~24~

444 27 24
                                    

Z dużym niepokojem Jisung chodził po ulicy ,rozglądając się po bokach w ręku ściskając kartkę z adresem. Chłopak nadal był nie pewny czy dobrze zrobił decydując się przyjść ,ale teraz gdy stał zagubiony pomiędzy domami i gitarą która coraz bardziej obciążała mu plecy tym bardziej wahał się czy dobrze robi. W końcu czy to los nie mówi mu że powinien się wycofać póki może ,zwłaszcza gdy i tak był już trochę spóźniony więc pewnie Minho myśli że nie przyjdzie.

Najprawdopodobniej właśnie z tą myślą by się teraz wycofał gdyby nie usłyszał za sobą głosu mówiącego do niego

-Przepraszam mogę w czymś pomóc?

Odwracając się Jisung zamarł na chwile gdy to przed nim stał nie kto inny jak drugi menadżer "Hellevator" Yang Jeongin. Był on świadomy że chłopak przed nim jest od niego o trochę młodszy ,ale nadal pod różnicą wzrostu między nimi ,Jisung ni jak nie mógł się zrelaksować czując się przytłoczonym samą obecnością drugiego . 

-Emm..ja...szukam..t-tego adresu 

Po jakimś czasie udało mu się to wydukać ,będąc jednocześnie zażenowanym jak i zadowolonym z siebie. Na pewno brzmiał żałośnie ,ale chociaż może jednak uda mu się dojść do celu. Jako że rozmawiał z przyjacielem zespołu to na pewno będzie wiedział gdzie znajdował się dom o adresie z kartki. Choć mina chłopaka na to nie wskazywała ,bo po dostatniu kartki zmarszczył brwi ,po to by unieść pytający wzrok na starszego

-Głupie pytanie,ale kim jesteś?

-J-ja Han Jisung,zostałem zaproszony w sprawie zastępstwa

Odparł dalej mówiąc trochę niewyraźnie, pokazując tym jak nie najlepiej radził sobie w kontaktach z innymi osobami, sytuacji jego nie poprawiał nawet fakt ,że po jego odpowiedzi Jeongin się do niego szeroko uśmiechnął,zmniejszając presję jaką mógł czuć na samym początku

-Serio?Wow ogłoszenie wstawiliśmy wczoraj ,ale fajnie że szybko poszł

Uśmiechnął się szerzej jeśli to w ogóle  możliwe ,wyciągając do zdezorientowanego chłopaka rękę. Czując się zmieszany informacją o ogłoszeniu, bo z tego co wiedział trochę inaczej to wyglądało. Nie komentował tego jednak przyjmując rękę Jeongina

-Jestem Yang Jeongin ,menadżer. Miło mi cię poznać

-Mi ciebie też

Jisung odważył się nawet na leki uśmiech ,chcąc już odsunąć swoją dłoń ,nie było mu to jednak dane gdy to Jeongin złapał ją trochę mocniej ,zaczynając go ciągnąć w tylko sobie znanym kierunku 

-Oj Jisung chłopaki będą przeszczęśliwi na twój widok!

Krzyknął podczas biegu a Jisung bez żadnej odpowiedzi po prostu dał się ciągnąć aż do momentu gdy zatrzymali się pod jakimś domem a po tablice jaką starszy zauważył przy zatrzymaniu wiedział już że należał on do rodziny Chana. Nie miał on jednak czasu bardziej się mu przyjrzeć gdy to menadżer zespołu pociągnął go dalej do środka aż do samego garażu. A Jisung patrzył na niego w szoku bo ten zachowywał się tak niczym jakby był u siebie,ale może nie było się czego dziwić biorąc pod uwagę jaka więź łączyła cały zespół.

Bez żądnych narzekań więc dał się wciągnąć do środka ,jednak gdy tylko każda para oczu wylądowała na nich ten instynktownie schował się za Jeonginem ,który był obecnie jedyną opcją jego kryjówki przed niechcianą uwagą. Nie był widocznie jednak tak szybki bo jedna osoba mogła go dokładnie zobaczyć.

-Sungie?!

Spytał w szoku ,pochylając się tak by mógł zobaczyć niższego za swojego przyjaciela

-Hej Lix

Stopgap | MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz