Weszłam do studia lekko spóźniona. Szefowa przywitała mnie uśmiechem na twarzy na co odetchnełam, skierowałam się tam gdzie powinnam gdzie zastałam średniego wzrostu brunetke.
- Witaj - uśmiechnęła się - Bella, Bella Hadid - podała mi swoją dłoń która z uśmiechem uścisnęłam.
- Bruna biancardi.
- śliczne imię.
- dziękuję, twoje również - kończąc rozmowę zadałam standardowe pytanie - możemy zaczynać?
- pewnie.
@BellaHadid
Polubione przez:
KendallJenner, KylieJenner, Arianagrande, Brunabiancardi i 2 372 729 innych.@BellaHadid
Thanks beauté 😻Komentarze zostały wyłączone...
- jesteś naprawdę przesympatyczna osobą ale muszę już lecieć - zrobiła smutna minę - obiecuje że jeszcze kiedyś się spotkamy - uśmiechnęła się po czym machnęła ręką i wyszła z studia.
- Bruna, mam wielką prośbę - do pomieszczenia wpadła zdyszana Bella.
- Słucham?
- byłabyś w stanie przejąć mojego klienta? - spytała błagalnym tonem - mam małe problemy w domu.
- pewnie leć - odpowiedziałam z spokojem.
- dziękuję - przytuliła mnie od tyłu - ratujesz mi życie.
Zanim zdołałam cokolwiek powiedzieć wyszła, pokreciłam głowa z rozbawieniem a do środka weszła mała brunetka, myślę że była w moim wzroście. Odrazu ja rozpoznałam, nie byłam w stanie czegokolwiek powiedzieć.
- hejka - uśmiechnęła się sympatycznie - co taka zszkowana - chichot wydobył się z jej ust.
- gdybyś była na moim miejscu i zobaczyłabyś Arianę Grandę, tez byś się zszokowała - zaśmiałam się - muszą poprosić o autograf - wyciągnęłam kartkę i jej podałam.
- nie ma sprawy - podpisała i oddała mi obydwie rzeczy.
- dziękuję - schowałam wszystko do torebki - standardowe pytanie...
- bierzemy się za sesje - puściła mi oczko i pokazała swoje inspiracje.
@ArianaGrande
Polubione przez:
Brunabiancardi, Rafaella, Antonellaroccuzzo, KylieJenner i 2 728 028 innych.@ArianaGrande
@brunabiancardi thanks you 💕@Brunabiancardi
💁🏽♀️❤️@Rafaella
😮💨@Antonellaroccuzzo
Niewiem komu zazdrościć...@Kyliejenner
SlayWyświetl więcej komentarzy...
Kilka godzin później wróciłam do domu, a przynajmniej to miałam w planach ponieważ nie umiałam znaleźć kluczy, przeklnełam pod nosem i zadzwoniłam do Neymara, być może wypadły mi w jego samochodzie.
- halo? - usłyszałam cichy zachrypnięty głos.
- cześć, mam prośbę...
- gadaj, nie mam całego dnia - powiedział stanowczym głosem a ja wywróciłam oczami, już chciałam się odezwać ale usłyszałam damski śmiech.
- być może wypadły klucze u ciebie w aucie.
- no i?
- no i nie mam jak wejść do domu? - odpowiedziałam z taką samą ironia jak on.
- nie mam teraz czasu. Mogę ci podrzucić jutro do studia.
- skąd wiesz gdzie pracuje? - prychnełam.
- ma się te swoje wtyki - czułam że się uśmiecha.
Po tych słowach się rozłączył, przeklnełam go w myślach i ruszyłam do domu Rose, o dziwo byłam tam szybciej niż myślałam.
- a ty co tu robisz? - zapytała zdezorientowana.
- nie denerwuj mnie - syknełam - u tego twojego Neymarka w aucie wypadły mi klucze z domu. Powiedział mi że nie ma czasu i podrzuci mi je do mojego studia - rzuciłam torebką o podłogę - ja nawet nie wiem skąd on wie gdzie ja pracuję.
- u...
- chce z nim zakończyć kontakt - powiedziałam stanowczo a Rose spytała mnie wzrokiem - to arogancki bezczelny dupek.
***********
Kolejny rozdział!Przepraszam że taki krótki ale brak czasu robi swoje.
Buziak ❤️
CZYTASZ
You are my obsession
Teen Fiction- przepraszam. - nic się nie stało - mrugnął okiem. nie widziałam że to dopiero początek...