Prolog

806 31 15
                                    

- No co do chuja! - kopnęłam po raz kolejny mając nadzieje, że tym razem automat raczy mi oddać mój zakupiony soczek

Byłam w błędzie.

- Cholerny automat - popchnęłam go jakoś już wkurwiona

Byłam strasznie spragniona, nie wińcie mnie za to że znęcam się nad automatem.

Automat zaczął się chwiać, obserwowałam go przez chwile gdy ten leciał w przód i w tył.. ale soku nadal mi nie oddał, a zapłaciłam za niego! Nie cierpię marnować pieniędzy na takie automaty, które lubią płatać psikusy.. już lepiej iść do jakiegoś sklepu. Ale że ja byłam za leniwa to już wolałam się pomęczyć z tym cholerstwem.

- Nie będę cię błagała o to abyś oddał mi sok! Bądź uczciwy i mi daj, spragnionej kobiecie - widziałam kątem oka, że jakaś kobieta patrzyła się na mnie jak na wariatkę i szybko zabrała stąd swojego synka

Nigdy jej się nie zdarzyło gadać do automatu?

Kobieta nie zna życia.

- Co ty wyprawiasz? - podskoczyłam nagle i odwróciłam pospiesznie w stronę czarnowłosego chłopaka, który skanował mnie podejrzliwym wzrokiem

- Siłuje się z automatem - wzruszyłam ramionami - A ty? Czego tutaj szukasz?

Chłopak skrzyżował ręce na klatce piersiowej i wbił we mnie spojrzenie pełne powagi. Od razu przeczuwałam, że to nie może się dobrze skończyć. Zaczęłam się serio obawiać.. może nie o własne życie, bo ja i tak igram ze śmiercią, ale o swoje zdrowie psychiczne.

Przysięgam, ten stojący przede mną chłopak potrafi zepsuć zdrowie psychiczne.

- Szef cię wzywa - te trzy słowa wystarczyły abym już była przekonana, że to się nie może dobrze skończyć

***

- Chciałeś mnie widzieć - stanęłam przed swoim szefem, który siedział rozłożony na kanapie

- Tak - rzucił beznamiętnie - Mam dla ciebie zadanie

Stałam tak i czekałam na jego wypowiedź, jaka ja byłam ciekawa tego zadania. Jakby mi nie starczyło odrabianie pracy domowej z matematyki, to już i tak istny koszmar.

Matematyka to inny stan umysłu.

- Chce abyś dołączyła do gangu Tokyo Manji i była moim szpiegiem - rozszerzyłam oczy i otworzyłam usta niedowierzając temu co właśnie usłyszałam

Spodziewałam się już wszystkiego.. typu WYMASUJ MI STOPY, albo.. WYPRASUJ MI MUNDUR.

Serio, ja tu jestem praktycznie od sprzątania. Mój kochany braciszek był przeciw temu abym dołączyła do Black Dragon'a, może i tego po nim nie widać, ale strasznie się o mnie martwi. Na swój własny, dziwaczny sposób.

Hajime Kokonoi.. mój starszy o dwa lata braciszek, często zwalam go Koko bo mi do niego pasowało.

A tak naprawdę przezywam go tylko dlatego, że gdacze jak kura.

No ale wracając, jest starszy ode mnie o dwa lata i wpoił sobie, że musi się mną zajmować. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie że nie chciał abym była taka jak on.. czyli należała do gangu. Chciał dla mnie innego życia, ale ja jestem pojebana i stwierdziłam, że żyje się tylko raz więc muszę spróbować. Jestem czasami taka genialna...

Gdy dołączyłam do Black Dragon'a sądziłam, że będę się biła, bo nie ukrywam ale wychodzi mi to całkiem dobrze. Skromna też jestem na dodatek, ale to taki mały szczegół. Niestety Koko stwierdził, że ja się do tego nie nadaje więc zrobili ze mnie jebaną gosposię, więc jednak się cieszę że przydzielili mi jakieś zadanie! Będę mogła się wykazać.

Słyszałam o tym gangu co nie co. Zarządza nim niejaki Mikey, podobno niziołek ale potrafi dać wycisk. Nie widziałam go w akcji, ale słyszałam o nic sporo. Ten gang jest dosyć popularny w Tokyo, rozumiem dlaczego Taiyu tak się boi. Boi się, że w końcu powalą jego jakże cudowny gang, a on zostanie z niczym.

- Ty tak na poważnie? - zapytałam, wiedziałam że Koko gotował się ze złości, ale ja miałam to w dupie

- Tak, stwierdziłem że ty nadajesz się najlepiej do tej roboty - uśmiechnęłam się szeroko na te słowa. W końcu zostałam doceniona - Nie wiem co zrobisz, aby cię przyjęli. Nie obchodzi mnie to, ma cię przyjąć, nie wracaj mi bez informacji

Ten to jak zwykle.. kawał skurwiela.

- Jasne - rzuciłam beznamiętnie i opuściłam pomieszczenie

Uśmiechnęłam się szeroko i zaczęłam skakać z radości. Nie wiem dlaczego, powinnam się wkurwić i nie zgadzać się na to. Jak na razie nic nam nie zrobili, więc my też nie musimy.. ale po prostu to moje pierwsze zadanie, pierwsza misja którą chce dobrze wykonać.

I doprowadzę ją do końca, choćby nie wiem co.

Heeej!
O to nowa książka na tym profilku, stwierdziłam że napisze z Tokyo Revengers, bo ogólnie to anime skradło moje serduszko <3. Jedno z lepszych które oglądałam Haha.
Mam nadzieje, że przyjmiecie dobrze tą książkę i zachęcam was do jej przeczytania!

xXNaomi505Xx

Pozwól mi wrócić || Tokyo RevengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz