#19 "-Stary... przykro mi."

260 16 8
                                    

ASI

Wszystko było dopięte na ostatni guziczek. Ubrany w czarną koszulę i spodnie pod kolor, zapukałem do pokoju Angeliki. Z uśmiechem na ustach, wywołanym jej osobą, wręczyłem jej bukiet kwiatów. Dostałem za to buziaka w policzek.

-Widzę, że wziąłeś wszystko na poważnie. Ja się nie będę przebierać, dobrze? - wstawiła kwiatki do wazonu.

-Wyglądasz pięknie.

Boże... jaka ta anielica jest cudowna.

-A ty bardzo przystojnie. Przygotowałeś wszystko? Już trochę zgłodniałam.

-Tak, chodź. Zaraz sobie zjesz - wziąłem ją za rączkę i zaprowadziłem na taras.

Wcześniej zapaliłem świeczki, rozwiesiłem światełka na poręczy, przyniosłem trochę kocy i poduszek, tak aby mojemu aniołkowi było wygodnie. Podałem jej lampkę bezalkoholowego wina.

-Wow As... tu jest... piękne i... magicznie i romantycznie. Jesteś przekochany - przytuliła się do mojej klatki.

Jestem przekochany...

-Cieszę się, że trafiłem w twój gust.

Mam jeszcze jedną niespodziankę, ale o tym dowie się za chwilę.

***

-Chcesz mnie zaciągnąć do sypialni? Nie ładnie misiu - Angi się zaśmiała, przytulając do siebie maskotkę, którą wręczyłem jej podczas kolacji. Pluszowego misia.

-Myślę, że ci się spodoba. Już wcześniej miałaś na mnie ochotę.

Otworzyłem przed nią drzwi. Specjalnie zamontowałem czerwone ledy, aby nadać wszystkiemu nastroju. Rozsypałem na pościeli i podłodze płatki róż, a na szafce zapaliłem kilka świeczek.

-Nie dość, że przekochany, to jeszcze przeuroczy - powiesiła mi się na szyi - poprzytulamy się i obejrzymy jakiś film?

-Nie chcesz niczego więcej?

-Mhm. Przygotowałeś to wszystko, aby się ze mną pieprzyć tak?

-Trochę tak, trochę nie.

-Nie zrobimy tego dzisiaj. Nie jestem gotowa.

-Kurwa Angi...

-Okej, rozumiem. Czyli to koniec naszej randki - odsunęła się ode mnie ze spuszczonym wzrokiem.

-Nie, oczywiście, że nie. Po prostu... - no to będzie kurwa zabawnie. - No bo ja wziąłem viagrę.

-Viagrę? A po co Ci... och. Bałeś się, że nie stanie Ci dla mnie, tak?

-Nie, aniołku, to nie tak. Nie wiem co się dzieje, ale od kilku dni trochę mam z tym problem.

-Przecież kilka godzin temu stał Ci normalnie.

-No ja nie wiem o co chodzi aniołku.

-Wychodzi na to, że musimy się teraz pieprzyć? No dobrze... - zdjęła koszulkę przez głowę.

-Ejejejej nie. Skoro nie chcesz, to nie. I koniec. Możemy równie dobrze oglądać filmy i się przytulać.

-Ale twój penis... będzie Cię boleć. Szybko to załatwimy i będzie po sprawie.

-Aniołku... jakoś przeżyję. Chcesz bluzę?

-A dostanę twoją? Tak na stałe?

-Nie, dostaniesz dostęp do całej mojej garderoby. Tak na stałe.

-Musisz przygotować się na to, że więcej twoich ubrań będzie u mnie, niż u Ciebie.

Na szczęście udało mi się trochę poprawić jej humor. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem na łóżko. Posadziłem ją sobie między nogami.

ANGEL, IT'S TIME TO WAKE UPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz