Dzisiaj wracaliśmy już do Californii, wczoraj byliśmy na spacerze, a później oglądaliśmy filmy. Obecnie kończyłam się pakować i było po czwartej rano, wczoraj poszliśmy spać około pierwszej w nocy i wiedziałam, że będę spać w samolocie bo byłam strasznie zmęczona.
- Spakowałyście wszystko? - zapytałam.
- Tak, ale chce spać - mruknęła Sadie.
- Ja też - powiedziała Sawyer.
- Co tam z Marcusem? - zapytałam.
- Pogadaliśmy wczoraj, przeprosił mnie za ten pocałunek i powiedział, że podobam mu się i że nie musimy się śpieszyć - powiedziała szczęśliwa.
- Czyli kolejna para w ekipie, trzeba tylko Chase'owi znaleźć dziewczynę - powiedziała Sadie, zaśmiałam się, zasunęłam walizkę i postawiłam ją na ziemi.
- Chodźmy już na dół - oznajmiłam, skinęły głową. Sprawdziłyśmy jeszcze czy wszystko spakowałyśmy i wyszłyśmy z pokoju. Zjechałyśmy windą w dół i czekając na wszystkich usiadłyśmy na kanapie.
- Która godzina? - zapytała Sawyer.
- Czwarta czterdzieści pięć - powiedziała.
- *Ya te vas? - podniosłam głowę i zobaczyłam tego recepcjonistę z którym rozmawiałam pierwszego dnia tutaj?.
- *Como se puede ver - oznajmiłam.
- *Volverás a venir aquí alguna vez? - zapytał.
- *Yo no sé por qué? Te dije que estaba en una relación - oznajmiłam.
- *Si ya no estás disponible, puedes llamar - na stoliku przede mną położył kartkę, wzięłam ją do ręki. Kątem oka zobaczyłam idących w tą stronę Cartera i Carsona.
- *Es un poco descarado - powiedziałam, Carson stanął za mną, położył dłonie na moje ramiona i łapiąc mnie za kucyk odchylił moją głowę i mnie pocałował.
- Zaczepia cię? - zapytał Carson.
- Dał mi swój numer - oznajmiłam, Carter wziął kartkę i prychnął.
- *Este es tu novio? - chłopak wskazał na Cartera.
- *Ambos - podniosłam się, pocałowałam Cartera i usiadłam z powrotem patrząc na chłopaka.
- *Vete a la mierda - powiedział do niego Carter, a ten szybko się ulotnił, westchnęłam.
- Dupek - mruknęłam.
- Ty to masz przygody - powiedziała Sawyer.
- Wolałabym ich nie mieć i mieć święty spokój, przynajmniej uciekają kiedy mówię, że mam dwóch chłopaków - oznajmiłam.
- I całe szczęście - powiedział Carson.
- Frajer - Carter wyrzucił kartkę z numerem do kosza.
- Chce już wracać - powiedziałam i oparłam głowę o Cartera który stał przede mną, objął mnie głaskając mnie po włosach.
- Wszyscy już są? - usłyszałam głos Victora, westchnęłam i niechętnie odsunęłam się od Cartera.
- Nie ma Ashera, Marcusa, Chase, Ethana i Charliego - powiedział Carson.
- Mówiłem, że macie być punktualni - powiedział zirytowany Victor.
- Chase szuka telefonu - powiedział Carter.
- Jak się spóźnicie to was zabije - powiedział Victor.
- Idą - powiedziała Sawyer, faktycznie chłopaki już szli.
CZYTASZ
You are our princess
Novela JuvenilRiley Pirce od dzieciństwa nienawidzi się z Carterem Martinezem i Carsonem Grayson. Czy jeden zakład może zmienić ich relacje? Okładka robiona przez: @Wiktoriaa634 Rozpoczęcie: 01.01.2024 Zakończenie: 10.04.2024