ALESSANDRO
-Idę do przyjaciółki. Wrócę przed północą - uszykowana niuńka zaczepiła mnie w kuchni.
Ją chyba popierdoliło.
-Nie, nie idziesz.
-Em... idę? Jestem umówiona i pójdę. Spokojnie misiek, nie wrócę pijana.
-Angi, powiedziałem nie. Gdybyś się mnie zapytała, czy możesz iść, to może bym się zgodził.
-Od kiedy zabraniasz mi wychodzenia z willi? O co Ci chodzi?
-Nie spytałaś o pozwolenie. Nie lubię kiedy jesteś nieposłuszna.
-As? Dobrze się czujesz? Nigdy się tak nie zachowywałeś - podeszła do mnie i chwyciła moją dłoń
Wykręciłem swoją rękę z jej uścisku i zacisnąłem mocniej palce na jej nadgarstku.
Na jej twarzy malował się grymas.
-Auć. As... As to boli... - próbowała mi się wyrwać. - As przecież ja Cię kocham... nie możesz mi tak robić...
-Niczego ci nie robię. Myślisz, że chciałem zrobić ci krzywdę?
Czułem, jak puls w jej żyłach przyśpiesza. Moja mała niuńka się bała.
-Nie. Oczywiście, że nie. Mogę iść do przyjaciółki? Ma urodziny. Zaraz się spóźnię...
-Możesz, tak ciężko zapytać?
-Nie. Przepraszam. Mogę dostać buziaka?
-Nie musisz pytać o takie rzeczy - pochyliłem się żeby musnąć wargami jej usta.
-Zostało Ci trochę szminki - zaśmiała się lekko i przetarła kciukiem kącik moich ust.
-Idź już. Tylko wróć trzeźwa.
-Jak zwykle misiek. A... czy któryś z ochroniarzy mógłby mnie odwieźć i przywieźć z powrotem?
-Giny się tym zajmie.
-Okej. To do zobaczenia - pomachała mi na pożegnanie i udała się do korytarza na swoich niebotycznie wysokich szpilkach.
***
Giny przywiozła ją o określonej godzinie. Od razu kiedy ją zobaczyłem, to się zirytowałam. Mała suka piła.
-Czekałeś na mnie? Czasami jesteś nawet uroczy - zarzuciła mi ręce na kark i zaczęła całować po żuchwie. - Stęskniłam się.
Ścisnąłem boleśnie jej biodra.
-Co ci mówiłem przed wyjściem? - wycedziłem przez zęby.
Wypuściła z siebie ciche sapnięcie i zgięła się w pół.
-Że... że mam wrócić trzeźwa? Piłam tylko jedno piwo. Nie jestem pijana.
-Jak wypiłaś jedno piwo, to również masz w organizmie alkohol i można cie zaliczyć do osób nietrzeźwych.
-As, przepraszam, że to powiem, ale chyba trochę przesadzasz. Jeżeli chodzi Ci o seks, to nadal możemy się pieprzyć, bo jestem w pełni świadoma. Puść mnie już - próbowała zdjąć z siebie moje ręce.
-Przesadzam? Jesteś tego pewna? - zacisnąłem palce jeszcze mocniej.
Nie będzie mi dziwka mówiła co mam robić.
-As... As przestań. To boli... - spojrzała mi w oczy, a na jej twarzy pojawił się strach. - Masz rozszerzone źrenice. As, zostaw mnie, bo zrobisz mi krzywdę. - Powiedziała spokojnie.
CZYTASZ
ANGEL, IT'S TIME TO WAKE UP
Lãng mạnCamil Rossi popadł w ogromne długi. W zamian za ich spłatę postanawia oddać swoją młodszą siostrę szefowi włoskiej mafii. On chętnie przystaje na tę propozycję, gdyż znudziły mu się już uległe dziewczyny, z którymi ma do czynienia na codzień. Ich re...