bruna, nie stresuj się spokojnie

84 6 0
                                    

Od: Neymar 😍❤️
Nie planuj nic. Spotkanie odwołane.

To było pierwsze co zobaczyłam po tym jak zakończyłam sesję Georginy. Podniosłam jedną brew nie wiedząc do czego dąży Brazylijczyk.

W momencie kiedy Brunetka ulotniła się do przebieralni ja wykręciłam numer Neymara i komórkę przyłożyłam do swojego ucha. Niestety jedyne co usłyszałam do pocztę głosowa.

- bardzo ci dziękuję Bruna. Jesteś najlepsza - Dziewczyna objęła mnie a następnie po krótkim pożegnaniu wyszła z studia. Oparłam się o biurko i gdy już chciałam napisać do Neymara drzwi studia się otworzyły. A ja po raz kolejny w tym dniu zobaczyłam Nuno Mendesa.

- Nuno? Co tutaj robisz? - Spytałam z zdezorientowana miną. Brunet przełknął nerwowo ślinę a następnie spojrzał na mnie z pełną powaga.

- Czy możesz wyrwać się z pracy? To nie zwykle ważne - Odchrząknął. Niestety ale nie zaczęłam łączyć kropek chociaż bardzo to chciałam. Wzięłam klucze z blatu oraz swój telefon po czym czym prędzej wyszliśmy z studia. Zamknęłam drzwi a następnie odwróciłam się do Portugalczyka - Czy możemy jechać twoim? Przybiegłem tu - słysząc jego słowa chciałam parsknąć śmiechem ale sądziłam że w tej chwili może być to nie na miejscu.

Nuno podał mi adres. Rozpoznałam że jest to adres Messich. Ewidentnie coś mi tu nie pasowało, ale nie widziałam jeszcze co.

Po tym jak szara brama się otworzyła a ja wjechałam na posesję, opuściliśmy samochód odrazu idąc w stronę lekko uchylonych drzwi które przed chwilą zostawił tak Messi.

- Co się stało? - spytałam odrazu po wejściu do ich domu. Leo zaprosił nas gestem ręki do salonu, nie zorientowałam się nawet że nie ściągnęłam butów. Nuno chyba też nie.

- Popatrz - Leo pokazał mi jakiś artykuł który z spokojem przeczytałam. Następnie telefon przejął Portugalczyk.

- i dokładnie za to on zaczął mnie dzisiaj szarpać? Nie mów że on w to uwierzył - czy Neymar szarpał Mendesa? I czy to przez fałszywe plotki zrezygnował z naszego wyjścia?

- tak. To przez to - Burknął leo. -  Nie wyobrażam sobie nawet że ty mogłabyś być z tym przygłupem - Lionel spojrzał na mnie uważnie. Przez powagę sytuacji Portugalczyk udawał że nie słyszy jego słów.

- przecież ja nie wyobrażam sobie nic innego niż tylko przyjaźń, z każdym z was.

- Jedziemy do niego.

- Enrique nie będzie zły? Że nie ma was a treningu? - zapytałam. Oboje zaprzeczyli głową tym samym mnie uspokajając.

Wsiedliśmy do samochodu a ja bez zastanowienia ruszyłam wyjeżdżając z Posesji lionela. Odrazu zaczęliśmy się kierować w stronę Domu Piłkarza Brazylijskiej reprezentacji.

- Bruna, nie stresuj się spokojnie -- głos lionela dochodzący z tyłu starał się mnie uspokoić. Ale na marne, przełknęłam nerwowo ślinę.

- Leo. Ja już chciałabym żeby było wszystko okej. Żeby nikt nie interesował się naszym życiem. Mam romans z Nuno tylko dla tego ze się z nim przytuliłam na powitanie - W momencie kiedy zaparkowałam samochód spojrzałam na Argentyńczyka który tylko pokręcił głową z niedowierzaniem.

★★★★
Miłego!

You are my obsession Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz