#35 "-Dobra kurwa. Będę ssała twoją pałę!"

215 4 7
                                    

ANGELIKA

Zamiast w łóżku Maggie, obudziłam się w łóżku Asa. Co to ma do cholery być? On sobie ze mnie żartuje, czy jak?

-Hej blondi.

Jego twarz była wtulona w moje cycki. Cały się do mnie przytulał. Naćpał się czy o co mu teraz kurwa chodzi?

-Puść mnie As - warknęłam. - I żadna kurwa blondi.

-Co ci jest? Przecież wczoraj było fajnie. - Zmieszany, podniósł na mnie wzrok.

-Fajnie? Fajnie?! Bawienie się moimi uczuciami jest według ciebie fajne?! - spoliczkowałam go.

Nie będzie mi idiota mieszał w głowie.

-Nie bawię się twoimi uczuciami. Myślałem, że to raczej oczywiste, że nic między nami nie będzie. - Prychnął, pocierając zaczerwienione miejsce.

-To co teraz robisz? Wiesz, że tak nie zachowuje się osoba o twoich intencjach? Czemu mnie tu przyniosłeś?

-Bo mówiłaś, że chcesz tu spać.

-Ta, jasne. Nie wierzę Ci. Nie chcę mi się nawet na ciebie patrzeć. - Odwróciłam się do niego plecami, ale głupi chuj za nic nie chciał mnie puścić.

-Angi, przecież możemy zachowywać się tak jak wcześniej. Po prostu do niczego nas to nie poprowadzi.

-Ale ja tak nie chcę As. Jeżeli zostaniemy w takiej relacji, to prędzej czy później się w tobie zakocham. To nie ma sensu.

-Jak chcesz. Myślałem, że jesteś trochę dojrzalsza, ale najwyraźniej się myliłem.

-To co ty robisz, wcale nie jest dojrzałe. Kim jest ta kobieta?

Westchnął.

-Elena, była moją narzeczoną.

-No i co z tego? Skoro już nie jest, to chyba możesz zrobić krok do przodu z kimś innym.

-Kocham ją i zawsze będę jej wierny.

-Wierny? A pieprzenie każdej dziwki na boku to według Ciebie wierność? Czemu się z nią rozstałeś?

-Nie rozstałem się z nią. Ona nie żyje.

-Tym bardziej nie rozumiem problemu.

-Niuńka, ja wiedziałem, że Ty nie grzeszysz inteligencją, ale mogłabyś się czasem zastanowić nad tym co mówisz - przewrócił oczami.

-Jak dowiedziałam się o tym, że mój ojciec zmarł też nie byłeś zbytnio wyrozumiały. Miłego życia w samotności. I nie dotykaj mnie więcej.

 W końcu udało mi się wyrwać z jego objęć. Szybko spojrzałam na swoją sylwetkę. Oczywiście skurwiel musiał zaznaczyć teren, ubierając mnie w swoje ciuchy.

-Wiesz co? Masz rację.

-Co? - spojrzałam na niego, stojąc przy zablokowanych drzwiach.

-Masz rację. Powinienem o niej zapomnieć.

-Gratulacje. Zmądrzałeś. Ale nie wiem czy jakaś będzie chciała Cię na stałe. Wypuść mnie stąd idioto - syknęłam.

-Ty chcesz - wstał powoli z materaca, ukazując swoją nagą pałę.

Kurwa, modliłam się o to, aby nic mi w nocy nią nie zrobił.

-Jesteś tego taki pewien? Cytując twoje słowa ,,nie rób sobie nadziei. Nic z tego nie będzie". Ja już o tobie zapomniałam.

-Właśnie dlatego się najebałaś - uśmiechnął się pod nosem.

-Tak. Nawet nie wiesz jak było mi zajebiście w trójkącie z dziewczynami. Cipki są milion razy lepsze niż ten twój fiut - omiotłam sterczącego kutasa lekceważącym spojrzeniem.

ANGEL, IT'S TIME TO WAKE UPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz