-Już już. Co byś zjadła?
Stanęła na palcach, aby dać buziaka także Martinowi.
-Tosty z czekoladą. Zaraz sobie zrobię.
Teraz, to on spojrzał na mnie spanikowany. Co tu się kurwa dzieje!?
-Aniołku? Może mi trochę przypomnisz, co się wczoraj działo?
-Dużo by opowiadać. Na telefonie masz filmik.
-Oj stary. Ja też chcę zobaczyć - zaśmiał się Martin.
Wyjąłem urządzenie i wszedłem w galerię. Puściłem kilkuminutowe nagranie. O kurwa.
-Chyba lubisz być uległy. Dobrze się wczoraj razem bawiliśmy - dziewczyna zachichotała u mojego boku.
Uśmiechnąłem się cwanie.
CZYTASZ
ANGEL, IT'S TIME TO WAKE UP
RomanceCamil Rossi popadł w ogromne długi. W zamian za ich spłatę postanawia oddać swoją młodszą siostrę szefowi włoskiej mafii. On chętnie przystaje na tę propozycję, gdyż znudziły mu się już uległe dziewczyny, z którymi ma do czynienia na codzień. Ich re...