ALESSANDRO
-A szefuncio to gdzie się szlaja po nocach?
-Martin... kurwa. Byłem u mojej ukochanej.
-Ta? A kim jest twoja ukochana i czemu nic o tym nie wiedziałem?
-Jak to kto? Angelika.
-Serio? Japierdole... nie wierzę. Ty nadal o niej?
-Tak, jakieś uwagi co do tego?
-Nie. Żadnej. No to opowiadaj. Co tam ciekawego robiliście?
-Oglądaliśmy Disneya.
-I? No nie wstydź się. Powiedz jak było.
Uderzył mnie delikatnie w ramie.
-No i zrobiłem jej palcówkę. Kurwa to była najlepsza noc od roku.
-Myślałem, że było już coś więcej, ale w sumie to i tak dużo jak na to, co jej zrobiłeś. A jak twój syn?
-Dobrze, zachowuje się całkowicie jak ja kiedy byłem mały.
-Kiedy jej go zabierzesz?
-Nie zabiorę. Wychowamy go razem. O ile znowu będzie moja.
-Potrzebujesz kogoś kto przejmie interesy. Ona z własnej woli go nie odda.
-Stary. Chyba muszę ci coś wytłumaczyć. Zależy mi na niej i na dziecku. Nie na dziedzicu spadku. Jeżeli Angi nie będzie sobie tego życzyła to nie ma mowy.
-Ale zasady.
-Nie ma żadnych zasad. Nie mógłbym jej tego zrobić i nie chce tego robić. Zrozum. Kocham ją. Zabujałem się na śmierć. I nawet nie wiesz, jak uroczo wyglądała w piżamce którą jej kupiłem.
-Kupiłeś jej piżamę? - zaśmiał się. - As kurwa. Już nie ma odwrotu.
-Przeszkadzam? - Giny spytała cicho, wchodząc do salonu.
-Nie. Chodź do mnie maleńka - Martin odchylił dla niej ramię, z czego od razu skorzystała. Jednak sprawa chyba dotyczyła mnie.
-Możemy porozmawiać szefie?
-Tak, tutaj, czy na osobności?
-Może być tutaj. Bo... bo ja o wszystkim wiedziałam...
-O czym wiedziałaś? Do rzeczy Giny.
-Miałam kontakt z Angeliką. Przez cały czas. I byłam przy porodzie. I wiedziałam, że ma pan syna - powiedziała na jednym wdechu.
-Czemu o niczym mnie nie poinformowałaś?
-Bo Angelika mnie o to poprosiła. Nie wypowiadała się o panu najlepiej. Przepraszam...
-Wolałaś być wierna jej, a nie mi? Giny, ostrzegałem cię, że zostaniesz zwolniona jeżeli znowu coś spierdolisz.
-A-ale nigdy pan mnie o nią nie pytał. Powtarzał pan, że jest ona dla pana najważniejsza. Gdyby się dowiedziała, że zdobywa pan ode mnie informacje to nie byłaby zbyt zadowolona.
-Nie dowiedziałaby się. Twoim obowiązkiem jest informowanie mnie o wszystkim. Nie tylko o tym o co zapytam.
-Oczywiście szefie. Angi jest fanką BDSM, Matteo prawie udusił się w jej pochwie podczas porodu, a najdłuższe dildo jakie włożyła sobie w odbyt miało czterdzieści pięć centymetrów. Nic więcej nie wiem.
-A ty? Jakie najdłuższe dildo miałaś w dupie?
-Dwadzieścia siedem centymetrów, prosze pana.
-A do gardła? Ile najwięcej wzięłaś?
CZYTASZ
ANGEL, IT'S TIME TO WAKE UP
RomanceCamil Rossi popadł w ogromne długi. W zamian za ich spłatę postanawia oddać swoją młodszą siostrę szefowi włoskiej mafii. On chętnie przystaje na tę propozycję, gdyż znudziły mu się już uległe dziewczyny, z którymi ma do czynienia na codzień. Ich re...