Obudził mnie cichy chichot. Najwidoczniej musiałam zasnąć, otworzyłam swoje oczy i dosłownie obok siebie zobaczyłam malutka rączkę i piżamę w Batmana. Podniosłam swój wzrok i jedyne co zobaczyłam to profil Małego Thiago.
- cześć ciocia - uśmiechnął się lekko po czym wtulił w mój bok. Kiedy usiadłam przyciągnęłam do bliżej i okryłam kocem, który również miałam na sobie.
- co tutaj robi Thiago? - Zapytałam kiedy Neymar przyszedł do salonu z szklanka wypełniona sokiem.
- Antonella jakiś czas temu przywiozła go. Dokładnie tak jak ty zasnął, wstał chwilę przed tobą. Powiedziała że musi pogadać z Lionelem na osobności, słuchając jej wściekłego głosu jestem pewien że nic dobrego z tego nie wyniknie - wzruszył ramionami i podał szklankę małemu Argentyńczykowi.
- nic ci nie mówiła? - zaprzeczył głowa i usiadł obok Thiago.
- ciekawe co znowu przeskrobał - zaśmiałam się cicho. Neymar zrobił to samo a później odwrócił głowę w moją stronę, i połączył nasze oczy w dość długi kontakt wzrokowy. Przed przerwaniem go chwycił moją dłoń która leżała na poduszkach i ucałował jej wierzch.
Po niedługiej chwili telefon Neymara zaczął wibrować. Nie patrzyłam kto dzwoni ponieważ byłam za bardzo wciągnięta w bajkę. Jedyne co zobaczyłam to kątem oka jak Brazylijczyk chwyta komórkę i naciska zielona słuchawkę.
- Tak Antonella? - na samo wspomniane imię Odwróciłam się w stronę Neymara z zmartwionym wzrokiem. - nie nie śpi - Zaśmiał się cicho, po czym podał mi swój telefon.
- halo? - uśmiechnęłam się lekko.
- Cześć. Będzie to problem jak Thiago zostałby u was na noc? Jestem roztrzęsiona i nie chce aby Thiago widział mnie w takim stanie - powiedziała. Usłyszałam jak jej głos się załamuje, zmartwiło mnie to.
- Ale co się dzieje? - nabrałam poważniejszej postawy. Ale tak aby nie przeszkodzić Brunetowi w oglądaniu bajki.
- Pokłóciliśmy się. Jutro jak przyjadę po małego to wszystko wam opowiem. Wcześniej kiedy Przyjechałam z Thiago dałam Neymarowi torbę z ciuchami i zabawkami. Powiedziałam że pewnie po niego przyjadę. Ale Przepraszam nie jestem w stanie...
- Spokojnie Antonella. Bez problemu, idź spać. Odpręż się i nie myśl o tym narazie - Uśmiechnęłam się lekko.
- Dziękuję wam. Przekaż mojemu synowi że bardzo go kocham. Was też - zaśmiała się cicho - dobranoc - Cmoknęła. A później się rozłączyła. Oddałam komórkę Neymarowi i zwróciłam się do małego bruneta.
- mama kazała przekazać że bardzo cię kocha - brunet uśmiechnął się. I wrócił do oglądania bajki.
- Będziesz cudowna matka - mruknął Neymar. - Pójdę się odświeżyć. - kiwnęłam głową i doprowadziłam go wzrokiem.
Około pięć minut później zauważyłam że Mały brunet zasnął, wzięłam go na ręce i na spokojnie udałam się na górę, do sypialni.
Kiedy położyłam go do łóżka i przykryłam czarna puchata kołdra Neymar wyszedł z łazienki. Widząc małego nie domknął nawet drzwi, usiadł obok niego i wziął swoją komórkę. Dlatego ja wzięłam bieliznę oraz piżamę a później udałam się do łazienki aby zrobić to samo co Neymar, miałam ochotę na kąpiel w wannie ale nie w takich okolicznościach. Gdyby Thiago się obudził i cokolwiek by ode mnie chciał musiałabym biegiem wylatywać z łazienki, a po co tak.
Wzięłam naprawdę szybka kąpiel. Odrazu po tym ubrałam się w ciepłą piżamkę i zrobiłam pielęgnacje twarzy. Włosów dzisiaj nie myłam, nie chce obudzić Thiago ta głośna suszarka.
Kiedy zrobiłam pielęgnacje po cichu zgasiłam światło i wyszłam z łazienki. Położyłam się obok bruneta który odrazu się do mnie przytulił.
O mamuniu chce mieć już Mavie przy sobie.
Neymar odłożył komórkę a później również się położył, na widok Thiago który spał przytulony do mojej klatki piersiowej lekko się uśmiechnął. Podniosł się cmoknął mnie w czoło i spowrotem powrócił na swoje miejsce. Zamknął oczy więc ja uczyniłam to samo. Ale mimo to przez około dwie minuty czułam na sobie jego palący wzrok.
★★★★
Miłego!
CZYTASZ
You are my obsession
Novela Juvenil- przepraszam. - nic się nie stało - mrugnął okiem. nie widziałam że to dopiero początek...