22. Jesteście niemożliwi

183 6 0
                                    

Riley

Obudziłam się w swoim łóżku, nikogo nie było  w pokoju, byłam cholernie wyspana. Wstałam z łózka, na biurku zauważyłam kartkę więc ją wzięłam.

Jesteśmy u chłopaków w pokoju, Victor chciał żebyś przyszła do niego do gabinetu jak się obudzisz. Z Torresem już jest załatwione więc się nie martw. Twoje ciołki - parsknęłam śmiechem i odłożyłam kartkę na biurko. Wyszłam z pokoju i poszłam do gabinetu Victora, weszłam do niego bez pukania.

- Chciałeś bym przyszła - oznajmiłam.

- Usiądź - wskazał na krzesło, jak powiedział tak zrobiłam.

- O co chodzi? - zapytałam zakładają ręce na piersi.

- Chciałbym cię przeprosić - spojrzałam na niego zdziwiona.

- Dlaczego? - zapytałam.

- Bo nie zauważyłem co wyprawia Torres i, że nie posłuchałem cię ostatnim razem - wyjaśnił.

- To nie twoja wina - powiedziałam.

- Moja i nie próbuj mi wmówić, że jest inaczej - oznajmił, westchnęłam.

- Tak czy inaczej nie mam ci tego za złe, stało się tyle. Dobrze, że go zwolniłeś, masz już kogoś na jego miejsce? - zapytałam.

- Tak, możesz już iść - powiedział, wstałam z krzesła.

- Co z Taylerem? - westchnął.

- To dosyć skomplikowane - powiedział.

- Jak wszystko - wyszłam z gabinetu i poszłam do pokoju chłopaków, już przed drzwiami słyszałam ich darcie się, przewróciłam oczami i weszłam do środka. 

- Słychać was aż do gabinetu Victora - odezwałam się.

- To są emocje, no kurwa - powiedział Asher waląc w pada.

- Taaa, właśnie słyszę - oznajmiłam.

- Siadaj - Carson pociągnął mnie na swoje kolana, przewróciłam oczami kiedy każdy zaczął się na nas patrzeć.

- Czego się gapicie? - zapytałam.

- To bardzo zaskakujący widok - powiedział Chase.

- Ja się przyzwyczaiłem - powiedział Charlie.

- Widziałeś nas tak jeden raz - oznajmił Carson.

- Ale się przyzwyczaiłem - wzruszył ramionami.

- Kurwa no! - krzyknął Asher rzucając pada na kolana Ethana.

- Przegrałeś ze mną - zaśmiał się Carter.

- A pierdol się - odpowiedział.

- Teraz ja chcę grać - powiedział Charlie.

- Zmiana - powiedział Carter podając Carsonowi pada.

- Wybacz księżniczko - Carson złapał mnie za biodra i podniósł, na jego miejscu usiadł Carter i posadził mnie na swoich kolanach.

- Tak to jest kurwa zaskakujące - powiedział Chase.

- Musicie się do tego przyzwyczaić - wzruszył ramionami Carter zaciskając ręce na mojej tali.

- Nie no kurwa zaraz mnie coś pierdolnie - powiedział Charlie.

- Nie masz cierpliwości do gier Charlie - zaśmiałam się.

- Z tymi dwoma nie da się grać, ciągle wygrywają - oburzył się Asher wskazując na Cartera i Carsona.

You are our princessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz