Wróciłam do pokoju, nie było nikogo w pokoju co było mi na rękę bo nie miałam ochoty na rozmowę z Maxine ani z Sawyer. Poznałam je kiedy zaczęłam uczyć się w akademiku, od razu zaczęłam się z nimi przyjaźnić, Max zawsze lubiła chodzić na imprezy, była energiczna i pewna siebie, a Sawyer była jej przeciwieństwem, ale później zaczęła być bardziej pewniejsza siebie. Teraz zdałam sobie sprawę, że nasza przyjaźń powoli dobiega końca, Max jest na mnie wściekła, a Sawyer zawsze pójdzie za nią.
- Nieźle księżniczko - do pokoju wszedł Carter z Carsonem.
- To znaczy? - zapytałam.
- Victor nam powiedział, że przenosisz się do naszego pokoju, nie powiedział dlaczego, ale brzmi to ciekawie - powiedział Carson.
- Nie wyobrażajcie sobie niczego i tak się z żadnym z was nie prześpię - oznajmiłam, Carter rzucił się na łóżko kładąc się obok mnie, chciałam się odsunąć, ale po drugiej stronie położył się Carson.
- Po co przyszliście? - zapytałam.
- Victor kazał nam pomóc w pakowaniu twoich rzeczy - powiedział Carson.
- Dam sobie sama radę - oznajmiłam.
- Daj spokój, pomożemy ci - powiedział Carter jeżdżąc palcami po moim ramieniu, czułam jak przez moje ciało przeszedł dreszcz, strzepnęłam jego rękę.
- Bez dotykania, ruszajcie tyłki jak macie mi pomóc - klepnęłam ich w uda i wstałam.
- Niech będzie - Carter wstał i podszedł do mojej szafy otwierając jedną z szuflad.
- Ej, ale od mojej bielizny się odczep - oznajmiłam stając przed nim.
- Nie wiedziałem, że nosisz taką bieliznę - powiedział, odepchnęłam go lekko.
- Ogarnij swojego przyjaciela - powiedziałam do Carsona.
- Mi to nie przeszkadza - powiedział.
- Dobra, nieważne - wyciągnęłam walizkę i torbę.
- Pakujcie ubrania oprócz mojej bielizny, ja ogarnę resztę - powiedziałam.
- Tak jest księżniczko - puścił do mnie oko Carter, przewróciłam oczami.
- A tak swoją drogą ile dziewczyn wam zostało? - zapytałam.
- Ty - odpowiedzieli, spojrzałam na nich zaskoczona.
- Oboje spaliście z Sawyer? - zapytałam.
- Wczoraj, dziwiłem się, że była chętna - powiedział Carter.
- Ja też wczoraj - powiedział Carson.
- Ja pierdole - mruknęłam, a po chwili coś mi przyszło do głowy.
- Czekajcie, zostałam wam ja i kto przegra kupuje drugiemu motor, prawda? - zapytałam.
- No tak - powiedział Carson.
- Czyli teraz rywalizujecie o to który pierwszy mnie przeleci - stwierdziłam, spojrzeli na siebie.
- No tak - powiedział Carter, pokręciłam głową.
- No to powodzenia - oznajmiłam.
- Nie bądź taka niedostępna - powiedział Carter łapiąc mnie od tyłu za biodra.
- Przeginasz - powiedziałam ściągając jego ręce.
- Nudziara - zanucił.
- Możemy wziąć się już do roboty za nim nie ma dziewczyn, chciałabym się wynieść z tego pokoju bez żadnych awantur - oznajmiłam, w tej chwili do pokoju weszły dziewczyny, kurwa.
CZYTASZ
You are our princess
Teen FictionRiley Pirce od dzieciństwa nienawidzi się z Carterem Martinezem i Carsonem Grayson. Czy jeden zakład może zmienić ich relacje? Okładka robiona przez: @Wiktoriaa634 Rozpoczęcie: 01.01.2024 Zakończenie: 10.04.2024