38. Ładna jest

121 4 0
                                    

Kiedy rozłożyłyśmy koc usiadłyśmy na nim. Obok nas pojawili się chłopaki którzy rozłożyli się obok nas, westchnęłam.

- Idziecie do wody? - Ethan zapytał nas.

- Ja chętnie pójdę, jest gorąco - powiedziała Sadie.

- Ja też - powiedziała Sawyer.

- Pójdę później - oznajmiłam.

- My też idziemy - powiedział Asher, dziewczyny ściągnęły ubrania zostając w strojach kąpielowych. Chłopaki rozebrali się z koszulek i oprócz mnie, Carsona i Cartera wbiegli do wody.

- Czemu nie poszliście? - zapytałam.

- Już nie jesteś obrażona? - zapytał Carson.

- Przeszło mi - wzruszyłam ramionami.

- No to chodźmy do wody - powiedział Carter.

- Mówiłam, że pójdę później - oznajmiłam.

- Albo się rozbierasz albo wrzucimy cię do wody w ubraniach, co wybierasz? - zapytał Carter.

- Nie zrobicie tego - oboje wstali na moje słowa.

- Chcesz się przekonać? - zapytał Carson, westchnęłam i sama wstałam.

- Dobra - ściągnęłam swoje ubrania pokazując się im w stroju kąpielowym, oboje mieli otwarte buzie.

- Coś nie tak chłopcy? - zapytałam uśmiechając się.

- Wyglądasz... - Carson nie mógł znaleźć słowa.

- Seksownie - dokończył Carter, zaśmiałam się.

- Dziękuje - oznajmiłam, chłopaki rozebrali się i pobiegliśmy do wody, na szczęście woda była ciepła.

- Jestem w raju - powiedział Asher leżąc plecami w wodzie, zaśmialiśmy się. Carter objął mnie od tyłu ramionami wokół brzucha kładąc głowę na moim ramieniu.

- Co przylepo? - zapytałam, pocałował mnie w skroń.

- Widzę moją byłą z dawnymi znajomymi - szepnął mi do ucha.

- A tak w ogóle jak z nią rozmawiałeś jak nie znasz hiszpańskiego? - zapytałam.

- Jest amerykanką jak jej znajomi, przeprowadzili się tu kiedyś razem - wyjaśnił.

- Mogłam się domyślić - oznajmiłam.

- Co wy tak szepczecie? - zapytał Carson.

- Carter widzi swoją byłą z jej znajomymi - oznajmiłam.

- Miałeś dziewczynę? - zapytał zaskoczony Chase.

- Długo gadać, ale tak w skrócie to tak i mieszka tu ze swoimi znajomymi, no i obecnie się tu patrzy - powiedział Carter, ukradkiem spojrzałam na tą dziewczynę, była ładna i jak na złość musieli się rozłożyć obok nas.

- Ładna jest - oznajmiłam.

- Nie ładniejsza od ciebie - powiedział Carson.

- To prawda - zgodził się z nim Carson, uśmiechnęłam się.

- Ale jej słodzicie - powiedział Charlie, posłałam w jego stronę środkowego palca, a on tylko posłał mi całusa, przewróciłam oczami.

- Chodźmy na koc - oznajmiłam.

- Oho będzie zabawnie - odezwała się Sawyer.

- Co? - zapytał Marcus.

- Znam Riley i coś czuje, że chce coś odwalić - powiedziała Sawyer.

You are our princessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz