- nie no przegrałem - Kylian opuścił ręce na swoje kolana a następnie opadł całym ciałem na sofę.
Uśmiechnęłam się uradowana i jak francuz się podniosł pokazałam mu język.
Sparaliżowało mnie jak usłyszałam ciche kroki dochodzące z schodów. W salonie siedzieli wszyscy oprócz Neymara co musiało oznaczać tylko jedno.
- zostawiłem pralkę na piecu - powiedział pośpiesznie Kylian a ja spojrzałam na niego zirytowana.
- przypomniało mi się że zostawiłam włączona prostownice - dodała Antonella i cała reszta zniknęła z salonu idąc rzekomo do przedpokoju ale jak Neymar wszedł do salonu stając naprzeciwko mnie cała piątka udała się szybko na górę.
Neymar spojrzał na mnie z przykrością w oczach po czym rozłożył swoje ramiona patrząc na mnie wymownie.
Wstałam z sofy i odrazu weszłam w jego ramiona a on odrazu je zamknął przytulając mnie do siebie bardzo mocno, jakby się bał że zaraz ucieknę albo się rozpłyne.
- tęskniłem - szepnął do mojego ucha a ja przymknęłam oczy starając się żeby żadna łza z nich nie wypłynęła, ale to było cholernie ciężkie.
Jedna łza spłynęła po moim policzku ale odrazu ja starłam kciukiem i spojrzałam na Neymara który tylko się uśmiechnął.
- możemy porozmawiać? - zapytał Neymar - tak szczerze.
- musimy.
Usiadłam na sofie a Neymar usiadł obok mnie i schował twarz w dłoniach przecierając oczy.
- nie masz pojęcia jak się cieszę że wkońcu cię widzę. Że wkońcu cię widzę że siedzisz tutaj obok mnie i rozmawiamy - Uśmiechnął się.
- dlaczego - zaciełam się jak jego wzrok zetknął się z moimi oczami - dlaczego zwątpiłeś? - poczułam jak mój głos drży. Przełknęłam nerwowo ślinę czekając na jego odpowiedź.
Neymar spuścił wzrok zaczynając bawić się swoimi sygnetami na swojej dłoni. Zaczęłam się niecierpliwić czekając na jego odpowiedź.
- to nie jest takie łatwe - zaczął - wiesz. Nie było cię z nami cholerne dwa miesiące - westchnął - ja, ja już zaczynałem wątpić że ty się obudzisz - chwycił moją dłoń - że się okaże że trzeba będzie cię odłączyć i tyle cię zobaczę. Przez ostatni tydzień popadłem w jakąś paranoję. Codzienne piłem i olewalem treningi, codziennie myślałem o tym że jest szansa że cię już nie zobaczę..
- ja przepraszam że zastałaś mnie w takim stanie. Nie spodziewałem się że się obudzisz - uśmiechnął się lekko. Pojedyncza łza spłynęła po jego policzku a ja odrazu się do niego przytuliłam, kryjąc uśmiech.
★★★★
Miłego!
CZYTASZ
You are my obsession
Dla nastolatków- przepraszam. - nic się nie stało - mrugnął okiem. nie widziałam że to dopiero początek...