~23~

410 30 6
                                    

Jisung po skończeniu konwersacji z Minho ,odłożył telefon z westchnieniem na biurko ,układając głowę na swoich ramionach . Samemu nie wiedząc co miał teraz tym zrobić . Nie mógł się okłamywać to że sam Lee Minho próbował go przekonać do propozycji jego przyjaciela bardzo mu schlebiało. Zwłaszcza gdy wzięło się pod uwagę jego zauroczenie do starszego ,które pojawiło się od dnia gdy pierwszy raz zobaczył chłopaka i usłyszał jego głos który dosłownie zwalił go z nóg . Od tego dnia zawsze chodził na ich występy marząc by któregoś dnia podejść do niego i powiedzieć jak bardzo kochał jego wokal. Niestety jego lęk społeczny zawsze hamował go przed tym a po tym jak poznał Felixa tym bardziej bał się podejść do zespołu . Wszystko przez to że był pewny że zawiedzie oczekiwania Felixa do jego osoby. Pisząc mógł zachowywać jakiekolwiek pozory posiadania umiejętności społecznych ,ale na żywo ledwo mógł cokolwiek do kogoś powiedzieć .

Tym bardziej występowanie wydawało mu się niemożliwe ,będąc przed tyloma ludźmi gdy obok stoi osoba na której chciało by się zrobić jak najlepsze wrażenie to go przerażało .

Kątem oka chłopak popatrzył na gitarę akustyczną stojącą w kącie ,uwielbiał on ją całym sercem i starał się grać najczęściej jak może bo dzięki niej mógł w pełni się uspokoić . Granie na niej jak i sama muzyka umiała wywołać u niego emocje które były nie do opisania. No i gdyby się zgodził na ich propozycje to mógłby czuł to niemal bez przerwy i ta perspektywa wydawała się niesamowita . Mniej jednak niesamowity był dla niego obraz ludzi którzy by go oceniali przez cały występ ,dochodząc do wniosku że nie jest taki dobry i którzy by mogli być źli ma cały zespół przez wybranie kogoś takiego jak on do zespołu . A im dłużej o tym myślał tym bardziej wyraźnie były dla niego rzucane obelgi w jego stronę ,złość na twarzach członków ,Felix który przez to chciałby zerwać ich przyjaźń i w tym również Minho który dołączył by do publiczności z ich obelgami . Nie smak do niego. Na to wszystko oddech chłopaka przyspieszył a obrazy nie chciały przestać znikać a zamiast tego tylko coraz więcej mógł zobaczyć czarnych scenariuszy. W tym wszystkim czuł ze jest tym bardziej na przegranej pozycji gdy weźmie się pod uwagę że miał być na zastępstwo ,bo wszyscy będą go porównywać z Seungminem ,gitarzystą którzy wszyscy kochają czy to tłumy czy to członkowie ,wszyscy .
Jisung starał się przełknąć ślinę ale było to niemożliwe przez to ze coraz mocniej się hiperwentylował. Było to jednak dla niego na tyle znany stał ze sam nauczył już sobie z tym radzić , nie chcąc obciążać tym innych . Zwłaszcza swoich rodziców .

Dlatego też drżącymi rękami udało mu się włączyć jego playlista z uspokającymi piosenkami . Dzięki temu po dobrych kilku minutach udało się w końcu mu nad tym opanować . Spoglądając ostatni dzień na gitarę. Myśląc nad tym co pisał mu Minho.

Był ich ostatnią nadzieją ,jeśli by się nie zgodził to przecież byłoby jeszcze gorzej niż w jego wyobrażeniach . Zabierając im tą szanse,nie mogąc się pokazać większej ilości osób zespół tym bardziej straci i to z jego winy bo byłby za dużym egoistą. Lepiej by śmiali się z niego niż żeby w ogóle nie wystąpili .

Potem i tak Seungmin wróci ,oni będą występować dalej ,pewnie zapomną o nim ,ale chociaż spełnią marzenie .

Chłopak się bał, ale chciał im pomóc. Dlatego też po wzięciu kilku wdechów i wydechów, drżącą jeszcze ręką chwycił za jedną z pierwszych lepszych kartek ,gdzie to spisał adres z telefonu , podejmując w końcu decyzję. W środku jego jednak nadal kłębił się niepokój przez nieświadomość tego co przyniesie mu ta decyzja. Mógł mieć tylko nadzieję na to że wszystko potoczy się dobrze.

Stopgap | MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz