Jisung siedząc na podłodze przy swoim łóżku zastanawiał się jakim sposobem doszło do takiej sytuacji w której to skończył wpatrzony w Seungmina próbującego naprawić swój tatuaż ,który to po pierwszej próbie zrobienia niestety nie odbił się w całości.
Naprawdę nie mógł zrozumieć czemu akurat szczeniak przyszedł do niego ,zamiast to pójść z resztą do kawiarni. Próbował go już nawet o to spytać ,ten jednak jakby to wyczuwając zmieniał temat nim to doszło do zadania pytania. W ten sposób zdążyli już wyjeść większość przekąsek i obrócił dupę niemal każdemu nauczycielowi w szkole. Po drodze zahaczając o masę mniej istotnych tematów .
Jisung nie mógł zaprzeczyć ,że spędzony czas ze szczeniakiem był bardzo miły i dosyć łatwo znajdywali wspólny język . Nie zmieniało to jednak tego że trochę starszy nadal był ciekawy jaki był powód jego przybycia.
-No nie wierzę!Nie udało się!
Seungmin wydał z siebie zirytowany jęk ,opadając na łóżko . Spoglądając przy tym w dół na drugiego ,który to na ten dźwięk wyciągnął głowę do góry by zobaczyć efekt końcowy ,który nadal był tylko sporym kawałkiem przypominającym krople bardziej niż serce ,którym miał być .
-Może za krótko trzymałeś?
-Trzymałem dłużej niż ty!Masz po prostu lepszą skórę
Odparł ponownie się podnosząc do siadu, nie spuszczając przy tym ich kontaktu wzrokowego
-Coś wątpię
-Jak nie to to może masz większe szczęście w miłości skoro w twoje serce odbiło się idealnie
Na te słowa Jisung mógł tylko się zaśmiać ,bo co jak co ale tego to zdecydowanie nie miał. Niby zakochał się tylko raz ,ale z końcem na jaki był przygotowany . Czyli kompletna porażka ,pomyślał łapiąc się za kark gdzie to miał tatuaż
-Myślę że w tym temacie to masz większe szczęście
Powiedział po chwili ,patrząc na to jak szczeniak ponownie zmienia swoje położenie. Tym razem ześlizgując się z łóżka na podłogę ,siadając obok niego.
-Zaskakująco jestem w tym beznadziejny
-Tak?A Moon bądź Jeongin?
-Jeongin krzywi się na same wspomnienie ,że między nami mogło by być coś więcej
Zaśmiał się ,myśląc o minie maknae gdy raz już doszło do takiej sytuacji ,gdzie ktoś inny pomyślał że są parą.
-Nadal zostaję Moon
-Ona to raczej nie chcę mnie widzieć
Wychylając się lekko Jisung popatrzył pytająco na niego ,bo był pewny że między nimi jest wszystko w porządku
-Pokłóciliśmy się
Odparł krótko co wywołało chwilową ciszę ,którą to przerwał sam Seungmin ,który pierwszy raz od tamtego wieczoru poczuł potrzebę podzielenia się tym z kimś innym. Wcześniej jakoś nie uważał by to było potrzebne ,ale teraz chciał to po prostu z siebie wyrzucić .
-Nie wiem nawet o co poszło to było takie nagłe. Sam wiesz najlepiej o cyrku ,który zdarzył się w kinie . Moon było przykro i przeprosiła ,ale potem wypaliła ze swoimi żalami i zaczęła krzyczeć . Nie rozumiem tego Ji ! W jednej chwili było dobrze ,ale w drugiej boom i nie jest
Jisung słuchał go z uwagą ,nie przerywają mu . A gdy ten zamilkł na dłuższą chwilę wyraźnie wyrzucając z siebie to co miał dopiero wtedy starszy dotknął jego ramienia ,uśmiechając się do niego lekko .
CZYTASZ
Stopgap | Minsung
FanfictionW liceum grupka przyjaciół stworzyła zespół . Miała to być dla nich forma odstresowania się po całym tygodniu szkoły. W miarę upływu czasu jednak coraz bardziej wszyscy się w to wkręcali . Chcieli by o „Hellevator" usłyszało większe grono ludzi . Za...