Otwierając oczy jego wizja nadal opanowana była przez ciemność a jedyne światło jakie mógł dostrzec to te które szło od księżyca. Oczarowany nim ,Jisung podniósł się z łóżka będąc przy tym na tyle świadomym by robić to najdelikatniej ,nie chcąc zbudzić Chana ,który to leżał obok niego.
Kładąc nogi na podłodze powolnym krokiem ruszył na balkon,po drodze zabierając koc i kartki z utworem o którym to Chan pisał w poście.
„Wish you back"
Piosenka którą to Jisung napisał wiele lat temu po seansie jednego z filmów ,teraz spisana powiewała na wietrze gdy to ściskając mocniej kartki do siebie chłopak siadał na zimnych płytach. Przymykając oczy chłopak pozwolił by wiatr muskał jego powieki ,czując jak bardzo to pozwalało mu ukoić buzujące w nim emocje.
Wcześniej mógł o nich zapomnieć dzięki Chanowi i jego dziwnych butelkach sprite'a. Teraz jednak wszystko do niego wróciło i szczerze Jisung nie wiedział co miał teraz zrobić. Czuł się zawiedziony samym sobą ,że dał się zwieść słodkimi słówkami ,które starszy kierował do niego a które to nie znalazły odzwierciedlenia po tym jak spotkali się na żywo. To już mu dało lampkę ostrzegawczą ,jednak zaproszenie na randkę pozwoliło ją zgasić. A on dał się ponieść własnym marzeniom.
Szybko jednak spadł na ziemię ,będąc skrycie gotowym na to ,dlatego nie użalał się nad sobą a zamiast tego po prostu przelał emocję na papier ,tworząc zarys piosenki ,która pewnie jak wiele innych zaginie gdzieś w szufladzie.
Na ten czas tylko wspomniana wyżej piosenka ,która dalej była zgniatana w jego rękach wyszła na wierzch ,bo Chan uparł się by pokazać ją innym. A on się zgodził ,bo te kilka dni wystarczyły by w pełni ufać Chanowi co do jego opinii. Jak to starszy stwierdził to muzyka tak pozwoliła im się do siebie zbliżyć do siebie ,stąd wraz z Changbina byli dla niego jednymi z najważniejszych osób w jego życiu.
Z resztą zespołu też trzymał się blisko zwłaszcza teraz gdy i w Hyunjine znalazł przyjaciela. Nigdy nie spodziewał się ,że uda mu się nawiązać takie relacje ,ale widocznie Felix miał rację co do tego że dogadał by się z resztą. Jisung naprawdę żałował ,że tak dawał się zwodzić swoim niepewnym myślom bo były one w kompletnym błędzie. Przyjaciół w końcu znalazł w tych które głosy w jego głowie uznały za tych którzy go wyśmieją i nie zrozumieją. A ten który miał być do niego najbardziej podobny ,który swoimi występami umiał zagłuszyć wszystkie niepewności okazał się nie tak doskonały jak myślał.
Nie miał mu on jednak tego za złe ,bo to dzięki niemu zaczął iść tą ścieżką gdyby nie on i zauroczenie jakie młodszy miał w nim ,nie byłby w tym miejscu w jakim był. Mogły to być tylko kilka dni ale sporo zmieniły one w myśleniu Jisunga,pokazały mu że nawet on jest w stanie nawiązać przyjaźń jeśli nie będzie uciekał po pierwszych spotkaniach.
Chciał on dalej się otwierać przed resztą by po tych dwóch tygodniach nie ukryć się z powrotem. Teraz zostało mu tylko modlić się by podczas występu w klubie udowodnić innym że nie popełnili błędu wybierając go.
Będzie ćwiczył jeszcze więcej by pokazać się z jak najlepszej strony
-A tobie to nie za ciepło?
Na nagły głos Jisung aż podskoczył ,odrywając się kompletnie od swoich myśli gdy to poczuł jak Chan obok niego siada. Odwracając wzrok w jego stronę już chciał mu odpowiedzieć jednak na widok który zastał od razu zaczął krzyczeć
-AAA!!!CHAN UBIERZ SIĘ!!!!!
CZYTASZ
Stopgap | Minsung
FanfictionW liceum grupka przyjaciół stworzyła zespół . Miała to być dla nich forma odstresowania się po całym tygodniu szkoły. W miarę upływu czasu jednak coraz bardziej wszyscy się w to wkręcali . Chcieli by o „Hellevator" usłyszało większe grono ludzi . Za...