ASI
Obudziłem się wcześniej niż moja kruszynka. Moja kruszynka? Czy ja naprawdę tak o niej pomyślałem? Nie, to chyba jakaś pomyłka.
Patrzyłem na nią kilka minut, aż zaczęła się przebudzać. Odskoczyła ode mnie z piskiem. Czyli zaczynamy od początku.
-C-co ja tu robię? Dlaczego na tobie spałam?
-Nie pamiętasz, jak pieprzyłaś się z Maggie?
Momentalnie zbladła.
-Czy my... czy my uprawialiśmy seks?
-Tak, nie mów, że nie pamiętasz.
-J-ja nie... - sięgnęła ręką do swojej nagiej cipki i rozchyliła zdziwiona usta.
Fakt, że miała na sobie tylko bluzę, tylko moją bluzę, był cholernie podniecający w tej całej sytuacji. Atmosferę zepsuły łzy ściekające po jej policzkach. Cofnęła się do drzwi od łazienki i w niej zamknęła. Nie no świetnie.
Zamek w łazience nie należał do najsolidniejszych. Bez większego problemu go rozwaliłem i otworzyłem drzwi do środka.
-Angeliko...
-Nie! Zostaw! Ja nie chce! Nie chce! - cała roztrzęsiona próbowała wtopić się w ścianę za umywalką.
Chyba muszę darować sobie straszenie jej w taki sposób.
-Angeliko, nie dotknąłem cię. Nie uprawialiśmy seksu. Nie robiliśmy niczego.
-Ja byłam grzeczna. Przysięgam. Byłam grzecznym aniołkiem. Ja nie chcę...
Moje słowa jakby do niej nie docierały. Ja pierdole... naprawdę muszę się ogarnąć.
Podszedłem do niej i chwyciłem jej nadgarstki. Chciałem ją uspokoić, a chyba jeszcze bardziej się przez to wystraszyła.
Zaczęła się szarpać, w efekcie czego mnie podrapała. Zerknąłem przelotnie w lustro i zobaczyłem, że mam na policzku krwawą ranę. Aniołek ma dość ostre pazurki.
Spojrzała przerażona na swoją dłoń, moją twarz i z powrotem na dłoń.
-N-nie chciałam. Naprawdę nie chciałam...
-Uspokój się. Okej? Uspokój. Nic się nie stało.
Nawet kiedy staram się być miły i spokojny, muszę wyglądać jakoś bardzo groźnie, bo znowu mi zemdlała. Przynajmniej zrobiło się cicho.
Wziąłem ją na ręce i ponownie zaniosłem do swojego łóżka.
Wróciłem do łazienki i obmyłem twarz wodą. Ale mi ta anielica dramatyzuje.
Przykryłem ją kocem i starałem się delikatnie obudzić.
Serio aż taka słaba była wizja jebania się ze mną? No już bez przesady.
-As? As... co się dzieje? - spytała cicho, nie otwierając oczu.
-Znowu zemdlałaś. Coś cię boli aniołku?
-Głową. Albo... brzuch. Ale chyba wszystko.
-Pamiętasz co się wczoraj działo?
-Wczoraj... wczoraj bawiłam się z Maggie i straciłam pracę.
-Nie, nie straciłaś pracy.
-Ale złamałam zasadę...
-Owszem, ale dam ci szanse.
-Już więcej nie będę uprawiała seksu z Maggie ani z nikim innym. Obiecuje. Ale... ale chciałabym móc z nią rozmawiać. To moja przyjaciółka.
-Możesz rozmawiać z kim chcesz. I chcę, żebyś wiedziała, że do niczego między nami nie doszło. Ale nie będę ukrywał, że całą noc się do mnie kleiłaś.
CZYTASZ
ANGEL, IT'S TIME TO WAKE UP
RomanceCamil Rossi popadł w ogromne długi. W zamian za ich spłatę postanawia oddać swoją młodszą siostrę szefowi włoskiej mafii. On chętnie przystaje na tę propozycję, gdyż znudziły mu się już uległe dziewczyny, z którymi ma do czynienia na codzień. Ich re...