Kiedy byłam już w pokoju, ubrałam się. Ta sytuacja w łazience była dosyć dziwna, dalej nie rozumiem co się wydarzyło.
- Idziesz na śniadanie? - zapytała cicho Sawyer.
- Tak, gdzie Max? - zapytałam.
- Jest już na stołówce, jest zła - powiedziała.
- Mhm - mruknęłam, wyszliśmy z pokoju i poszliśmy na stołówkę, wzięliśmy jedzenie i usiedliśmy przy stoliku gdzie siedziała Max. Kiedy mnie zobaczyła posłała mi piorunujące spojrzenie i wróciła do swojego jedzenia, przewróciłam oczami.
- Witam drogie panie i Maxine - powiedział Charlie, ta nawet na niego nie spojrzała.
- Nie masz kaca po imprezie? - zapytałam.
- O dziwo nie, czuje się świetnie - powiedział Charlie.
- Szkoda - powiedziała Max.
- Coś ci nie pasuje ruda? - zapytał.
- Przestańcie - oznajmiłam.
- Tak nie pasuje mi, że tu siedzisz - powiedziała.
- Przestań się na nas wyżyć dlatego, że Carter nie chciał czegoś więcej - oznajmiłam.
- Jeszcze się przekonamy - powiedziała.
- Wiesz co wolałabym siedzieć z Carterem i Carsonem niż z tobą, bo mas dosyć twojego gadania - oznajmiłam.
- No to idź - powiedziała uśmiechając się cwanie, myślała, że nie pójdę, to się zdziwi.
- Chodź Charlie - powiedziałam wstając, odeszliśmy od nich.
- Naprawdę usiądziesz z chłopakami? - zapytał z niedowierzeniem.
- Taki mam zamiar - oznajmiłam, podeszliśmy do stolika chłopaków gdzie siedzieli ich przyjaciele czyli też osoby z drużyny, usiadłam między Carterem, a Carsonem, a Charlie usiadł koło Ethana.
- Co ty robisz? - zapytał Carter.
- Max mnie wkurwiła więc nie miałam innego wyjścia i usiadłam z wami - oznajmiłam.
- Koniec wojny między wami? - zapytał Asher.
- Dalej ich nienawidzę, ale powiedzmy, że tak trochę mniej - powiedziałam.
- Uroczo - skomentował Carson, przewróciłam oczami i zaczęłam jeść swój posiłek.
- Czemu królowej imprez nie było wczoraj na imprezie? - zapytał Chase, westchnęłam zirytowana.
- Jeśli ktoś jeszcze raz się o to mnie zapyta to obiecuję, że uderzę tą osobę - ostrzegłam.
- To dziwne, że od dwóch miesięcy nie poszłaś na żadną imprezę - powiedział Carter.
- Dajcie jej spokój - powiedział Charlie, posłałam mu wdzięczne spojrzenie. On jedyny wiedział o moim problemie, od trzech lat chorowałam na bezsenność i brałam leki, nie mogłam pić alkoholu więc nie chciało mi się chodzić na imprezy.
- Dobra, dobra przyjdziesz na nasz mecz? - zapytał mnie Asher.
- Nigdy nie byłam na żadnym waszym meczu - oznajmiłam.
- Zawsze musi być ten pierwszy raz - powiedział Carson.
- Nie lubię koszykówki, ktoś musiał by mnie mocno przekonać żebym tam poszła, na razie chłopaki - oznajmiłam, wstałam i wyszłam ze stołówki, poszłam do pokoju.
- Nie spodziewałam się, że tam pójdziesz, nienawidzisz chłopaków - powiedziała Max.
- Jak widziałaś poszłam - oznajmiłam.
CZYTASZ
You are our princess
Novela JuvenilRiley Pirce od dzieciństwa nienawidzi się z Carterem Martinezem i Carsonem Grayson. Czy jeden zakład może zmienić ich relacje? Okładka robiona przez: @Wiktoriaa634 Rozpoczęcie: 01.01.2024 Zakończenie: 10.04.2024