ANGELIKA
Zamiast w łóżku Maggie, obudziłam się w łóżku Asa. Co to ma do cholery być? On sobie ze mnie żartuje, czy jak?
-Hej blondi.
Jego twarz była wtulona w moje cycki. Cały się do mnie przytulał. Naćpał się czy o co mu teraz kurwa chodzi?
-Puść mnie As - warknęłam. - I żadna kurwa blondi.
-Co ci jest? Przecież wczoraj było fajnie. - Zmieszany, podniósł na mnie wzrok.
-Fajnie? Fajnie?! Bawienie się moimi uczuciami jest według ciebie fajne?! - spoliczkowałam go.
Nie będzie mi idiota mieszał w głowie.
-Nie bawię się twoimi uczuciami. Myślałem, że to raczej oczywiste, że nic między nami nie będzie. - Prychnął, pocierając zaczerwienione miejsce.
-To co teraz robisz? Wiesz, że tak nie zachowuje się osoba o twoich intencjach? Czemu mnie tu przyniosłeś?
-Bo mówiłaś, że chcesz tu spać.
-Ta, jasne. Nie wierzę Ci. Nie chcę mi się nawet na ciebie patrzeć. - Odwróciłam się do niego plecami, ale głupi chuj za nic nie chciał mnie puścić.
-Angi, przecież możemy zachowywać się tak jak wcześniej. Po prostu do niczego nas to nie poprowadzi.
-Ale ja tak nie chcę As. Jeżeli zostaniemy w takiej relacji, to prędzej czy później się w tobie zakocham. To nie ma sensu.
-Jak chcesz. Myślałem, że jesteś trochę dojrzalsza, ale najwyraźniej się myliłem.
-To co ty robisz, wcale nie jest dojrzałe. Kim jest ta kobieta?
Westchnął.
-Elena, była moją narzeczoną.
-No i co z tego? Skoro już nie jest, to chyba możesz zrobić krok do przodu z kimś innym.
-Kocham ją i zawsze będę jej wierny.
-Wierny? A pieprzenie każdej dziwki na boku to według Ciebie wierność? Czemu się z nią rozstałeś?
-Nie rozstałem się z nią. Ona nie żyje.
-Tym bardziej nie rozumiem problemu.
-Niuńka, ja wiedziałem, że Ty nie grzeszysz inteligencją, ale mogłabyś się czasem zastanowić nad tym co mówisz - przewrócił oczami.
-Jak dowiedziałam się o tym, że mój ojciec zmarł też nie byłeś zbytnio wyrozumiały. Miłego życia w samotności. I nie dotykaj mnie więcej.
W końcu udało mi się wyrwać z jego objęć. Szybko spojrzałam na swoją sylwetkę. Oczywiście skurwiel musiał zaznaczyć teren, ubierając mnie w swoje ciuchy.
-Wiesz co? Masz rację.
-Co? - spojrzałam na niego, stojąc przy zablokowanych drzwiach.
-Masz rację. Powinienem o niej zapomnieć.
-Gratulacje. Zmądrzałeś. Ale nie wiem czy jakaś będzie chciała Cię na stałe. Wypuść mnie stąd idioto - syknęłam.
-Ty chcesz - wstał powoli z materaca, ukazując swoją nagą pałę.
Kurwa, modliłam się o to, aby nic mi w nocy nią nie zrobił.
-Jesteś tego taki pewien? Cytując twoje słowa ,,nie rób sobie nadziei. Nic z tego nie będzie". Ja już o tobie zapomniałam.
-Właśnie dlatego się najebałaś - uśmiechnął się pod nosem.
-Tak. Nawet nie wiesz jak było mi zajebiście w trójkącie z dziewczynami. Cipki są milion razy lepsze niż ten twój fiut - omiotłam sterczącego kutasa lekceważącym spojrzeniem.
CZYTASZ
ANGEL, IT'S TIME TO WAKE UP
RomanceCamil Rossi popadł w ogromne długi. W zamian za ich spłatę postanawia oddać swoją młodszą siostrę szefowi włoskiej mafii. On chętnie przystaje na tę propozycję, gdyż znudziły mu się już uległe dziewczyny, z którymi ma do czynienia na codzień. Ich re...