12.

228 21 1
                                    

- No już jestem - podbiegłam zdyszana do Emmy, a dziewczyna się do mnie szeroko uśmiechnęła

- Czekałam na ciebie, większość już siedzi w wodzie - zachichotała, a ja spojrzałam się przez jej ramie

- Mów za siebie, ja do wody nie zamierzam wchodzić - mój wzrok powędrował w stronę Baji'ego, który leżał już na ręczniku w samych kąpielówkach

O cholera...

- Boisz się wody? - Emma usiadła na swoich ręczniku - To chociaż mnie posmaruj kremem

- Mikey by mnie za to zajebał - zamknął oczy i zaczął się opalać, a ja w tym czasie zaczęłam rozkładać swój ręcznik. W końcu też muszę się gdzieś położyć, a na piasku nie byłoby zbyt przyjemnie..

- Pierdolisz - rzekła Emma i podała mu krem z filtrem - Też byś się posmarował, bo się jeszcze spalisz.. nie daj Boże

- Mną się przejmować nie musisz - otworzył jedno oko i się na nas popatrzył - Niech cię Mai wysmaruje, ja nie będę narażał życia tylko dlatego, że możesz się spalić

- Ale jesteś - prychnęła i popatrzyła się w moim kierunku - Maiii

- Dobra, dobra - rozebrałam się do stroju kąpielowego, bo od razu go założyłam i wzięłam do ręki tubkę z kremem. Kucnęłam za dziewczyna i zaczęłam smarować jej plecy

- Ale dziś upał.. ja nie wierze. Można się serio spalić - uśmiechnęłam się delikatnie, a dziewczyna patrzyła się gdzieś w dal - A ile przytomnych facetów.. jest się na co patrzeć

- Pfff.. daleko im do kanonu piękności - Baji się odezwał - Nie wiem który z nich może ci się podobać

- Oj już się zamknij - westchnęła Emma i odwróciła głowę

- Skończyłam - dziewczyna się do mnie szeroko uśmiechnęła i wstała

- Teraz ja ciebie, nie chce abyś się spaliła - odgarnęłam włosy na bok, po czym Emma zaczęła smarować mi plecy

Czułam na sobie wzrok Baji'ego, chuj wie dlaczego się na mnie patrzył.. ale postanowiłam to zignorować. Mam nadzieje, że w końcu przestanie i pójdzie się dalej opalać. Stosunki między nami się nadal nie zmieniły, dalej sobie dogryzamy i chyba tak pozostanie.. a raczej taką mam nadzieje.

Po chwili obie byłyśmy posmarowane, wstałam i się przeciągnęłam. Zdziwiłam się bo od mojego przyjścia nie widziałam reszty.. może się potopili?

- Emma! - obejrzałam się za siebie, w naszym kierunku szła jakaś dziewczyna z różowymi włosami

Nie znam jej.

- Hina! - blondynka się podniosła i uściskała dziewczynę - Musisz kogoś poznać

Wpatrywałam się w dziewczyny przez chwile, po czym przeniosłam wzrok na czarnowłosego, który leżał i się opalał i miał założone okulary przeciwsłoneczne.

- To jest Mai, jest nowa w gangu. Mai a to jest Hina, dziewczyna Takemichi'ego - wstałam i popatrzyłam się na uśmiechniętą dziewczynę

Wydawała się sympatyczna..

- Miło cię poznać, nie wiedziałam że w Tomanie jest nowy członek gangu - delikatnie się uśmiechnęłam i zaczęłam się drapać po głowie

- Wiesz.. sama nie sądziłam, że dam rade się dostać do niego - żartowałam, wiedziałam że się dostanę... albo tak przypuszczałam

- Hina! - do nas podbiegł cały mokry Takemichi, który od razu przytulił swoją dziewczynę. Urocze swoją drogą - W końcu jesteś

- Miałam drobne problemy po drodze - uśmiechnęła sie do niego i rozczochrała mu włosy

Pozwól mi wrócić || Tokyo RevengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz