✨~Special~✨

378 32 54
                                    

Wśród majestatycznych wzgórz  i lasów, na brzegu jednego z jezior stał maleńki domek ,w którym to wyjątkowo jak na te porę roku tętniło życiem. A wszystko przez chłopaka ,który to starał się jak najlepiej zorganizować środek przed przybyciem jego partnera.

Minho specjalnie jeszcze przed weekendem tu przyjechał by móc najpierw posprzątać a teraz w dniu gdy miał przyjechać jego chłopak ,jeszcze udekorować wnętrze by było bardziej klimatyczne. No i choć w planach mieli spędzić ten weekend by uczcić jego urodziny to jednak starszy chciał zrobić wszystko by to Jisung jak najlepiej przez te dwa dni się bawił. Zwłaszcza gdy to już rok temu obiecał go tu zabrać ,jednak niestety z wielu powodów nie udało im się tego zrobić (pamięć autorki nie miała z tym nic wspólnego tak by the way).

Na szczęście w tym roku było inaczej i oboje zarezerwowali sobie ten weekend by móc go spędzić tylko we dwoje. Co w obecnym czasie naprawdę było ciężkie gdyż to nadal mieszkali w innych miastach i oboje nie mieli zbyt wielu nawet okazji by móc siebie odwiedzić. Wszystko przez to że w tym roku młodszy pisał maturę i bardzo przykładał się by jak najlepiej ją zdać . Celował on bowiem w jedną z najlepszych uczelni w kraju ,więc Jisung musiał mieć naprawdę bardzo wysokie wyniki jeśli chciał się tam dostać.

Minho w pełni to rozumiał dlatego w pełni wspierał swojego chłopaka zostawiając przy tym własne smutki na boku. Czasami bywało ciężko ,bo jednak bardzo za nim tęsknił . Świadomość jednak tego że już za kilka miesięcy ich rozłąka się skończy mocno poprawiała humor chłopaka. 

Myśląc o tym starszy skończył rozkładać koce w salonie i zapalając lampki z uśmiechem popatrzył na to co udało mu się stworzyć. Dzięki wielu kocom ,poduszkom i światełkom w pokoju zapanowała naprawdę cozy atmosfera ,która na pewno spodoba się jego chłopakowi. Spoglądając na zegarek na ścianie ,uśmiech Minho poszerzył się bo już za niedługo jego chłopak miał przyjechać.

Z tą świadomością ruszył on do przedsionka ,gdzie to narzucił na siebie kurtkę i wyszedł na ganek ,gdzie to wypatrywał już samochodu ,licząc że Jisung dobrze zrozumiał jego instrukcję i bez żadnych problemów trafi do niego. Biorąc pod uwagę ,że od ich ostatniej rozmowy nie dzwonił to raczej tak było. 

Gorzej jeśli faktycznie gdzieś zbłądził i przez własny honor nie chciał o tym mówić drugiemu ,co było w jego stylu ,przez co Minho już wyciągnął telefon by zadzwonić do swojego chłopaka ,jednak jak tylko jego oczy spotkały się z ekranem telefonu to w tym momencie do jego uszu doszedł dźwięk silnika. 

A podnosząc wzrok starszy odetchnął z ulgą widząc samochód ,który właśnie zatrzymywał się przy domku. A jego wszelkie zmartwienia już kompletnie odeszły ,gdy to drzwi pasażera się otworzyły a w jego stronę zaczął biec Jisunga. Nie myśląc o tym wiele Minho ruszył w jego kierunku ,podnosząc go i przytulając go mocno do siebie. Dając mu oczywiście przy tym również buziaka na przywitania.

-Hej kochanie

-Cześć wiewiórko 

Uśmiechając się oboje znów przywarli do siebie . W tym czasie euforia Minho trochę opadła i dopiero wtedy do niego doszło to skąd do niego wybiegł młodszy. Minho jednak nie zdążył nawet o nic dopytać gdy to nowe głosy doszły do niego

-Hej Min

-Hej stary ,gdzie możemy zostawić bagaże?

Podnosząc wzrok na samochód ,z lekko otwartymi ustami ,patrzył jak to Chan i Changbin wysiadają z auta i kierują się do bagażnika ,załadowanego po brzegi bagażami. Nie rozumiejąc z tego za wiele ,spojrzał on w dół na Jisunga, który to patrzył na niego przepraszająco 

-Jisung?

-Przepraszam

Szepnął tylko na co brwi Minho się zmarszczyły, tym bardziej gdy to pozostała dwójka go wyminęła ,wchodząc do środka.

Stopgap | MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz