32. Zakochałaś czy zauroczyłaś?

142 5 0
                                    

Kiedy byłam już pod domem Elizy zapukałam do drzwi, po chwili drzwi się otworzyły.

- Cześć, jest Eliza? - odezwałam się.

- Cześć piękna, jest w swoim pokoju - przewróciłam oczami i spojrzałam na niego z politowaniem.

- Vin - powiedziałam.

- No dobra przestanę, mam ją zawołać? - zapytał.

- Pójdę do niej - poczochrałam go po włosach i weszłam do środka idąc na górę, zapukałam i weszłam do jej pokoju.

- Cześć Eliza - odezwałam się, spojrzała na mnie zaskoczona.

- Po co przyszłaś? - zapytała.

- Porozmawiać - wzruszyłam ramionami.

- Ale ja nie chce rozmawiać - spojrzałam na nią zaskoczona.

- Nawet nie wiesz o co chodzi - oznajmiłam.

- Wiem, chcesz rozmawiać o Carsonie, jestem pewna, że Isaac ci wszystko powiedział - westchnęłam.

- O czym powiedział? - udawałam, że nic nie wiem.

- O tym, że zakochałam się w Carsonie - uniosłam brew do góry.

- Zakochałaś czy zauroczyłaś? - usiadłam na łóżku.

- A jaka to różnica? - zapytała, zastanowiłam się chwilę.

- Zauroczenie a zakochanie to dwa odrębne stany emocjonalne. Zauroczenie jest natychmiastowe i trwa z reguły krótko, a zakochanie powstaje z czasem, kiedy spędzasz z tą osobą dużo czasu, zaczynasz czuć coś zupełnie innego. Jesteś pewna, że zakochałaś się w Carsonie, a nie w kimś innym? - zapytałam.

- O kurwa - powiedziała, spojrzałam na nią rozbawiona.

- I co? - zapytałam.

- Jestem zakochana w Isaacu - przyznała.

- Wiem - zaśmiałam się.

- I co ja mam teraz zrobić? - zapytała przerażona.

- Jak to co? Powiedz to Isaacowi - oznajmiłam.

- O nie, nie, nie ma nawet takiej opcji - zaprzeczyła.

- Dlaczego? - zapytałam.

- Bo się skompromituje i tak zepsuje naszą przyjaźń - wyznała.

- Nie skompromitujesz się Eliza - powiedziałam.

- Skąd wiesz? - zapytała.

- Bo wiem, że Isaac taki nie jest, porozmawiajcie - oznajmiłam.

- Dobrze porozmawiam z nim - oznajmiła, uśmiechnęłam się i wstałam.

- To dobrze, będę już wracać - powiedziałam.

- Dziękuje Riley - powiedziała.

- Nie ma za co, na razie - wyszłam z jej pokoju, zeszłam na dół i wyszłam z domu. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i zobaczyłam, że miałam jedną wiadomość.

Od Carson:

Bądź gotowa na szesnastą. 

Do Carson:

Okej - schowałam telefon i wróciłam do domu.

***

Czekałam na chłopaków już z dwadzieścia minut, byłam strasznie niecierpliwa.

- Już jesteśmy - powiedział Carter.

- Nie śpieszyliście się - oznajmiłam.

- Trudno zmywa się smar z ciała - powiedział Carson, przewróciłam oczami.

You are our princessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz