Otworzyłam oczy i ziewnęłam, rozejrzałam się i zobaczyłam, że byłam w swoim łóżku w akademiku.
- Śpiąca królewna wstała? - zapytał Carson.
- Jak widzisz, kto mnie przyniósł? - zapytałam.
- Ja, strasznie szybko zasnęłaś - powiedział Carter wstając z łóżka. Czy to możliwe, że bezsenność mi przeszła?
- Wyglądasz na zdziwioną - oznajmił Carson i poszedł w ślady Cartera, westchnęłam i wyciągnęłam pudełko z tabletkami.
- Choruje na bezsenność o dwóch miesięcy, jeśli ich nie wezmę to nie mogę zasnąć - wyznałam.
- Wczoraj tego nie zrobiłaś - powiedział Carter.
- I dzisiaj też nie i zasnęłam co jest dla mnie dziwne - oznajmiłam szczerze.
- Czyżby tak dobrze ci się z nami spało? - na ustach Cartera pojawił się chytry uśmiech i usiadł na moim łóżku.
- Może, która godzina? - zapytałam.
- Powinniśmy iść teraz na kolację - powiedział Carson, jęknęłam i przykryłam się cała kołdrą.
- Riley dobrze się czujesz? - zapytał rozbawiony Carter.
- Ja zostaje w pokoju - oznajmiłam, Carter wziął moją kołdrą i rzucił ją na podłogę.
- No ej, moja kołdra - jęknęłam.
- Nie budziliśmy cię na obiad więc na kolacje musisz iść - powiedział Carson.
- Nie jestem głodna - oznajmiłam, chłopaki spojrzeli na siebie, pisnęłam kiedy Carter przerzucił mnie przez ramię.
- Puszczaj no - powiedziałam zła.
- Nie chcesz iść to cię zaniosę - powiedział i klepnął mnie w tyłem, warknęłam pod nosem.
- To weź mnie chociaż na barana, mam spódniczkę i widać mi tyłek do kurwy - oznajmiłam.
- Mi to nie przeszkadza - zaśmiał się Carson, wystawiłam w jego stronę środkowego palca przez co znowu Carter klepnął mnie w tyłek.
- Przestań kurwa, dajcie mi ubrać spodenki i weźmiesz mnie na barana, proszę - przejęłam błagalny ton.
- Niech ci będzie - oznajmił i mnie puścił, przez co odetchnęłam z ulgą, przebrałam się szybko i weszłam na plecy Carterowi.
- No to teraz możemy iść - oznajmiłam zadowolona, oboje parsknęli śmiechem i wyszliśmy z pokoju. Kiedy weszliśmy na stołówkę cała uwaga była skierowana na nas, a my jakby nic poszliśmy do stolika chłopaków, Carter puścił mnie a ja usiadłam, po moich dwóch stronach usiedli chłopaki.
- Co to za przedstawienie? - zaśmiał się Asher.
- Żadne przedstawienie tylko nie chciało mi się iść więc Carter wziął mnie na barana - wzruszyłam ramionami.
- Co z Matteo? - zapytał mnie Charlie.
- Trochę go boli ręka, ale to nic dziwnego bo jest złamana no i nie chciał mnie puścić jak zawsze - oznajmiłam.
- Za półtora tygodnia mamy mecz z tygrysami - odezwał się Chase, przewróciłam oczami.
- Wygramy jak zawsze - powiedział Carter.
- Podobno mają nowego kapitana - powiedział Tayler, coraz bardziej zaczęłam się irytować.
- Tak szybko zmienili Masona? Był kapitanem niecały rok - prychnął Carson.
CZYTASZ
You are our princess
Teen FictionRiley Pirce od dzieciństwa nienawidzi się z Carterem Martinezem i Carsonem Grayson. Czy jeden zakład może zmienić ich relacje? Okładka robiona przez: @Wiktoriaa634 Rozpoczęcie: 01.01.2024 Zakończenie: 10.04.2024