Kiedy jadłam śniadanie pojechałam z tatą na komisariat, złożenie zeznanie było dla mnie najgorsze i strasznie męczące, czułam oceniający wzrok policjanta który mnie przesłuchiwał, ale obiecali, że się tym zajmą przez co trochę mi ulżyło. Po tym męczącym przesłuchaniu tata odwiózł mnie do domu i sam wrócił do pracy. Kiedy moja mama się obudziła zostawiliśmy ją z Matteo i pojechaliśmy do galerii szukając dekoracji i prezentu na urodziny Matteo. Zażyczył sobie dinozaurowe przyjęcie, co utrudniało mi kupienie dekoracji, ale dałam radę.
- Czy wy możecie mi pomóc? - zapytałam.
- Przecież znalazłem balony - powiedział Carter, spojrzałam na niego z politowaniem.
- Dekoracje już mam, ale prezentu dalej nie - oznajmiłam.
- My już mamy - powiedział Carter, spojrzałam na niego zdziwiona.
- Co? - zapytałam.
- Kupiliśmy już go tydzień temu - oznajmił Carson.
- To czemu ja nic nie wiem? Przynajmniej bym przyjechała sama nie słuchając waszych narzekań - powiedziałam, Carter uszczypnął mnie w bok.
- Wredota - oznajmił.
- Pomóżcie mi - jęknęłam żałośnie.
- A co przed chwilą powiedziałaś? - zapytał Carson, podeszłam do niego i go przytuliłam.
- Proszę - powiedziałam, a on mnie objął.
- No ej, a ja? - zapytał obrażony Carter, odsunęłam się od Carsona i przytuliłam Cartera.
- Więc pomożecie mi? - zapytałam z nadzieją.
- Tak, nawet mam już pomysł - powiedział Carter.
- Jaki? - zapytałam odsuwając się.
- Dosyć prosty, ale na pewno mu się spodoba. Poczekajcie na mnie przy sklepie - powiedział, wyszliśmy ze sklepu, a Carter gdzieś poszedł.
- Boję się jego pomysłów - oznajmiłam.
- Ja czasami też - powiedział.
- Jestem - otworzyłam szeroko widząc wielkiego zielonego pluszowego dinozaura.
- Oszalałeś - powiedziałam.
- Spodoba mu się - oznajmił.
- Tego jestem pewna, dziękuje - odparłam wdzięcznie.
- Jak masz zamiar wnieść do domu tak by Matteo go nie zauważył i gdzie w ogóle masz zamiar go schować do jutra? - zapytał Carson.
- To już zostawiam Riley - uśmiechnął się do mnie szeroko, spojrzałam na niego z politowaniem.
- Ta dzięki, wracajmy już do domu - oznajmiłam, chłopaki zgodzili się ze mną i wyszliśmy z galerii.
***
Kiedy weszliśmy do domu okazało się, że Matteo i mamy nie było więc prawdopodobnie poszli do parku, schowałam pluszaka do mojej szafy bo Matteo nigdy do niej nie zagląda. Położyłam się na łóżku i wtuliłam się poduszkę.
- Zmęczona? - zapytał Carter.
- Trochę - mruknęłam, oboje położyli się po moich obu stronach.
- To ty narzekałaś - powiedział Carson, prychnęłam.
- Wal się - powiedziałam, pisnęłam kiedy posadził mnie na siebie okrakiem.
- Jesteś głupi - oznajmiłam.
- Co chcesz robić? - zapytał Carter jeżdżąc palcami po mojej nodze.
CZYTASZ
You are our princess
Teen FictionRiley Pirce od dzieciństwa nienawidzi się z Carterem Martinezem i Carsonem Grayson. Czy jeden zakład może zmienić ich relacje? Okładka robiona przez: @Wiktoriaa634 Rozpoczęcie: 01.01.2024 Zakończenie: 10.04.2024