23. Smakujesz piwem

189 3 0
                                    

Kiedy wróciłam do pokoju od razu odsłuchałam nagranie, które nagrałam, wyraźnie było słychać głos Taylera i jak się przyznaje. Wystarczyłoby teraz dać to nagranie tacie i Tayler trafił by za kratki. Wolałabym dać tacie to nagranie osobiście, ale zadzwonię do niego jutro.

- Stwierdziliśmy, że będziesz chciała zjeść w pokoju - do pokoju wszedł Carter i Carson.

- Przyniosłabym sobie kolacje, ale dziękuje - oznajmiłam, Carson położył moją kolacje na mojej szafce nocnej, przesunęłam się by dać im miejsce do położenia się obok mnie. Carson objął mnie ramieniem przyciągając mnie do siebie, a Carter położył głowę na moim brzuchu, pocałowałam krótko Carsona w usta i przejechałam językiem po mojej dolnej wardze.

- Smakujesz piwem - oznajmiłam.

- Bo je piłem - przewróciłam oczami i zaczęłam bawić się włosami Cartera.

- Kiedy wracałam do pokoju zaczepił mnie Tayler z Jacksonem - oznajmiłam niepewnie, Carson wziął rękę którą mnie odejmował, a Carter się podniósł, oboje na mnie spojrzeli.

- Co kurwa? - zapytał Carter.

- Nie chcę mi się tego powtarzać - oznajmiłam.

- Czego chcieli? Zrobili ci coś? - Carson zaatakował mnie pytaniami, uroczo, że się martwi.

- Nic mi nie zrobili, ale posłuchajcie - wzięłam telefon do ręki i włączyłam nagranie,

- Kręcą cię trójkąty, co? - zapytał Tayler.

- Zatrzymaliście mnie by gadać o moich preferencjach seksualnych? - zapytałam.

- Nie umiesz wybrać pomiędzy Carterem, a Carsonem, że musiałaś coś takiego wymyśleć? - zapytał Jackson, zaśmiałam się cicho.

- Mnie przynajmniej ktoś chcę, ty Jackson musiałeś skłamać, że mnie zaliczyłeś bo chciałam z tobą zerwać, musiałeś mnie upokorzyć bo uraziłam twoje ego. A ty Tayler chciałeś mnie zgwałcić podając mi pigułkę gwałtu bo nie dałabym ci się bez tego. I kto tu wymyśla? - zakończyłam swój monolog.

- I by mi się udało gdybyś nie uciekła, ale i tak się wywinąłem, dalej jestem w akademiku i w drużynie, nikt ci nie wierzy oprócz twoich durnych przyjaciół - powiedział Tayler.

- Przyznam, że wygrałeś, ale chociaż ja mam przyjaciół, wierzą mi i to się dla mnie liczy - wyłączyłam nagranie i spojrzałam na chłopaków.

- I co? - zapytałam.

- Zepsułaś mój plan - jęknął żałośnie Carter, spojrzałam na niego zaskoczona.

- Co? Jaki plan? - zapytałam.

- Teraz to już nie ważne - powiedział szybko.

- I tyle macie mi do powiedzenia? - oburzyłam się, Carson posadził mnie na swoich kolanach i pocałował mnie we włosy.

- No nie powiem, to było całkiem cwane zagranie - powiedział.

- Dziękuje - oznajmiłam, żeby pokazać to nagranie tacie musiałabym pominąć ten fragment z tym o moich preferencjach seksualnych i o trójkącie, ale to da się zrobić.

- To prawda i co wystarczy, że dasz to nagranie na policje, a Tayler pójdzie siedzieć, śmieć sam się przyznał - odparł Carter głaszcząc mnie po udzie.

- Chciałabym dać to nagranie tacie, ale jutro do niego zadzwonię - powiedziałam.

- Jedz kolacje bo zaraz ci wystygnie - Carter podał mi talerz, a ja go przyjęłam.

You are our princessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz